Czy i jakie wynagrodzenie przysługuje pracownikom zamkniętych w związku z koronawirusem instytucji - pytają Czytelnicy Serwisu Samorządowego PAP. Odpowiada ekspert prawa pracy konfederacji pracodawców Lewiatan Robert Lisicki.
Na mocy specustawy do walki z koronawirusem rząd podjął decyzję o czasowym zamknięciu szkół, przedszkoli, żłobków, instytucji kultury. Pracownicy tych instytucji dopytują jak będzie wyglądało ich wynagrodzenie za ten okres.
Chcą wiedzieć np. "co z pracownikami domów kultury, bibliotek itp. ? Czy oni też tak jak nauczyciele będą mieć płacone?"; "co z pracownikami, opiekunkami w żłobkach?". "Żona pracuje w żłobku jako opiekunka, dostała informacje żeby poszła w tym czasie na urlop albo wykorzystała opiekę nad dzieckiem bo nie dostanie wypłaty. Ma umowę o prace" - pyta jeden z Czytelników Serwisu Samorządowego PAP. "Co z pracownikami prywatnych żłobków czy przedszkoli? Czy dyrektor może zmusić do wzięcia urlopu płatnego bądź bezpłatnego? Czy dyrektor ma prawo zarządzić sprzątanie przedszkola w tym okien, ubikacji itp. co nie leży normalnie w kompetencji pedagoga?" - dopytuje inny Czytelnik.
Przesłaliśmy te pytania ministerstwu pracy. W oczekiwaniu na odpowiedź publikujemy stanowisko dyrektora departamentu pracy w organizacji pracodawców Lewiatan.
"Generalnie zasada w prawie pracy jest taka, że pracownicy, których zakład został zamknięty przez pracodawcę mają prawo do wynagrodzenia przestojowego" - tłumaczy ekspert Robert Lisicki.
Jak zaznacza, nie musi być to wynagrodzenie w 100 proc. takie jak normalnie otrzymujemy. "Proszę pamiętać, że wynagrodzenie może się składać z różnych składników. Może to być wynagrodzenie stałe np. godzinowe lub miesięczne, ale mogą w nie wchodzić też składniki zmienne np. premie, prowizje, dodatki. I wynagrodzenie przestojowe charakteryzuje się tym, że liczymy tylko podstawowe wynagrodzenie miesięczne lub stawkę godzinową" - podkreśla Lisicki.
Jak zauważa, jest też grupa pracowników, którzy nie mają w umowach określonej stawki godzinowej lub miesięcznej i w ich przypadku wyciąga się średnią z wszystkich składników wynagrodzenia i wypłaca z niej 60 proc.
Przepisy o których mówi ekspert znajdują się w art. 81 Kodeksu pracy i brzmią:
"Pracownikowi za czas niewykonywania pracy, jeżeli był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy, przysługuje wynagrodzenie wynikające z jego osobistego zaszeregowania, określonego stawką godzinową lub miesięczną, a jeżeli taki składnik wynagrodzenia nie został wyodrębniony przy określaniu warunków wynagradzania – 60 proc. wynagrodzenia".
W każdym przypadku wynagrodzenie to nie może być jednak niższe od wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę.
Zgodnie z tymi przepisami "pracodawca może na czas przestoju powierzyć pracownikowi inną odpowiednią pracę, za której wykonanie przysługuje wynagrodzenie przewidziane za tę pracę, nie niższe jednak od wynagrodzenia ustalonego zgodnie z par. 1. Jeżeli przestój nastąpił z winy pracownika, przysługuje wyłącznie wynagrodzenie przewidziane za wykonaną pracę".
Opublikowane dotąd wyjaśnienia resortów głoszą, że zawieszenie zajęć dotyczy przedszkoli, szkół i placówek oświatowych (publicznych i niepublicznych), z wyjątkiem: poradni psychologiczno-pedagogicznych; specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych; młodzieżowych ośrodków wychowawczych, młodzieżowych ośrodków socjoterapii, specjalnych ośrodków wychowawczych, ośrodków rewalidacyjno-wychowawczych; przedszkoli i szkół w podmiotach leczniczych i jednostkach pomocy społecznej; szkół w zakładach poprawczych i schroniskach dla nieletnich; szkół przy zakładach karnych i aresztach śledczych.
Wszystkie działania są możliwe dzięki tzw. specustawie - specjalnej ustawie dotyczącej szczególnych rozwiązań w walce z epidemią koronawirusa. Dzięki tej ustawie rodzicom dzieci w wieku do lat 8, będzie przysługiwał dodatkowy zasiłek opiekuńczy w przypadku nieprzewidzianego zamknięcia żłobka, przedszkola, szkoły lub klubu dziecięcego.
W czwartek 12 marca minister rozwoju Jadwiga Emilewicz poinformowała, że trwają intensywne prace, by zasiłkami objąć też rodziców dzieci powyżej 8. roku życia.
js/