Mieszkańcy gminy Chełmiec, domagający się odwołania wójta Bernarda Stawiarskiego, w tydzień zdobyli podpisy niezbędne do wniosku o referendum.
Szybkość i liczba zgromadzonych podpisów to niedobry zwiastun dla wójta Stawiarskiego - pisze "Gazeta Krakowska".
W sądeckiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego trwa weryfikacja podpisów. 21 lipca postanowienie o referendum ukaże się w Wojewódzkim Dzienniku Urzędowym.
Licząc od tego dnia, referendum musi być przeprowadzone najpóźniej w 50. dniu. To czas na analizę dokumentacji przez ministra MSWiA i akceptację przez premiera. Referendum musi się odbyć w dniu wolnym od pracy. Najprawdopodobniejszy termin przeprowadzenia referendum odwoławczego to 7 września.
Mieszkańcy zarzucają wójtowi, że przyczynił się do zamieszania komunikacyjnego po nieprzedłużeniu umowy z sądeckim MPK. Nie są zadowoleni z polityki inwestycyjnej i wytykają, że na spotkanie z wójtem trzeba było czekać dwa tygodnie.
- Zarzuty o brak działań gospodarczo-ekonomicznych są całkowicie nietrafione - twierdzi wójt Stawiarski. - Przykładem niech będzie gminny kamieniołom w Klęczanach, który przyniósł pokaźny zysk po raz pierwszy od kilku lat. Zarobił około 1 mln 800 tysięcy złotych. Budowane są również równolegle trzy sale gimnastyczne - wylicza wójt.
Mieszkańcy gminy Chełmiec, domagający się odwołania wójta Bernarda Stawiarskiego, w tydzień zdobyli podpisy niezbędne do wniosku o referendum.
Szybkość i liczba zgromadzonych podpisów to niedobry zwiastun dla wójta Stawiarskiego - pisze "Gazeta Krakowska".
W sądeckiej delegaturze Krajowego Biura Wyborczego trwa weryfikacja podpisów. 21 lipca postanowienie o referendum ukaże się w Wojewódzkim Dzienniku Urzędowym.
Licząc od tego dnia, referendum musi być przeprowadzone najpóźniej w 50. dniu. To czas na analizę dokumentacji przez ministra MSWiA i akceptację przez premiera. Referendum musi się odbyć w dniu wolnym od pracy. Najprawdopodobniejszy termin przeprowadzenia referendum odwoławczego to 7 września.
Mieszkańcy zarzucają wójtowi, że przyczynił się do zamieszania komunikacyjnego po nieprzedłużeniu umowy z sądeckim MPK. Nie są zadowoleni z polityki inwestycyjnej i wytykają, że na spotkanie z wójtem trzeba było czekać dwa tygodnie.
- Zarzuty o brak działań gospodarczo-ekonomicznych są całkowicie nietrafione - twierdzi wójt Stawiarski. - Przykładem niech będzie gminny kamieniołom w Klęczanach, który przyniósł pokaźny zysk po raz pierwszy od kilku lat. Zarobił około 1 mln 800 tysięcy złotych. Budowane są również równolegle trzy sale gimnastyczne - wylicza wójt.
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.