W Polsce zbyt wiele osób pracuje m.in. w urzędach. Jeden zatrudniony w gospodarce musi „zarobić” na trzy osoby – piszą posłowie do MPiPS.
W Polsce zbyt wiele osób pracuje m.in. w urzędach, które nie wytwarzają PKB, przez co jeden zatrudniony w gospodarce musi „zarobić” na trzy osoby – piszą posłowie do MPiPS.
Ministerstwo odpowiada, że problemem struktury zatrudnienia w Polsce nie dotyczy instytucji publicznych lecz m.in. zbyt dużego udziału procentowego osób pracujących w sektorze rolnictwa.
Jednak cechą, która najbardziej ciąży polskiej gospodarce jest – w ocenie resortu – niski wskaźnik aktywności zawodowej Polaków.
Grupa posłów skierowała do resortu pracy interpelację poselską w sprawie liczby osób wytwarzających PKB w stosunku do liczby wszystkich obywateli.
„W Polsce na 38 mln obywateli tylko 13 mln (…) wytwarza PKB. Oznacza to, że jeden zatrudniony w gospodarce musi zarobić na trzy osoby” – stwierdzili parlamentarzyści.
Jak dodali, „w Niemczech w gospodarce zatrudnionych jest 40 mln na 80 mln wszystkich obywateli”. Tym samym wartość wypracowana przez jednego pracownika, dzielona jest tam na dwóch obywateli.
W ocenie posłów, problemem jest w szczególności struktura zatrudnienia. „Zbyt wiele osób pracuje w organizacjach, instytucjach, urzędach, które nie wytwarzają PKB, a ich nadmierna aktywność utrudnia innym rozwijanie gospodarki” – uznali.
W odpowiedzi wiceminister pracy Małgorzata Marcińska przytoczyła dane Eurostatu odnośnie zatrudnienia w najważniejszych sekcjach gospodarki.
Wynika z nich, że w sekcji „administracja publiczna i obrona narodowa (…)”, w Polsce zatrudnionych jest 6,7 proc. osób czynnych zawodowo. Tymczasem średnia dla UE to 7,1 proc. (We Francji jest to 9,5 proc., w Hiszpanii – 7,6 proc. Z kolei niższy wskaźnik niż Polska mają np. Włochy – 6,1 proc. i Rumunia – 5,2 proc.).
Zdaniem wiceminister, nie można zatem stwierdzić, jak podano w interpelacji, że w Polsce zbyt wiele osób pracuje w instytucjach, np. w urzędach, które nie wytwarzają PKB.
Resort pracy przyczyn niższej niż np. w Niemczech proporcji osób wytwarzających dochód narodowy do populacji kraju upatruje w stosunkowo niskim wskaźniku aktywności zawodowej Polaków.
Jak wskazała wiceminister pracy, mimo systematycznego wzrostu odnotowywanego w Polsce od 2008 r. wskaźnik ten nadal pozostaje jednym z najniższych wśród krajów Unii Europejskiej.
Według danych na koniec 2012 r. w grupie wiekowej 15–64 wynosił on 66,5 proc., podczas gdy średnia dla całej Unii Europejskiej to 71,8 proc.
„Wartość wskaźnika wskazuje więc, że w Polsce jedna trzecia populacji w tym wieku jest bierna zawodowo” – podkreśliła Małgorzata Marcińska.
Natomiast istotne różnice w strukturze zatrudnienia w porównaniu z innymi krajami UE wiceminister dostrzega przede wszystkim w rolnictwie (znacznie wyższe zatrudnienie w Polsce) oraz w niektórych sekcjach usługowych (niższe zatrudnienie w opiece zdrowotnej i pomocy społecznej).
Przy czym, jak podkreśliła, w Polsce dokonuje się zmiana proporcji zatrudnienia. Udział procentowy zatrudnionych w sektorze rolnictwa zmniejszył się z 17,3 proc. (w 2000 r.) do 12,2 proc. (w 2012 r.). Jednocześnie wzrasta udział zatrudnionych w sektorze usług - z 50,9 proc. (w 2000 r.) do 57,1 proc. (w 2012 r.).
Jak zaznaczyła wiceminister, jedną z cech charakteryzujących kraje wysokorozwinięte jest wysokie zatrudnienie w sektorze usług, zmniejszające się w przemyśle oraz minimalne w rolnictwie.
/kic/Serwis Samorządowy PAP