Urząd Wojewódzki w Olsztynie zwrócił się do elbląskiej Prokuratury Okręgowej o oficjalne potwierdzenie zawieszenia w obowiązkach władz samorządowych gminy Kurzętnik: wójta, jego zastępcy i przewodniczącego rady gminy. "Gdy je otrzymamy wystąpimy do premiera o wyznaczenie osoby, która będzie pełniła funkcję wójta tej gminy" - poinformował rzecznik prasowy wojewody Krzysztof Guzek.
Sąd Rejonowy w Elblągu zdecydował w czwartek, że wójt Kurzętnika, jego zastępca i przewodniczący rady gminy winni być - zgodnie z wcześniejszą decyzją prokuratury - zawieszeni w obowiązkach. Decyzja o zawieszeniu samorządowców w pracy jest prawomocna.
Pod koniec lutego Prokuratura Okręgowa w Elblągu przedstawiła zarzuty wójtowi Kurzętnika, jego zastępcy i przewodniczącemu rady gminy. Dotyczyły one przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Wiązały się z tym, że kierownictwo gminy zlecało miejskiej spółce nieodpłatne wykonywanie prac budowlanych i porządkowych na ich prywatnych działkach. W związku z tymi zarzutami prokurator uznał, że wszystkich podejrzanych należy zawiesić w obowiązkach.
Wcześniej, ujawniając kulisy sprawy, rzecznik prowadzącej śledztwo w tej sprawie Prokuratury Okręgowej w Elblągu Sławomir Karmowski informował, że cała trójka działała "wspólnie i w porozumieniu", wszystkim grozi od roku do 10 lat więzienia. Wszyscy nie przyznali się przed prokuratorem do winy i odmówili składania wyjaśnień.
"Wójtowi przedstawiono cztery zarzuty dotyczące tego, że osobiście lub za pośrednictwem pracowników gminy kierował do pracy na swojej posesji, posesji osoby najbliższej i dwóch posesjach należących do spółki, w której wójt miał udziały, ludzi i sprzęt należący do Zakładu Gospodarki Komunalnej" - poinformował prokurator Karmowski i dodał, że pracownicy ZGK nieodpłatnie mieli prowadzić prace związane z budową domu i porządkowaniem posesji po pracach budowlanych. Wykorzystywano do tego m.in. koparki i samochody. Wartość prac, które wykonali pracownicy samorządowej spółki na działkach wójta przekracza nieco ponad 12 tys. zł. Ostatnie prace na rzecz urzędników pracownicy spółki komunalnej mieli wykonywać w czerwcu 2021.
Zastępcy wójta przedstawiono trzy zarzuty; dotyczą tych samych działek, co w zarzutach wójta - poza jedną posesją.
Przewodniczącemu rady gminy Zbigniewowi L. przedstawiono dwa zarzuty związane z tymi samymi parcelami, co w przypadku wójta i zastępcy, a także nieprawidłowości w zamieszczonym oświadczeniu majątkowym.
Wójt Wojciech D. jest znanym działaczem PSL w regionie. Po przedstawieniu zarzutów wójt na stronie urzędu gminy zamieścił film, w którym wystąpił bez zasłaniania twarzy. Mówił w nim, że "większość szkody została już odpracowana przez moich pracowników i naprawiona".
"Niestety, mimo to prokurator zawiesił mnie w wykonywaniu czynności wójta gminy, pozbawiając mnie środków do życia. Do tego zapłaciłem na poczet przyszłych kar 10 tysięcy zł poręczenia" - mówił na filmie wójt.
jwo/ woj/