W większości przypadków nie ma podstaw, by urzędy nagrywały rozmowy telefoniczne z interesantami. Dlatego powinny one jak najszybciej przeprowadzić kompleksową analizę swoich praktyk – przestrzega Urząd Ochrony Danych Osobowych w publikacji analizującej obowiązujące przepisy.
Z prośbą o zajęcie stanowiska w tej kwestii zwrócił się do UODO jeden z inspektorów ochrony danych.
Sygnalista wskazał, że „część administratorów decyduje się w imię ochrony interesów pracowników urzędu na nagrywanie rozmów przychodzących za zgodą dzwoniących petentów. Oczywiście owa zgoda polega na kontynuacji rozmowy po usłyszeniu komunikatu o takim wyborze, a nieudzielenie zgody polega na rozłączeniu się i wybraniu się osobiście do urzędu w celu załatwienia sprawy czy pozyskania informacji. W mojej opinii nie ma żadnej, legalnej i usprawiedliwionej przesłanki do takiego procederu”.
Sygnalista zwrócił uwagę, że trudno uznać za dobrowolną zgodę opartą o reguły art. 6 ust. 1 lit. a RODO, jeśli alternatywą dla nagrywanej rozmowy jest konieczność odbycia wyprawy do czasami odległego urzędu.
Jego zdaniem niedorzeczność wyboru opcji przetwarzania danych w oparciu o dobrowolnie wyrażoną zgodę obrazuje hipotetyczna sytuacja, gdy petent zgodzi się na nagrywanie, po czym obrazi lub zacznie grozić urzędnikowi, a następnie cofnie zgodę na przetwarzanie danych i zażąda usunięcia danych, czyli nagrania.
W związku z powyższymi wątpliwościami sygnalista poprosił UODO o opinię rozstrzygającą, czy urzędy gminy i podobne instytucje publiczne mają prawo nagrywania rozmów wg powyższego modelu, a jeśli tak, to jaka będzie przesłanka przetwarzania danych w systemach zapisu owych rozmów?
W odpowiedzi UODO wskazał, że przeprowadzona analiza przepisów RODO i krajowych przepisów szczególnych, a także stanowisk innych unijnych organów nadzorczych prowadzi do wniosku, że co do zasady opisana praktyka nagrywania rozmów jest bezpodstawna.
UODO zwraca uwagę, że w opisanym przypadku dochodzić będzie do przetwarzania danych osobowych zarówno dzwoniących, jak i pracowników urzędu.
Jeśli chodzi o przetwarzanie przez urząd danych osobowych interesantów, to w pierwszej kolejności należy ocenić, jakie są faktyczne cele pozyskiwania i dalszego przetwarzania tych danych. Jeżeli celem tym miałaby być „ochrona interesów pracowników urzędu”, to zdaniem UODO nie wiadomo, o ochronę jakich interesów chodzi i w jaki sposób nagrywanie rozmów miałoby się do tego przyczynić.
„Trzeba mieć na uwadze, że osoby, których dane dotyczą, w większości przypadków telefonują do urzędu w celu uzyskania informacji odnoszących się do zadań realizowanych przez urząd i dane pozyskiwane poprzez nagrywanie tych rozmów będą dotyczyły tych zadań i spraw z nimi związanych. (…) W tym kontekście należy wziąć pod uwagę to, że przetwarzanie danych osobowych zwykłych jest legalne tylko wtedy, gdy odbywa się na podstawie jednej z przesłanek określonych w art. 6 RODO. W analizowanej sytuacji nie można też wykluczyć, że pozyskiwane będą dane szczególnych kategorii, których przetwarzanie – zgodnie z art. 9 ust. 1 RODO – jest co do zasady zabronione. Nie można również wykluczyć pozyskiwania w tej formie danych, o których mowa w art. 10 RODO, które jest dopuszczalne jedynie na zasadach określonych w tym przepisie” – podkreślono w publikacji UODO.
Co do podstaw prawnych przetwarzania zwykłych danych osobowych przez podmioty publiczne przesłankami mającymi najczęściej zastosowanie są przesłanki określone w art. 6 ust. 1 lit. c i e RODO.
Zatem w odniesieniu do przetwarzania danych interesantów administrator będący podmiotem publicznym powinien ustalić, czy przetwarzanie jest niezbędne do wypełnienia obowiązku prawnego ciążącego na administratorze (art. 6 ust. 1 lit. c) lub czy przetwarzanie danych jest niezbędne do wykonywania zadania realizowanego w interesie publicznym lub w ramach sprawowania władzy publicznej powierzonej administratorowi (art. 6 ust. 1 lit. e). Obydwie przesłanki wskazują na niezbędność przetwarzania na ich podstawie.
Ponadto zgodnie z art. 6 ust. 3 RODO podstawa przetwarzania w przypadku tych przesłanek musi być określona w prawie Unii lub w prawie krajowym. A zatem przyjęcie podstawy przetwarzania w oparciu o przesłankę z art. 6 ust. 1 lit. c lub art. 6 ust. 1 lit. e RODO może nastąpić tylko w powiązaniu z właściwym przepisem prawa unijnego lub krajowego.
W tym kontekście UODO zwraca uwagę, że obecnie nie ma przepisu, który uprawniałby organy gminy do rejestrowania rozmów telefonicznych dla realizacji ich zadań czy też w ramach sprawowania władzy publicznej.
UODO podkreśla również, że organy administracji publicznej co do zasady nie powinny powoływać się również na zgodę osób, które dzwonią do urzędu gminy w sprawach odnoszących się do zadań gminy z uwagi na wyraźny brak równowagi w stosunkach między administratorem będącym władzą publiczną a osobą, której dane dotyczą. W większości przypadków nie ulega również wątpliwości, że osoba, której dane dotyczą, nie będzie miała realnej alternatywy wobec zaakceptowania warunków przetwarzania zaproponowanych przez tego administratora (motyw 43 RODO).
Po drugie zaś, żeby zgoda mogła stanowić podstawę przetwarzania danych, musi spełniać bardzo konkretne warunki określone w art. 4 pkt 11 oraz w art. 7 RODO. Tymczasem w analizowanej sytuacji osoba, której dane dotyczą, nie będzie miała możliwości telefonicznego załatwienia sprawy bez nagrywania jej rozmowy.
Zgoda, o której mowa w RODO, nie może być obarczona jakimkolwiek elementem przymusu, presji lub braku możliwości swobodnego złożenia oświadczenia woli. Za dobrowolne wyrażenie zgody w rozumieniu RODO − jak wskazała Europejska Rada Ochrony Danych w Wytycznych dotyczących zgody na mocy rozporządzenia 2016/679 (str. 7) − nie można uznać sytuacji, w której osobie, której dane dotyczą, nie przysługuje rzeczywista możliwość wyboru, czuje się ona zmuszona do wyrażenia zgody lub poniesie negatywne konsekwencje w przypadku jej niewyrażenia.
UODO wskazuje jednocześnie, że na skutek nagrywania rozmów telefonicznych z interesantami urzędu gminy dochodzi także do pozyskiwania danych osobowych pracowników, a to z kolei determinuje konieczność oceny legalności takich działań na gruncie przepisów prawa pracy – wskazują one jednoznacznie, jakie informacje i w jakich celach pracodawca może pozyskiwać od pracownika. Przepisy te regulują też szczegółowo, kiedy i na jakich warunkach pracodawca może prowadzić monitoring pracownika, a nagrywanie rozmów pracownika stanowi inny monitoring (kontrolę) pracownika, o którym mowa w art. 223 § 4 kodeksu pracy.
„Zgodnie z tym przepisem prowadzenie monitoringu pracownika byłoby możliwe jedynie w sytuacji, jeżeli jest to niezbędne do zapewnienia organizacji pracy umożliwiającej pełne wykorzystanie czasu pracy oraz właściwe użytkowanie udostępnionych pracownikowi narzędzi pracy. A zatem wskazany w piśmie IOD cel nagrywania rozmów, jakim jest +ochrona interesów pracowników”, nie jest wymieniony w powołanym przepisie, a tym samym nagrywanie rozmów pracowników w takim celu nie znajduje podstaw w przepisach kodeksu pracy” – czytamy w publikacji.
Według UODO w analizowanej sytuacji również zgoda pracownika nie może stanowić podstawy prawnej przetwarzania danych osobowych ze względu na brak równowagi między osobą, której dane dotyczą a administratorem (motyw 43 RODO). Zgodnie zaś z RODO zgoda powinna być dobrowolna, świadoma i pracownik ma prawo ją odwołać bez negatywnych konsekwencji dla niego (motyw 42 oraz art. 4 pkt 11 i art. 7 RODO).
Zdaniem UODO analiza dopuszczalności nagrywania rozmów powinna uwzględniać również przepisy ustawy z dnia 16 lipca 2004 r. -– Prawo telekomunikacyjne.
„Art. 159 Prawa telekomunikacyjnego wskazuje, kiedy dopuszczalne jest nagrywanie rozmów telefonicznych. Zgodnie z ustępem 2 tego artykułu zakazane jest zapoznawanie się, utrwalanie, przechowywanie, przekazywanie lub inne wykorzystywanie treści lub danych objętych tajemnicą telekomunikacyjną przez osoby inne niż nadawca i odbiorca komunikatu, chyba że: 1. będzie to przedmiotem usługi lub będzie to niezbędne do jej wykonania, 2. nastąpi za zgodą nadawcy lub odbiorcy, których dane te dotyczą, 3. dokonanie tych czynności jest niezbędne w celu rejestrowania komunikatów i związanych z nimi danych transmisyjnych, stosowanego w zgodnej z prawem praktyce handlowej dla celów zapewnienia dowodów transakcji handlowej lub celów łączności w działalności handlowej, 4. będzie to konieczne z innych powodów przewidzianych ustawą lub przepisami odrębnymi” - czytamy.
Tak więc zdaniem UODO w świetle wskazanych regulacji „w większości przypadków nie ma podstaw, by urzędy nagrywały rozmowy telefoniczne z interesantami. Dlatego powinny one jak najszybciej przeprowadzić kompleksową analizę swoich praktyk”.
mam/