Urząd Miasta w Aleksandrowie Kujawskim, w odpowiedzi na nałożenie 40 tys. zł kary na burmistrza, określił postępowanie UODO jako nieetyczne
"Postępowanie Urzędu Ochrony Danych Osobowych jest nieetyczne i łamie wszelkie reguły współpracy pomiędzy samorządem terytorialnym a organem powołanym do pomocy w realizacji ochrony danych osobowych" - oświadczył Urząd Miasta w Aleksandrowie Kujawskim, w odpowiedzi na nałożenie kary na burmistrza Aleksandrowa.UODO poinformował w ubiegłym tygodniu, że prezes Urzędu nałożył karę pieniężną w wysokości 40 tys. zł na burmistrza. Jest to pierwsza taka kara z tytułu RODO nałożona na podmiot publiczny.
W oświadczeniu przekazanym Serwisowi Samorządowemu PAP UM w Aleksandrowie zarzuca prezesowi UODO przede wszystkim to, że wydał decyzję o karze, nie zważając na skierowanie przez miasto skargi do WSA dotyczącej zgodności zaleceń UODO z obowiązującym prawem. Skarga trafiła do WSA w czerwcu, a UODO - jak wylicza Urząd Miasta - "pozostawał w bezczynności przez okres 3 miesięcy i 22 dni". Ponadto miasto zarzuca UODO, że wbrew zapisom KPA, wyłączył Ministerstwo Cyfryzacji z udziału w wyjaśnieniu spornych kwestii.
W obszernej analizie UM w Aleksandrowie odnosi się do poszczególnych zarzutów UODO. M.in. miasto zarzuca prezesowi UODO złamanie przepisów ustaw o samorządzie gminnym oraz o dostępie do informacji publicznej, poprzez nakładanie na burmistrza miasta obowiązku publikacji oświadczeń majątkowych osób, które po okresie 5-letnim nie sprawują funkcji publicznych.
"Przechowywanie akt rozpoczyna się w momencie zakończenia danej sprawy, w tym przypadku po upływie 5-letniej kadencji radnego. Radnym jest się przez okres trwania kadencji rady lub do utraty mandatu, stąd też przepis, który nakłada na radnego obowiązek złożenia ostatniego oświadczenia na 2 miesiące przed upływem kadencji radnego. Termin przechowywanie jest określony w rozporządzeniu Prezesa Rady Ministrów z 18 stycznia 2011 roku w sprawie instrukcji kancelaryjnej, jednolitych rzeczowych wykazów akt oraz instrukcji w sprawie organizacji i zakresu działania archiwów zakładowych" - głosi oświadczenie UM.
"Ubolewamy nad faktem, że Urząd Ochrony Danych Osobowych, który ma stać na straży ochrony danych osobowych, publikuje decyzję, od której stronie służy odwołanie do WSA w Warszawie, nakazuje publikować dane radnych po upływie kadencji radnych, wprowadza w błąd opinię publiczną co do przebiegu postępowania, informując że Urząd Miejski nie współpracował z UODO, tworzy nową definicję przechowywania akt, niezgodnie z rozporządzeniem Prezesa RM, stwierdza bez dowodów lub na podstawie własnych interpretacji fakty, które nie występują" - podsumowano w oświadczeniu.
Jednocześnie UM w Aleksandrowie Kujawskim zapewnił, że zastosuje się do zaleceń UODO w terminie wskazanym w decyzji, jednak złoży skargę, ze względu na naruszenie procedury jej wydania oraz celem wyjaśnienia kwestii zawartych w postanowieniu prezesa UODO.
O decyzji UODO pisaliśmy w
materialewoj/