Na środowym posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego doszło do nieplanowanej dyskusji na temat finansowania oświaty.

„Nas interesuje zwiększenie subwencji oświatowej dla samorządów [do] wysokości, która pozwalałaby na pełne sfinansowanie skutków podwyżek dla nauczycieli, w tym również dla nauczycieli przedszkolnych, od 1 września” – powiedział Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.

Jak mówił, Unia Metropolii Polskich i Związek Miast Polskich na podstawie danych Ministerstwa Finansów szacują finansową lukę oświatową na blisko 26 mld zł w ubiegłym roku.

„Kiedy na Komisji Wspólnej [w listopadzie 2019 r. – PAP] dyskutowaliśmy z Ministerstwem Edukacji Narodowej, padły dwa argumenty – przecież corocznie wzrasta subwencja oświatowa, a po drugie macie wzrost pozasubwencyjnych dochodów samorządów, zwłaszcza udziału w PIT i CIT” – przypomniał prezydent Lublina. „[Teraz] wszyscy mamy świadomość, że 40 proc. ubytek tych dochodów z kwietnia powtórzy się w maju, więc tych pozasubwencyjnych dochodów tak naprawdę nie będzie. Natomiast wzrost subwencji oświatowej, który jest faktem, nie pozwala na pokrycie skutków finansowych podwyżek” - ocenił.
 
W jego opinii wiele samorządów nie będzie stać na realizację zapowiedzianej na wrzesień 6-procentowej podwyżki dla nauczycieli.

„Mamy okazję, żeby dokładnie jeszcze raz to wyliczyć i w budżecie państwa przyjąć takie rozwiązania, które pozwolą spokojnie wejść w rok szkolny” – podkreślił.

Do postulatu prezydenta Lublina odniósł się wiceminister edukacji Maciej Kopeć. „Patrząc na rok 2019, wydaje się, że te dochody samorządu rosły, natomiast trudno się odnosić do tego, co działo się w roku 2020, jakie to ma skutki, jak powinno wyglądać w tym kontekście finansowanie zadań oświatowych” – powiedział wiceminister Kopeć.

Takie stanowisko spotkało się z negatywną rekcją strony samorządowej. „To jest oburzające, to co pan mówi” – skomentował prezydent Sopotu, Jacek Karnowski. „Małe miasta są na skraju bankructwa i będziemy mieli taką sytuację, że nie będą w stanie dopłacić do edukacji. My teraz po Covidzie też nie będziemy w stanie dopłacić do edukacji. Pokazywaliśmy państwu wielokrotnie wyliczenia, że [subwencja oświatowa] to są pieniądze zdecydowanie za małe. Proszę nie mówić, że nam rosną dochody” – powiedział.

Z kolei Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich zaapelował o zmianę w klasyfikacji  budżetowej. „Dzisiaj są paragrafy na wynagrodzenia różnych grup zawodowych, natomiast nie ma paragrafu na wynagrodzenia nauczycieli. Wprowadźmy do sprawozdawczości budżetowej oddzielny paragraf i będziemy co do złotówki wiedzieli, ile wydajemy na wynagrodzenia nauczycieli” - zaproponował.
Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker, jako współprzewodniczący Komisji Wspólnej, zaproponował, by sprawie finansowania zadań oświatowych poświęcone było jedno z najbliższych posiedzeń Komisji.

„Widać, że jest to sprawa potrzebna i jednocześnie mam przekonanie, że za miesiąc, dwa rząd i minister finansów będą mieli dużo głębsze analizy, które wynikają z sytuacji pocovidowej w Polsce; że będzie można tą dyskusję merytorycznie poprowadzić. Taka jest moja propozycja, żebyśmy wrócili do tematu finasowania oświaty podczas jednego z kolejnych posiedzeń Komisji Wspólnej” - zaproponował.
Kolejne posiedzenie KWRiST zaplanowano na 1 lipca.

aba/