Prawo łowieckie nie zapewniało właścicielom nieruchomości w obwodzie łowieckim środków umożliwiających ochronę interesów prawnych
Dotychczasowa ustawa Prawo łowieckie nie zapewniała właścicielom nieruchomości objętej granicami obwodu łowieckiego środków umożliwiających ochronę ich interesów prawnych.
10 lipca 2014 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 27 ust. 1 w związku z art. 26 ustawy z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie jest niezgodny z konstytucją, ponieważ nie zapewnia odpowiednich środków ochrony praw właściciela nieruchomości.
Trybunał nakazał zmianę niekonstytucyjnych przepisów, sugerował również zmianę dotychczasowej ustawy na nową.
„Zasadnym rozwiązaniem wydaje się opracowanie nowej ustawy, kompleksowo dostosowującej zasady prowadzenia gospodarki łowieckiej do obowiązujących norm konstytucyjnych, zamiast dokonywanej kolejnej fragmentarycznej nowelizacji”, czytamy w wyroku. Poprzedni rząd przygotował projekt, który nie realizowałby wytycznych TK, dlatego nowy parlament będzie musiał zająć się korektą projektu ustawy lub napisaniem jej od nowa.
Dotychczasowa ustawa Prawo łowieckie nie zapewniała właścicielom nieruchomości objętej granicami obwodu łowieckiego środków umożliwiających ochronę ich interesów prawnych. Nie dawała im kompetencji opiniodawczych ani uzgodnieniowych w przebiegu tworzenia czy zmiany granic obwodu łowieckiego, ani żadnych instrumentów prawnych pozwalających na wyłączenie nieruchomości z obwodu łowieckiego.
A przede wszystkim, właściciele nie mogli zabronić wykonywania polowania na swojej nieruchomości. 18 miesięcy po ogłoszeniu wyroku TK w Dzienniku Ustaw (tj. 21 lipca 2014), wadliwy przepis traci moc obowiązującą. Obwód łowiecki tworzony jest, w drodze uchwały, przez właściwy sejmik województwa. Oznacza to, że od 22 stycznia 2016 roku właściciele ziemi będą mogli żądać unieważnienia uchwały, w zakresie dotyczącym ich własności.
Czy właściciele ziemi zaczną zarabiać na polowaniach?
Właściciele gruntów od lat nie czerpią żadnych korzyści z polowań, które odbywają się na ich własności. Prawo wykonywania łowiectwa zostało w Polsce odłączone od innych praw wynikających z własności ziemi, tak więc obecne prawo własności ziemi jest obarczone błędem - ktoś inny jest właścicielem ziemi, a ktoś inny czerpie korzyści finansowe z wykonywania łowiectwa na tej ziemi bez zgody właściciela i bez wynagrodzenia. Zmiana ustawy Prawo łowieckie może właścicielom nieruchomości otworzyć możliwość do czerpania potencjalnych zysków z polowań.
Jak wygląda sytuacja w Europie?
W wielu krajach prawo własności ziemi i prawo wykonywania łowiectwa jest nierozłączne. Jeżeli właściciel ziemi jest uprawniony do wykonywania łowiectwa i chce je wykonywać, może to robić, ma również możliwość wydzierżawienia tego prawa osobom trzecim za wynagrodzeniem.
W Holandii na przykład, prawa do polowań należą do właściciela ziemi, który może je wydzierżawić na okres od 6 do 12 lat. W Austrii prawo do polowań należy do właściciela gruntu bez wyjątku, ale automatycznie nie uprawnia go do wykonywania polowań: może on polować, jeśli posiada odpowiednie upoważnienie.
Jeśli nie posiada takiego pozwolenia, na jego gruntach muszą polować i zarządzać upoważnione osoby. Około połowa ziem w Szwecji jest własnością państwa i dużych firm. W przeważającej części kraju prawa do polowań są dzierżawione pojedynczym myśliwym lub stowarzyszeniom łowieckim.
W Norwegii prawa myśliwskie należą do właściciela gruntu, a polowanie jest dozwolone tylko, jeśli ma się pozwolenie od właściciela ziemskiego, czyli państwa, władzy lokalnej lub osoby fizycznej. Właściciele ziemscy mogą swobodnie sprzedawać zezwolenia na polowanie albo wydzierżawiać swoją ziemię i prawo do polowań innym.
Ceny dzierżawy prawa do wykonywania polowań w Europie Zachodniej zależą od właściciela gruntów i są uzależnione od negocjacji bezpośrednich, pomiędzy właścicielem gruntów, a zainteresowanym myśliwym, bądź rozstrzygane w drodze przetargu lub konkursu ofert.
Autor artykułu Rafał Linkowski jest przedsiębiorca, myśliwym posiadającym holenderskie i polskie uprawnienia do wykonywania polowań, międzynarodowe doświadczenie myśliwskie w Europie Zachodniej, Afryce i USA.
ARTYKUŁ SPONSOROWANY Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i artykułów sponsorowanych