Po ponad 73 latach posąg księżnej głogowskiej Salomei datowany na XIII wiek wrócił do Głogowa. Decyzją dyrektora Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Piotra Oszczanowskiego, 22 czerwca posąg został przewieziony z Muzeum Narodowego w Poznaniu do Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie.
Historia posągu Salomei sięga końca XIII wieku, a jego autorstwo przypisywane jest rzeźbiarzowi z pracowni Mistrza Ołtarza Marburskiego. Posąg Salomei i jej męża Konrada I księcia głogowsko-bytomskiego, wystawiono w Kolegiacie. Wystawienie tych monumentalnych posągów świeckich osób było wielką nobilitacją.
W XIX wieku z niejasnych przyczyn posąg księżnej ukryto w głębokiej niszy prezbiterium, a następnie zasłonięto stallami i obrazami. I jak mówią historycy, to właśnie uratowało ten niezwykły zabytek. Upamiętniający księżną posąg został bowiem odkryty w spalonej kolegiacie dopiero po zakończeniu II wojny światowej.
W roku 1950 głogowską statuę przeniesiono do Muzeum Państwowego we Wrocławiu (obecne Muzeum Narodowe). a potem dzieło to wypożyczone zostało do Muzeum Narodowego w Poznaniu. W poznańskim muzeum zabytek został scalony, a w kolejnych latach przeszedł gruntowną konserwację.
Dziś posąg Salomei, ważący ponad 465 km i mający 180 cm wysokości, stoi w głogowskim muzeum.
- To bardzo ważny dzień dla Głogowa i jego historii, to bardzo wyjątkowy dzień. Mówimy tu także o emocjonalnym wymiarze, ale także o znaczeniu historycznym. Taka sytuacja zdarza się w Głogowie raz na kilkadziesiąt lat. Dla głogowian Salomea ma niezwykłe znaczenie - mówił na konferencji prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz.