Likwidacja urzędów pracy i powołanie w ich miejsce niezależnych, publicznych agencji pośrednictwa pracy, których działalność uzupełniałyby instytucje prywatne – taką propozycję reformy rynku pracy przedstawił Warsaw Enterprise Institute.
Urzędy pracy są dziś raczej kasami zapomogowymi, które wypłacają różnego świadczenia, a nie miejscami, w których bezrobotni szukają dobrych ofert pracy – czytamy we wstępie do raportu „O mądre wsparcie dla bezrobotnych. Założenia reformy urzędów pracy”.
Jego autorzy proponują przekształcenie obecnie funkcjonujących urzędów w pracy w niezależne agencje, odciążenie ich z zadań socjalnych, nadanie większej autonomii oraz włączenie do systemu wsparcia rynku pracy podmiotów prywatnych, zarówno firm jak i organizacji pozarządowych, które także oferowałyby usługi pośrednictwa pracy.
Obecnie w Polsce, na szczeblu wojewódzkim i powiatowym, funkcjonuje 356 urzędów pracy oraz ich filii. Dopasowaniem rynku pracy zajmują się także instytucje prywatne, które jednak koncentrują się na zawodach specjalistycznych oraz poszukiwaniem pracowników do prac sezonowych.
„Z kolei urzędy pracy pełnią rolę de facto przedstawicielstwa opieki społecznej, zajmując się dystrybuowaniem zasiłków i oferowaniem prac interwencyjnych oraz wymagających niewielkich kompetencji i nietrwałych posad subsydiowanych z Funduszy Pracy. Urzędy pracy nie potrafią skutecznie łączyć pracowników z odpowiednimi pracodawcami, tych drugich w praktyce ignorując” – wskazano w raporcie.
Autorzy opowiadają się w związku z tym za likwidacją powiatowych i wojewódzkich urzędów w pracy i powołaniem w ich miejsce Publicznych Agencji Pośrednictwa pracy, które nie podlegałyby ani samorządom, ani rządowi.
„PAPP-y funkcjonowałyby na terenie każdego powiatu jako niezależne jednostki (spółki), a ich funkcjonowanie regulowałaby osobna ustawa. Kompetencje PAPP-ów różniłyby się od kompetencji obecnych urzędów pracy, a ich działalność uzupełniałyby podmioty prywatne – zarówno firmy nastawione na zysk, jak i organizacje pozarządowe” – czytamy.
Według koncepcji Warsaw Enterprise Institute działalność PAPP-ów nie obejmowałaby – jak teraz w przypadku urzędów pracy – odprowadzania składek ubezpieczeniowych dla bezrobotnych, czy zasiłków. Świadczenia te miałby przejąć ZUS i urzędy gmin.
PAPP-y nie organizowałyby także pracy w ramach robót publicznych, robót interwencyjnych i staży. „Te świadczenia zniknęłyby całkowicie z systemowego repertuaru, a środki w ten sposób zaoszczędzone zostałyby wykorzystane do finansowania nowego systemu” - wskazano.
Według koncepcji rejestracja osoby w charakterze bezrobotnego umożliwiłaby pobieranie świadczeń w ZUS, jednak sam status poszukującego pracę obejmowałby także osoby wciąż zatrudnione. Każda firma miałaby natomiast możliwość umieszczenia oferty pracy w systemie cyfrowym.
„Oferty pracy i informacje o poszukujących pracy trafiałyby do skonsolidowanej bazy na poziomie ogólnopolskim, stworzonej w oparciu o portal gov.pl. Dane – po anonimizacji – byłyby powszechnie dostępne, a także udostępnione w domenie publicznej podmiotom komercyjnym. Baza ta umożliwiłaby trwałą, aktywną współpracę PAPP-ów z całej Polski” – wyjaśniono.
Pośrednik pracy byłby natomiast aktywnym przewodnikiem dla poszukujących pracy oraz źródłem informacji i pomocy dla firm poszukujących pracowników. Pośrednik pomagałby poszukującym pracy m.in. w ewaluowaniu ich realnych kompetencji oraz „ustawiał” pod tym kątem realne możliwości zatrudnienia, a także skłaniałby ich do rozwoju zawodowego poprzez, na przykład, proponowanie odpowiednich szkoleń.
W raporcie wyjaśniono, w jaki sposób nowy system miałby być finansowany. „Nie proponujemy przeznaczania na ten cel żadnych nowych funduszy. W całości chcemy oprzeć go o Fundusz Pracy. Działalność PAPP-ów byłaby finansowana tak jak obecnie – przez jednostki samorządu terytorialnego. PAPP-y otrzymywałby jednak także subsydium z FP oraz jako przekształcone w spółki mogłyby zarabiać pieniądze na rynku, np. realizując wychodzące poza ustawowe obowiązki projekty z firmami” - zaznaczono.
Autorzy wnoszą o odpolitycznienie Funduszu Pracy oraz proponują stworzenie nowoczesnej publicznej bazy ofert pracy i poszukujących pracy, w oparciu o najnowsze technologie, na bieżąco uzupełniane rejestry i pełną transparentność. „Bierzemy też pod uwagę potrzeby polskiego rynku pracy w związku z napływem imigrantów, proponując m.in. rozważenie zniesienia instytucji zezwolenia na pracę, czy uwzględniając potrzeby relokacyjne osób poszukujących pracy” – czytamy w raporcie Warsaw Enterprise Institute.
Pełna treść raportu znajduje się pod tym LINKIEM
jjk