Usankcjonowanie dopłat do gospodarki odpadami spowoduje, że pojawi się większa presja ze strony radnych na obniżanie opłat dla mieszkańców. Będzie to potężne obciążenie dla dużej części samorządów – uważa dr Remigiusz Górniak, wiceburmistrz Sulejówka.
Dr Remigiusz Górniak, który wziął udział we wtorkowym webinarium SGH na temat sytuacji finansowej samorządów, zwrócił uwagę na kolejne obciążenie, które niebawem dotknie budżetów wielu gmin.
Zdaniem dra Górniaka, umożliwienie gminom dopłacania do gospodarki odpadami doprowadzi do „potężnego obciążenia dużej części samorządów jeszcze większymi kosztami związanymi z dofinansowaniem systemu śmieciowego”.
Chodzi o przepis projektu nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, który umożliwia samorządom dopłacanie z własnego budżetu do gospodarki odpadami. Zgodnie z projektem będzie to dopuszczalne w dwóch sytuacjach - gdy gmina zechce obniżyć opłatę za śmieci lub gdy środki z tej opłaty nie pokrywają wszystkich kosztów funkcjonowania systemu.
„Możemy sobie wyobrazić, że szczególnie teraz, w okresie pandemii, kiedy szukamy dochodów i chcemy racjonalizować wydatki bieżące, pojawi się jeszcze większa presja ze strony radnych, żeby podejmować uchwały, które będą populistyczne i będą ukierunkowane na obniżenie tych opłat dla mieszkańców” – mówił wiceburmistrz Sulejówka.
Jego zdaniem radni będą chcieli się wykazać, że dzięki nim opłaty za śmieci maleją. Ostrzegł jednak, że skutkiem tych decyzji będzie dalszy wzrost wydatków bieżących, które nie mają pokrycia w dochodach budżetowych JST, „co postawi wiele samorządów w dramatycznej sytuacji”.
„Na przykładzie gminy Sulejówek oszacowałem, że przy założeniu, że mieszkańcy, którzy płacą 32-33 zł (co wynika z dochodu rozporządzalnego, jako stawka maksymalna dla mieszkańców Mazowsza), już dziś w skali roku musimy dopłacać ok. 4-5 mln zł” – tłumaczył Górniak.
Dlatego wiceburmistrz zaapelował do rządu o przyspieszenie prac nad wprowadzeniem systemu rozszerzonej odpowiedzialności producentów opakowań. Jak zaznaczył, chodzi o przerzucenie realnej odpowiedzialności na tych, którzy te śmieci produkują, czyli na producentów opakowań.
„Według szacunków to kilka miliardów które jest +do wzięcia+ od producentów opakowań. (…) Na dzień dzisiejszy producenci wprowadzają na rynek odpady, za których odbiór i zagospodarowanie w 100 proc. płacą potem mieszkańcy. To rażąca niesprawiedliwość” – przekonywał dr Górniak.
Jego zdaniem po usankcjonowaniu dopłat do gospodarki odpadami przez gminy problem ten się tylko zwielokrotni.
mp/