W poniedziałek wpłynął akt oskarżenia wobec 9 osób ws. stołecznej reprywatyzacji. Ukazał się też raport, wg którego straty Warszawy z powodu afery reprywatyzacyjnej mogą sięgać 12 mld zł.
W poniedziałek wpłynął akt oskarżenia wobec 9 osób ws. stołecznej reprywatyzacji. Ukazał się też raport, wg którego straty Warszawy z powodu afery reprywatyzacyjnej mogą sięgać 12 mld zł.
Jest to już kolejny akt oskarżenia w tej sprawie. Poprzedni, z marca 2018 r., dotyczył siedmiu osób. Akt, który wpłynął w poniedziałek do Sądu Okręgowego w Warszawie, obejmuje m.in. byłego wicedyrektora Biura Gospodarki Nieruchomościami w stołecznym magistracie Jakuba R. i byłego dziekana stołecznej palestry Grzegorza M.
Oskarżonym zarzucono głównie przestępstwa korupcyjne, na kwotę 47 mln zł - podał prokurator Michał Ostrowski. Dodał, że „to największa łapówka, jeśli chodzi o akt oskarżenia w historii polskiej prokuratury” (łapówki miały być wręczane za niezgodne z prawem decyzje reprywatyzacyjne).
W wyniku reprywatyzacji Warszawa straciła 21,5 miliarda złotych - to wartość zarówno zreprywatyzowanych nieruchomości, jak i odszkodowań - poinformował w poniedziałek przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki podczas prezentacji raportu komisji.
W stolicy do 2016 r. wydano 4159 decyzji zwracających nieruchomości, z czego komisja zbadała dotąd ponad 3 tys.
Szef komisji podkreślił, że politycy związani z PO, czyli prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz oraz byli prezydenci Marcin Święcicki i Paweł Piskorski wydali 78 proc. decyzji zwrotowych, a za czasów Lecha Kaczyńskiego wydano 5 proc. decyzji. - Jedni i drudzy dysponowali takim samym stanem prawnym – zaznaczył Jaki.
W raporcie wskazano, że sama Hanna Gronkiewicz-Waltz zwróciła 50 proc. wszystkich nieruchomości po 1989 roku. Według raportu w 2013 roku wydała ona 170 decyzji, a w 2008 roku - 293. Natomiast w całym 2004 roku Kaczyński wydał 32 decyzje reprywatyzacyjne. Jak przekazano na konferencji, Lech Kaczyński zwrócił łącznie 226 nieruchomości, a Hanna Gronkiewicz-Waltz - ponad 2 tys.
Do szacunków strat Warszawy w związku z reprywatyzacją komisja przyjęła w przypadku nieruchomości zabudowanych 8,5 tys. zł za mkw. Łącznie ich wartość oszacowano na 17,9 mld zł. Z kolei w przypadku nieruchomości gruntowych komisja przyjęła wartość 1,5 tys. zł za mkw., a ich łączną wartość oszacowano na 2,5 mld zł.
Przewodniczący mówił również, że w latach 2003-2016 wypłacono w formie odszkodowań 1,184 mld zł, z czego 1,144 mld zł wypłacono za prezydentury Hanny Gronkiewicz-Waltz. 120 mln zł - jak mówił Jaki - wypłacono mecenasowi Robertowi N., który zajmował się przejmowaniem nieruchomości w stolicy.
Jak podsumowano, wartość zwróconego mienia to 20 mld 374 mln zł, wypłacone odszkodowania - 1 mld 184 mln zł; łączne straty Warszawy oszacowano na 21 mld 558 mln zł, w tym „potencjalnie reprywatyzacja niezgodna z prawem” to 12 mld 220 mln zł.
Prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz napisała w poniedziałek w mediach społecznościowych: „Liczba Patryka Jakiego na dziś to ZERO: 0 przyjętych ustaw reprywatyzacyjnych (mimo zapowiedzi), 0 głosów za #MałaUstawaReprywatyzacyjna, która chroni budynki użyteczności publicznej (np. szkoły czy przedszkola) oraz ograniczyła rolę kuratorów i handel roszczeń. #wiarygodność” - napisała m.in. na Twitterze Gronkiewicz-Waltz.
Przewodniczący komisji weryfikacyjnej przypomniał także wyniki raportu ws. reprywatyzacji przygotowanego przez stołeczny ratusz. Jaki powiedział, że w tym raporcie wytypowano 175 spraw spośród których w 105 stwierdzono błędy. Czyli - jak mówił Jaki - wskaźnik wydanych błędnych decyzji wynosi 60 proc. „Nie według nas, tylko według prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz” - powiedział. „Gdyby przyjąć to do liczb, które wskazaliśmy, gdyby przyjąć tylko wskaźnik prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, w mojej ocenie to jest znacznie więcej, ale gdyby tylko przyjąć wskaźnik prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, Warszawa straciła 12 mld 220 mln zł na decyzjach nieprawidłowych”.
Jaki przypominał zeznania miejskich urzędników, według których w stołecznym miagstracie oczekiwano, aby rocznie było wydawanych 300 decyzji zwrotowych. - Nacisk na liczbę wydawanych decyzji spowodował stworzenie systemu korupcjogennego, układu, który dzisiaj można spokojnie nazwać grupą przestępczą czy inaczej mafią reprywatyzacyjną - powiedział przewodniczący komisji weryfikacyjnej.
Podkreślał, że dzięki pracy komisji w areszcie znalazł się m.in. znany „handlarz roszczeniami” Marek M., który przez lata reprywatyzował nieruchomości.
Komisja weryfikacyjna od czerwca ub. roku bada zgodność z prawem decyzji administracyjnych w sprawie reprywatyzacji warszawskich nieruchomości.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny PAP