Sopot nie zgadza się z decyzją nakazującą zwrot ponad 800 tys. zł w związku z wypłatą świadczenia pielęgnacyjnego i sprawdza jak to robią inne gminy.
Wojewoda pomorski domaga się, by Sopot zwrócił do budżetu państwa ponad 800 tys. zł. Chodzi o świadczenia pielęgnacyjne dla opiekunów dorosłych niepełnosprawnych, które Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wypłacał stosując wprost orzeczenie Trybunały Konstytucyjnego. Miasto nie zgadza się z decyzją wojewody i sprawdza jak świadczenie pielęgnacyjne wypłacają OPS-y w całym kraju.
Rzecz dotyczy wyroku TK z 21 października 2014 roku. TK orzekł wówczas, że uzależnienie świadczenia pielęgnacyjnego dla opiekuna dorosłej osoby niepełnosprawnej od wieku, w którym powstała ta niepełnosprawność, jest niezgodne z konstytucją. Jednocześnie TK orzekł, że wykonanie wyroku wymaga podjęcia niezbędnych oraz niezwłocznych działań ustawodawczych prowadzących do przywrócenia równego traktowania opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Te jak dotąd nie nastąpiły.
Mimo braku zmiany przepisów, orzeczenie TK zostało wprost zastosowane w Sopockim magistracie. MOPS w Sopocie stoi na stanowisku, że wypłacanie 1583 zł świadczenie pielęgnacyjnego dla opiekunów osób niepełnosprawnych - bez względu na to kiedy powstała niepełnosprawność i czy miało to miejsce po ukończeniu przez ich podopiecznych 18. roku życia lub 25. roku życia, w przypadku nauki w szkole, jest realizacją wyroku TK z 21 października 2014 roku.
Stąd kontrola Urzędu Wojewódzkiego, który uznał interpretację obecnej sytuacji przez MOPS w Sopocie za nieuprawnioną, a przyznawanie i wypłacanie świadczenie w takiej wysokości opiekunom tych osób za niezasadne. Kwota nienależnie wypłaconych środków, zdaniem urzędników wojewody, to ponad 846 tys. zł.
Sopocki magistrat poinformował Serwis Samorządowy PAP, że w sprawie zwrotu dotacji z budżetu państwa wojewoda pomorski prowadzi postępowanie administracyjne.
Sopocki MOPS postanowił w tej sytuacji sprawdzić jak zasiłki pielęgnacyjne dla opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych realizują inne samorządy. W imieniu prezydenta Sopotu, do ośrodków pomocy społecznej w całej Polsce, rozsyłane są wnioski o udostępnienie informacji publicznej w zakresie stosowania przez nich świadczenia pielęgnacyjnego w związku z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z 21 października 2014 r.
"Naszym zamiarem jest diagnoza sposobu postępowania w innych gminach oraz stosunek tych gmin do kwestii stosowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego" - mówi z-ca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie Marlena Jasnoch.
Na odpowiedź, zgodnie z przepisami, urzędy mają 14 dni. Do 13 marca Sopot otrzymał blisko 100 odpowiedzi.
Z uzyskanych informacji wynika, że 34 ośrodki w ogóle nie wypłacają świadczeń pielęgnacyjnych opiekunom dorosłych osób z niepełnosprawnościami (wynika to z braku osób zainteresowanych tym świadczeniem); 58 ośrodków wypłaca świadczenie pielęgnacyjne po odwołaniu do kolegiów odwoławczych lub sądów.
Oznacza to, że w tych gminach opiekunowie osób z niepełnosprawnością bez względu na wiek powstania niepełnosprawności otrzymują świadczenie pielęgnacyjne podobnie jak w Sopocie. Różnica jest taka, że wszystkie te osoby musiały przejść proces odwoławczy.
"Dotychczas uzyskaliśmy zapewnienie od dwóch gmin o stosowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w takim samym zakresie jak Miasto Sopot, czyli z pominięciem drogi odwoławczej. Urzędy wskazują też, że przyjęły praktykę stosowania wyroku Trybunału po szeregu odwołań od decyzji odmownych, gdyż orzecznictwo jednoznacznie wskazywało uznawanie wyroku TK jako obowiązującego" - informuje Sopot.
Miasto apeluje do innych samorządów, by stworzyć mapę, które wypłacają świadczenie pielęgnacyjne bez względu na wiek powstania niepełnosprawności.
"Jest to dla nas ważne, ponieważ naszym zamierzeniem jest ugruntowanie wybranej przez Sopot drogi aby pokazać, że prawo opiekunów dorosłych osób z niepełnosprawnościami do świadczenia pielęgnacyjnego jest bezsprzeczne" - głosi informacja przekazana przez sopocki magistrat.
"Nakazywanie dochodzenia do tego poprzez odwołanie do sądów czy SKO uważamy za nieludzkie w odniesieniu do tej najsłabszej grupy społecznej jaką są osoby z niepełnosprawnością" - podkreśla zastępca dyrektora sopockiego MOPS.
Po stronie Sopotu stanął Rzecznik Praw Obywatelskich. W piśmie skierowanym do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej jego zastępca Stanisław Trociuk wskazał, że "Trybunał Konstytucyjny w końcowej części uzasadnienia wyroku podniósł, że poprawienie stanu prawnego w tym zakresie należy wyłącznie do ustawodawcy, który - biorąc pod uwagę skutki społeczne rozstrzygnięć podejmowanych w badanej materii - powinien tego dokonać bez zbędnej zwłoki".
Tymczasem - jak przypomniał zastępca RPO - od wyroku minęły już ponad cztery lata. W ocenie Trociuka, brak "reakcji ustawodawcy w demokratycznym państwie prawa nie może prowadzić do opóźnienia wejścia w życie wyroku Trybunału Konstytucyjnego, a w szczególności do przyjęcia, że wykonanie wyroku należy wyłącznie do ustawodawcy i do czasu zmiany stanu prawnego w tym zakresie obowiązuje niezmieniony stan prawny, uznany przecież przez Trybunał Konstytucyjny za niezgodny z Konstytucją".
js/