Czy można być jednocześnie prezesem Koła Gospodyń Wiejskich, które korzysta z gminnej świetlicy i radną - z takim zagadnieniem zmierzył się WSA w Warszawie.
Czy można być jednocześnie prezesem Koła Gospodyń Wiejskich, które w swej działalności korzysta z majątku komunalnego gminy i sprawować w tej gminie mandat radnej - z takim zagadnieniem zmierzył się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i unieważnił uchwałę wygaszającą mandat radnej.
W październiku 2019 r. rada gminy stwierdziła wygaśnięcie mandatu jednej z radnych uzasadniając, że jest ona prezesem Zarządu - Stowarzyszenia Koła Gospodyń Wiejskich, a Stowarzyszenie to prowadzi działalność gospodarczą. Działalność ta miała polegać na organizacji "imprez komercyjnych" jak chrzciny czy komunie które odbywają się w budynku gminnej świetlicy, którą samorząd przekazał KGW na podstawie umowy użyczenia.
Zgodnie zaś z art. 24f ust.1 ustawy o samorządzie gminnym, radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat. Radni nie mogą też zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności.
Sama radna zaskarżyła uchwałę wygaszającą jej mandat do WSA w Warszawie zarzucając jej istotne naruszenie prawa. Podnosiła m.in., że uchwałę oparto na błędnej wykładni art. 24f ust 1. ustawy o samorządzie gminnym.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie skargę uwzględnił i uchwałę unieważnił. Sąd podkreślił, że uchwała o wygaszeniu mandatu radnego ma "znaczny ciężar gatunkowy" bowiem "ingeruje w wolę wyborców wyartykułowaną w demokratycznych wyborach powszechnych". W oceni sądu przy wydawaniu skarżonej uchwały doszło do istotnego naruszenia przepisów prawa materialnego, tj. art. 383 § 1 pkt 5 ustawy Kodeks wyborczy, w zw. z art. 24 f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym.
WSA uzasadnił, że bezspornym jest, iż radna była prezesem Stowarzyszenia Koło Gospodyń Wiejskich, które w swej działalności korzysta z majątku komunalnego gminy, ale rada gminy nie dowiodła skutecznie, że owo Stowarzyszenie prowadziło działalność gospodarczą.
Sąd podkreślił, że rada gminy "w ani jednym zdaniu" uzasadnienia uchwały nie wyjaśniła czym jest "działalność gospodarcza", nie przywołała ani jednego przepisu prawa regulującego omawianą materię, nie wskazała też przez pryzmat jakich kryteriów oceniała działalność radnej i kierowanego przez nią stowarzyszenia.
"Powyższy brak wyjaśnienia przez organ kluczowej dla rozstrzygnięcia kwestii, stanowił sam w sobie przesłankę uzasadniającą konieczność wyeliminowania z obrotu prawnego skarżonej uchwały" - orzekł WSA w Warszawie.
Sąd podkreślił jednocześnie, że z uwagi na powyższe zaniechanie organu, oraz "kierując się szeroko rozumianym interesem społecznym postrzeganym przez pryzmat bardzo dużego ciężaru gatunkowego materii konstytucyjnie chronionych dóbr podstawowych związanych z czynnym i biernym prawem wyborczym" sam podjął się wyjaśnienia tego, czy jest "działalność gospodarcza".
Sąd przytacza przy tym m.in. obecną definicję tego pojęcia zwartą w ustawie Prawo przedsiębiorców, która w art. 3. stanowi, że działalnością gospodarczą jest zorganizowana działalność zarobkowa wykonywana we własnym imieniu w sposób ciągły.
W ocenie sądu oznacza to, że "tego typu działalność zarobkowa, musi być głównym, podstawowym celem, do osiągnięcia którego dąży dany podmiot". "(...) Wskazany w omawianej regulacji cel zarobkowy, nie może być zatem tym celem, jaki dany podmiot realizuje jedynie wpadkowo, okazjonalnie czy wręcz incydentalnie. Wtedy bowiem nie sposób mówić o zorganizowanej działalności zarobkowej" - wskazał sąd.
Szczególnego uwypuklenia - zdaniem sądu - wymaga również to, że według ustawodawcy, elementem składowym pojęcia "działalność gospodarcza", jest zarobkowy cel tej działalności.
Przenosząc tę definicję na faktyczny spór między radą gminy, a radną WSA doszedł do wniosku, że "stan faktyczny ustalony przez organ wydający skarżoną uchwałę, nie udowodnia tego, by Stowarzyszenie którego prezesem jest skarżąca, prowadziło stricte działalność gospodarczą".
WSA zauważył, że uzasadnieniu kwestionowanej uchwały rada gminy przywołała wyłącznie trzy przypadki, świadczące - w jej mniemaniu - o prowadzeniu przez radną niedozwolonej działalności. Zdaniem sądu, już sama liczba tych imprez (abstrahując nawet od tego czy przyniosły one podmiotowi dochód) przesądza o tym, że działania Stowarzyszenia, nie były z całą pewnością elementem zorganizowanej działalności zarobkowej i to prowadzonej w sposób ciągły.
"Wręcz przeciwnie, znikoma ilość przywołanych imprez świadczy niezbicie o tym, że działalność Stowarzyszenia polegająca na organizacji tego typu imprez, miała charakter co najwyżej incydentalny i poboczny wobec pozostałej działalności statutowej. To zaś oznacza, że nie sposób racjonalnie przyjąć, aby Stowarzyszenie Koło Gospodyń Wiejskich w [...], prowadziło stricte działalność gospodarczą o jakiej mowa w art. 3 ustawy Prawo przedsiębiorców" - orzekł sąd.
W ocenie sądu, sam fakt, że statut KGW dopuszcza możliwość prowadzenia działalności gospodarczej nie stanowi dowodu na prowadzenie takiej działalności. Przepis art. 24f ust. 1. ustawy o samorządzie gminnym, odnosi się bowiem do sfery faktów, a nie tylko do ich możliwości.
Ponadto - jak uzasadnił swoją decyzję WSA w Warszawie - rada gminy nie dowiodła, że Stowarzyszenie KGW, którego prezesem jest radna osiągnęło jakikolwiek zysk w wyniku zorganizowania imprez. "Tylko zaś osiągnięcie zysku z tego tytułu świadczyłoby o tym, że działania te miały charakter zarobkowy" - zauważył sąd.
W jednym z przypadków cała należność za organizowane przez KGW chrzciny (2300 zł) zapłacona przez klienta na rzecz Stowarzyszenia, została następnie przekazana przez Stowarzyszenie na zakup wózka dla chorej córki organizatora imprezy; w innym przypadku z wyjaśnień zamieszczonych w uzasadnieniu uchwały nie wynika czy kwota zapłacona Stowarzyszeniu za realizację komunii (2300 zł), stanowiła tylko zwrot nakładów poniesionych np. na zakup produktów spożywczych, czy też zawierała w sobie również należność która stanowiła przysporzenie majątkowe dla Stowarzyszenia.
"Reasumując, okoliczności przywołane przez Radę Gminy w uzasadnieniu skarżonej uchwały nie dowodzą tego, aby Stowarzyszenie Koło Gospodyń Wiejskich w [...], prowadziło działalność gospodarczą. Organ, mimo iż ciążył na nim w tym zakresie obowiązek dowodowy nie wykazał w sposób skuteczny tego, aby którakolwiek z 3 opisanych w uchwale imprez zorganizowanych w 2019 r. przez Stowarzyszenie, przyniosła temu podmiotowi dochód. W konsekwencji powyższego nie udowodnił więc także tego, że radna M. G., pełniąc funkcję prezesa zarządu w/w Stowarzyszenia, zarządza działalnością gospodarczą wykorzystując mienie gminy" - orzekł sąd.
"Zarówno znikoma ilość przywołanych przez organ przykładów potencjalnej działalności gospodarczej (tylko trzy na okres 9 miesięcy), jak też brak jednoznacznych dowodów mogących skutecznie potwierdzić prowadzenie owej zakazanej działalności świadczy o tym, że skarżona uchwała nie znajduje umocowania ani prawnego ani faktycznego" - uzasadnił WSA.
Sygnatura akt: II SA/Wa 2549/19
js/