Sytuacja, w której do przetargu na odbiór odpadów staje tylko jedna firma jest standardem w wielu gminach. Obok braku konkurencji na rosnące koszty systemu odpadowego wpływa też uchylanie się mieszkańców od składania deklaracji oraz nadal niska jakość selektywnej zbiórki – wynika z analizy przygotowanej przez RIO w Opolu.
Regionalna Izba Obrachunkowa w Opolu przygotowała analizę systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w latach 2019–2022 na przykładzie wybranych gmin w Polsce. Jego podstawą były dane zgromadzone w trakcie kontroli kompleksowych przez wszystkie regionalne izby obrachunkowe, a swoim zakresem objęła blisko 5 proc. polskich gmin i miast na prawach powiatu.
Z raportu wynika, że w większości gmin system gospodarowania odpadami komunalnymi nie bilansował się, co powodowało, że jednostki podejmowały decyzje o dopłacaniu do tego sytemu z własnych środków. Taka możliwość została usankcjonowana prawnie w 2021 roku.
Autorzy raportu zwrócili uwagę na dynamiczny wzrost stawek opłat pobieranych od mieszkańców. Zaobserwowano, że w roku 2022 średnia stawka opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi, „za mieszkańca” oraz za „m3 zużytej wody”, była niemal dwukrotnie wyższa w stosunku do roku 2019. Konsekwencją tego procesu był również wzrost zaległości z tego tytułu, który dotyczy głównie mniejszych gmin.
Według kontrolowanych gmin trudności z bilansowaniem się systemu gospodarowania odpadami komunalnymi wynikają głównie z uchylania się mieszkańców od składania deklaracji i uiszczania opłat za odpady komunalne (niejednokrotnie zdarzają się sytuacje niezłożenia deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi po ustawowym terminie).
Jednocześnie, jak zauważyli autorzy raportu, gminy nie mają możliwości dokładnej weryfikacji ilości osób wchodzących w skład gospodarstwa domowego i zamieszkujących daną nieruchomość, utrudnia to brak obowiązku podawania imiennego wykazu osób zamieszkałych i niezamieszkujących a zameldowanych na nieruchomości.
Z analizy wynika, że rozbieżności między liczbą mieszkańców według złożonych deklaracji odpadowych, a liczbą mieszkańców według GUS sięgały średnio około 16 proc. Oznacza to, że koszt systemu jest rozkładany na mniejszą liczbę osób niż powinno.
Na brak bilansowania się systemu wpływa również fakt, że nie wszystkie zadeklarowane osoby uiszczają należności z tego tytułu bądź robią to nieterminowo. Generuje to niedobór, który gmina pokrywa z własnych środków, a które i tak pochodzą głównie z innych danin publicznych płaconych przez mieszkańców. Dodatkowo występują też spore problemy z wyegzekwowaniem należności od mieszkańców ze względu na przekrój zamożności mieszkańców, w tym osób bezrobotnych czy pobierających świadczenia socjalne. Prowadzi to do tzw. bezskutecznych egzekucji należnej należności z tytułu opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi i stanowi przesłankę dla komornika do umorzenia postępowania egzekucyjnego. Problem ten narasta bowiem stawki opłaty systematycznie wzrastają.
Z opracowania wynika, że jednym z głównych powodów wysokich kosztów systemu odpadowego jest słaba konkurencja na rynku. Z zebranych przez izby obrachunkowe danych wynika, że statystycznie na ogłoszone postępowanie wpływało mniej niż 2 oferty. W wielu przypadkach w prowadzonych postępowaniach nie wpływała żadna oferta.
Zdarzały się też gminy, w których od 2013 roku w przetargach startuje tylko jeden, ten sam podmiot, co wpływa bezpośrednio na wzrost kosztów realizacji tego zadania.
Również często kwoty proponowane przez firmy uczestniczące w postępowaniach przetargowych znacznie przewyższają kwotę, którą gmina może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia według założonego planu wydatków na dany rok.
Zdaniem autorów opracowania, że jednym z problemów systemu śmieciowego jest też zwiększająca się ilość odbieranych odpadów oraz niska jakość selektywnej zbiórki odpadów głównie w zabudowie wielorodzinnej. Z analizy wynika, że pomimo zastosowania wysokich stawek opłat za odpady niesegregowane nadal zauważalny jest brak staranności mieszkańców przy segregacji odpadów komunalnych oraz podrzucanie odpadów pod kosze ogólnodostępne, zanieczyszczanie przez mieszkańców terenów ogólnodostępnych odpadami komunalnymi, czy też w niektórych gminach podrzucanie mieszkańcom odpadów z tekstyliów i tworzyw sztucznych do odpadów zmieszanych przez firmy zajmujące się sprzedażą i obrotem odzieży używanej.
Jak zauważono w raporcie, gminy nie posiadają pełnej kontroli nad przestrzeganiem obowiązku selektywnego zbierania odpadów komunalnych przez ich wytwórców, nie mają też kontroli nad przedsiębiorcami odbierającymi odpady komunalne od właścicieli nieruchomości położonych na terenie gminy.
Takie działania powodują wzrost masy odpadów niesegregowanych (zmieszanych) w ogólnej masie odpadów komunalnych, jak również obecność odpadów problemowych oraz surowcowych w strumieniu niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych, co dalej wpływa na nieosiągnięcie wymaganych poziomów recyklingu i przygotowania do ponownego użycia odpadów komunalnych.
Niespełnienie wymogów dotyczących odzyskiwania surowców powoduje nakładanie na gminy kar administracyjnych. Problem w tym zakresie stanowi przede wszystkim niepełna kontrola nad podmiotami komercyjnymi odbierającymi odpady z nieruchomości niezamieszkałych, które również są zobowiązane do osiągnięcia poziomów recyklingu.
Według części ankietowanych samorządowców na wzrost kosztów wpłynęło m.in. zwolnienie z obowiązku regionalizacji. Dowolność wyboru instalacji komunalnych powoduje, że wyboru dokonuje się pod względem kosztowym (cena zagospodarowania poszczególnych frakcji odpadów) oraz pod względem odległości od gminy (koszty transportu, koszty pracownika, amortyzacja pojazdów). Odległości, a tym samym koszt transportu do instalacji powoduje konieczność oddawania odpadów do najbliżej położonych, co przyczynia się do szybszego zapełniania kwater przeznaczonych do składowania odpadów budowlanych dla określonej liczby mieszkańców na terenach mniej zaludnionych niż w aglomeracjach miejskich, gdzie znaczna produkcja odpadów przyśpiesza zapełnianie kwater.
Ponadto brakuje profesjonalnych instalacji do przesortowania odpadów wysegregowanych, co powoduje bardzo niski poziom odzysku uzyskiwany na instalacji. Brak instalacji – sortowni odpadów komunalnych powoduje brak konkurencyjności i rosnące ceny odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych.
Gminy zwracają także uwagę na nowelizację ustawy w zakresie określenia niskiej maksymalnej wysokości stawki opłaty za pojemnik i worek na miesiąc przewidzianych dla właścicieli nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, a powstają odpady komunalne, w związku z czym gminy wyłączały z gminnego systemu właścicieli nieruchomości niezamieszkałych. Zdaniem autorów raportu doprowadziło to do rozszczelnienia systemu i zjawiska nielegalnego podrzucania przez właścicieli nieruchomości niezamieszkałych odpadów do systemu gminnego.
mp/