Część świadczenia 800+ powinna być przeznaczona tylko na określone wydatki dla dzieci – to jeden z postulatów środowiska zajmującego się polityką społeczną. Wśród pilnie potrzebnych zmian są także podwyżki dla pracowników zawodów pomocowych.
Polskie Towarzystwo Polityki Społecznej na początek nowej kadencji parlamentarnej przygotowało cztery kluczowe postulaty, które mogą poprawić naszą politykę społeczną.
Przede wszystkim potrzebne są usługi społeczne skierowane do młodzieży.
„W ostatnich latach mieliśmy wiele programów z plusem dla seniorów. To było bardzo uzasadnione i potrzebne, natomiast w tej chwili ujawnia się problem młodych ludzi, którzy funkcjonują w świecie coraz większej niestabilności, mają problemy psychiczne. Paradoksalnie im więcej jest mediów społecznościowych, pustych relacji za pomocą technologii, tym więcej problemów" - podkreśla prof. Mirosław Grewiński, prezes PTPS.
Tymczasem połowa gmin w Polsce to miasteczka do 10 tys. mieszkańców, gdzie nie ma oferty dla młodzieży, a tylko w 16 proc. gmin w Polsce jest świetlica socjoterapeutyczna.
„Nowa władza, nowe kierownictwo resortu powinno zająć się tematyką młodzieży w sposób szczególny” – wskazał prof. Grewiński. „Badania prowadzone przez członków PTPS wskazały, że istnieje olbrzymia potrzeba rozwoju środowiskowej psychiatrii, wsparcia psychologicznego i terapeutycznego na każdym poziomie, świetlic socjoterapeutycznych, narzędzi socjalizacji, programów prozdrowotnych” – wyliczał.
Biorąc pod uwagę skalę i zakres wyzwań, według PTPS celowe byłoby powołanie pełnomocnika ds. młodzieży, który koordynowałby politykę na rzecz młodzieży pomiędzy rożnymi sektorami; i Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, i samorządy powinny aktywniej rozwijać usługi wsparcia młodzieży.
Na te działania ulepszające politykę społeczną trzeba mieć pieniądze. Według ekspertów PTPS zwiększenie od 1 stycznia świadczenia 500+ do 800+ jest dobrą okazją, by podjąć dyskusję o sposobie wydatkowania tych środków.
„500 zł mogłoby pozostać, jak obecnie, w rodzinach, natomiast nowa część świadczenia, czyli 300 zł, mogłaby być wydawana w sposób celowany, tylko na konkretny katalog usług. To sprawi, że będą zaspokajane rzeczywiste potrzeby rozwojowe dzieci i młodzieży” – wskazuje dr Joanna Lizut, ekspertka PTPS. „W przyszłym roku budżet programu wyniesie ok. 64 mld zł. To prawie 1/10 budżetu państwa. To pokazuje skalę, w jakiej moglibyśmy te pieniądze czynić prorozwojowymi” - zaznacza.
Chodzi o przeznaczenie tych środków na usługi edukacyjne, sportowe czy kulturalne, co poza pozytywnym wpływem na młodzież, miałoby przy okazji pobudzić rynek usług w samorządach. Zresztą tak samo według ekspertów powinno być ze świadczeniami dla seniorów.
„Dyrektorzy Centrów Usług Społecznych awizują, że za chwilę nie będą mieli środków na usługi. To sprzężenie polegałoby na tym, żeby znaleźć pieniądze, które już są w systemie na to, aby te usługi można było w samorządach mądrze rozwijać” – dodaje prof. Grewiński.
Po trzecie w opinii środowiska usługi społeczne powinny być organizowane inaczej niż dotychczas. „Nie w dużych, zamkniętych instytucjach, np. domach pomocy społecznej czy placówkach całodobowej opieki; należy je rozwijać w miejscu zamieszkania i środowisku” – uważa prezes PTPS.
Deinstytucjonalizacja, która oznaczałaby oddanie organizowania usług społecznych samym obywatelom, byłaby trzecią wielką reformą systemu pomocy społecznej, po jego utworzeniu i decentralizacji.
Żeby jednak jakiekolwiek plany dotyczące polityki społecznej realizować, trzeba mieć kim. A prowadzone w tym roku badania i analizy wskazują na nadchodzącą zapaść kadrową w instytucjach pomocy społecznej.
Według danych PTPS w 2020 r. pracownik socjalny zarabiał średnio 3,5 tys. zł brutto, a od nowego roku 70 proc. pracowników w liczącym prawie 157 tys. zł osób sektorze będzie zarabiało najniższą krajową.
„Duże, przeprowadzone w ponad 2,5 tys. instytucji pomocy społecznej badanie wskazało, że prawie 70 proc. z nich nie mogło zrekrutować pracowników. Połowa wskazała, że problemem było niskie wynagrodzenie. Pracownicy odchodzą z zawodu, bo są źle opłacani, 30 proc. z nich jest wypalonych zawodowo” – wylicza dr Lizut. „Kto będzie świadczył usługi społeczne, zajmował się osobami starszymi w domach pomocy społecznej? – pyta.
Według ekspertów doraźnym rozwiązaniem powinny być podwyżki 1000-1500 zł miesięcznie dla pracowników sektora socjalnego. Koszt dla budżetu to ok. 2-3 mld zł rocznie.
„Jest to jednak krok niezbędny, by nie załamał się system pomocy społecznej” - podsumowują.
W 2023 roku mija sto lat od przyjęcia w Polsce ustawy o pomocy społecznej.
aba/