Do urzędów trafiają skargi na zachowanie lub sposób załatwiania spraw. W większkości przypadków zażalenia, zostały uznane za bezzasadne
Do urzędów trafiają skargi na zachowanie lub sposób załatwiania spraw przez urzędników, często osób na kierowniczych stanowiskach. Z kolei pracownicy samorządów skarżą się na premie, nabory i rozliczanie czasu pracy. Skargi adresują np. do posłów.
W latach 2010 – 2012 NIK przeprowadziła kontrolę w 45 samorządach, sprawdzając prawidłowość rozpatrywania skarg skierowanych do kierownika urzędu. Z przeanalizowanych przez Serwis Samorządowy PAP wystąpień pokontrolnych wynika, że w większości przypadków skargi, które trafiły do urzędów, zostały uznane za bezzasadne.
W kontrolowanym przez NIK okresie do Urzędu Miejskiego w Szubinie wpłynęło osiem zażaleń w sprawach mających związek z przestrzeganiem przepisów ustawy o pracownikach samorządowych.
Jedno z nich dotyczyło osoby zatrudnionej na podstawie powołania, cztery - osób zajmujących stanowiska kierownicze, pozostałe trzy - pracowników zatrudnionych na stanowiskach urzędniczych.
Do Urzędu Miasta Chorzów wpłynęły dwie takie skargi. Jedna dotyczyła nieudzielenia informacji publicznej, a druga niewłaściwego sposobu zachowania się pracownika w relacji ze skarżącym.
Sposób naboru na stanowisko zastępcy dyrektora departamentu był z kolei przedmiotem jednej z czterech skarg, które trafiły do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego w Krakowie.
Jej autorem był kandydat niedopuszczony do testu kwalifikacyjnego. Skargę wycofano po tym, jak urząd wyraził zgodę, by odwołującą się osoba napisała test.
Pozostałe skargi również dotyczyły sposobu naboru na stanowiska urzędnicze, w tym wątpliwości, co do równego traktowania osób niepełnosprawnych. We wszystkich przypadkach zażalenia zostały uznane za bezzasadne.
W tym samym okresie w Wydziale Organizacyjnym Starostwa Powiatowego w Myszkowie zaewidencjonowano sześć skarg związanych z naruszeniem przez pracownika samorządowego obowiązków, o których mowa w art. 24 ups.
Skargi te dotyczyły działalności naczelników wydziałów: Geodezji i Kartografii (4 skargi), Gospodarki Mieniem (1 skarga) oraz Architektury i Budownictwa (1 skarga). Złożyli je mieszkańcy powiatu.
Inaczej było w Urząd Marszałkowskim w Łodzi, gdzie za pokrzywdzonych uznali się sami urzędnicy. W kwietniu 2012 r. do Sejmiku Województwa Łódzkiego wpłynęła za pośrednictwem wojewody łódzkiego anonimowa skarga pracowników urzędu adresowana do posła Jarosława Kaczyńskiego (PiS).
W skardze pracownicy urzędu wskazali na nieprawidłowości dotyczące naborów, zatrudniania na zastępstwo, udzielania nagród i premii oraz rozliczania czasu pracy.
Otrzymaną dokumentację przewodniczący Sejmiku Województwa Łódzkiego przekazał marszałkowi województwa z prośbą o analizę i wyjaśnienie zawartych w skardze kwestii.
Marszałek zobowiązał dyrektora Biura Audytu Wewnętrznego do przeprowadzenia kontroli na podstawie art. 283 ust. 2 ustawy o finansach publicznych.
Wyniki audytu wykazały błędy, jednak - w opinii zespołu audytowego – „nie stanowiły one istotnego zagrożenia dla audytowanych systemów”.
Zgodnie z art. 254 ustawy Kodeks postępowania administracyjnego skargi i wnioski składane i przekazywane do organów samorządu terytorialnego oraz związane z nimi pisma i inne dokumenty rejestruje się i przechowuje w sposób ułatwiający kontrolę przebiegu i terminów ich załatwiania.
Art. 237 ustawy stanowi, iż organ właściwy do załatwienia skargi powinien załatwić skargę bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca. Skarżącego należy zawiadomić o sposobie załatwienia skargi, tak samo jak o niezałatwieniu sprawy w terminie. W takim przypadku należy podać przyczyny zwłoki i wskazać nowy termin załatwienia sprawy (art. 36 Kpa).
/kic/Serwis Samorządowy PAP