Mimo że burmistrz Ostródy został odwołany w referendum na początku czerwca, wciąż nie ma wyznaczonego terminu wyborów. Wszystko z powodu trwającej przed sądem batalii o unieważnienie wyniku głosowania
Mimo że burmistrz Ostródy został odwołany w referendum na początku czerwca, wciąż nie ma wyznaczonego terminu wyborów. Wszystko z powodu trwającej przed sądem batalii o unieważnienie wyniku głosowania.
Po skutecznym referendum, które odbyło się 3 czerwca, grupa zwolenników odwołanego burmistrza Olgierda Dąbrowskiego złożyła do Sądu Okręgowego w Elblągu protest wyborczy i zażądała unieważnienia wyników głosowania.
Argumentowali, że wpływ na to, jak głosowali mieszkańcy, mogły mieć informacje podane przez inicjatorów referendum w ostatnim dniu kampanii referendalnej. Podano wówczas m.in., że burmistrz Dąbrowski korzystał podczas kampanii referendalnej z publicznych pieniędzy. Autorzy protestu wyborczego uważają te informacje za nieprawdziwe i przekonują, że burmistrz nie zdążył odpowiedzieć na zarzuty, ani nie zdołał wnieść do sądu sprawy w trybie wyborczym.
Sąd Okręgowy w Elblągu pozostawił jednak ten protest wyborczy "bez dalszego biegu i odstąpił od rozstrzygnięcia czy zarzuty stawiane przez autorów protestu inicjatorom referendum są słuszne".
Inicjatorzy referendum w Ostródzie zarzucali Dąbrowskiemu m.in. ignorowanie głosu mieszkańców miasta i podejmowanie decyzji świadczących "o niekompetencji i niegospodarności". Ich zdaniem nie stwarzał też warunków do realnego rozwoju gospodarczego miasta oraz zwiększenia liczby miejsc pracy. (PAP)
Mimo że burmistrz Ostródy został odwołany w referendum na początku czerwca, wciąż nie ma wyznaczonego terminu wyborów. Wszystko z powodu trwającej przed sądem batalii o unieważnienie wyniku głosowania
Mimo że burmistrz Ostródy został odwołany w referendum na początku czerwca, wciąż nie ma wyznaczonego terminu wyborów. Wszystko z powodu trwającej przed sądem batalii o unieważnienie wyniku głosowania.
Po skutecznym referendum, które odbyło się 3 czerwca, grupa zwolenników odwołanego burmistrza Olgierda Dąbrowskiego złożyła do Sądu Okręgowego w Elblągu protest wyborczy i zażądała unieważnienia wyników głosowania.
Argumentowali, że wpływ na to, jak głosowali mieszkańcy, mogły mieć informacje podane przez inicjatorów referendum w ostatnim dniu kampanii referendalnej. Podano wówczas m.in., że burmistrz Dąbrowski korzystał podczas kampanii referendalnej z publicznych pieniędzy. Autorzy protestu wyborczego uważają te informacje za nieprawdziwe i przekonują, że burmistrz nie zdążył odpowiedzieć na zarzuty, ani nie zdołał wnieść do sądu sprawy w trybie wyborczym.
Sąd Okręgowy w Elblągu pozostawił jednak ten protest wyborczy "bez dalszego biegu i odstąpił od rozstrzygnięcia czy zarzuty stawiane przez autorów protestu inicjatorom referendum są słuszne".
Inicjatorzy referendum w Ostródzie zarzucali Dąbrowskiemu m.in. ignorowanie głosu mieszkańców miasta i podejmowanie decyzji świadczących "o niekompetencji i niegospodarności". Ich zdaniem nie stwarzał też warunków do realnego rozwoju gospodarczego miasta oraz zwiększenia liczby miejsc pracy. (PAP)
oprac. kkż/
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.