Proces wypłat pomocy dla poszkodowanych przez powódź jest uprawniany - zapewnił w poniedziałek minister infrastruktury Andrzej Klimczak. Ocenił, że jedną z przyczyn opóźnień jest biurokracja.
W rozmowie z Polsat News, szef MI przyznał, że są opóźnienia w wypłatach odszkodowań dla osób i firm poszkodowanych przez wrześniową powódź. Zaznaczył jednak, że proces administracyjny wypłat jest usprawniany. "Z informacji, które dzisiaj uzyskałem, wynika, że do pomocy w przyśpieszeniu procesu wypłat przenoszeni są kolejni urzędnicy z innych rejonów " - mówił.
Dodał, że jedną z przyczyn opóźnień jest biurokracja. "Mamy przerost procedur i przepisów, które rozbudowaliśmy nadinterpretując regulacje unijne" - wyjaśnił. Dodał, że wielu urzędników np. w samorządach boi się podjąć decyzje dotyczących wydatkowania państwowych pieniędzy, ponieważ wiąże się to z odpowiedzialnością. "Przechodzimy ze skrajności w skrajność" - wskazał.
Powiedział też, że przygotowywane są poprawki do specustawy powodziowej, które rozszerzą katalog osób, które będą mogły zająć się procedowaniem wniosków o zasiłki oraz wypłatami tych środków.
W poniedziałek rano minister Marcin Kierwiński poinformował na antenie radia RMF24, że w ciągu najbliższych godzin powinno zostać wypłacone dodatkowe 100 milionów złotych na świadczenia dla powodzian. Dodał, że ponad 300 mln zł wsparcia zostało wypłaconych. (PAP)
ewes/ drag/ mp/