Ocena skuteczności dotychczasowych metod i istniejących form ochrony dla utrzymania walorów krajobrazowych, przyrodniczy i kulturowych północnej części Jury Krakowsko-Częstochowskiej to zadanie zespołu studyjnego powołanego przez wojewodę śląskiego do spraw y ustanowienia Jurajskiego Parku Narodowego. 29 czerwca odbyło się kolejne spotkanie zespołu, któremu przewodniczy wicewojewoda śląski Artur Warzocha.
W skład zespołu studyjnego wchodzą: przedstawiciele samorządów lokalnych, Lasów Państwowych, przyrodnicy i urzędnicy administracji państwowej. Ustalono dziś, że prace tego gremium przebiegać będą w trzech etapach. W pierwszym etapie, który powinien zakończyć się najpóźniej w październiku, dwie grupy robocze rozpoznają uwarunkowania prawne, dotyczące terenu przyszłego parku i lokalizację elementów przyrodniczych, dla ochrony których proponuje się powołanie Jurajskiego Parku Narodowego.
Pierwsza grupa pracować będzie pod przewodnictwem Andrzeja Jeżewskiego, dyrektora Wydziału Środowiska i Rolnictwa. Przeanalizuje m.in. studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gmin, miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, plany urządzania lasów, rozporządzenia stanowiące podstawę funkcjonowania rezerwatów przyrody i Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd, a także dokumentacje do planów ochrony dla rezerwatów przyrody i dla Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd.
Druga grupa robocza, pracująca pod przewodnictwem Marka Brody, dyrektora Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego, ustali lokalizację elementów przyrodniczych, dla ochrony których miałby powstać Jurajski Park Narodowy, i określi warunki niezbędne do utrzymania ich we właściwym stanie ochrony.
Etap drugi to dokonanie analizy dokumentów i analizy możliwości, w tym prawnych, poprawy warunków ochrony elementów przyrodniczych. Trzeba będzie dokonać m.in. weryfikacji ustaleń miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, zasad zagospodarowania lasu, planów ochrony i projektów ochrony dla rezerwatów przyrody i Parku Krajobrazowego Orlich Gniazd. Ten etap zamknie analiza uwarunkowań społecznych wdrażania działań związanych z powołaniem Jurajskiego Parku Narodowego. Etap trzeci to podsumowanie prac i wskazanie dalszych działań wraz z określeniem podmiotów właściwych do ich realizacji. Zdaniem wicewojewody Artura Warzochy zespół studyjny powinien zakończyć prace pod koniec tego roku.
Jurajski Park Narodowy byłby dwudziestym czwartych takim obszarem chronionym w Polsce, o najmniejszej - oprócz parków: Ojcowskiego, Babiogórskiego i Pienińskiego - powierzchni. Projektowany park obejmowałby dwa obszary: część złotopotocką o powierzchni 3,5 tys. ha - obejmującą m.in. zabytkowy dworek Krasińskich w Złotym Potoku i rezerwat "Parkowe" oraz część olsztyńską o powierzchni blisko 1,1 tys. ha - na której znajdują się m.in. ruiny zamku w Olsztynie koło Częstochowy i rezerwat "Sokole Góry".
Na terenie planowanego parku znalazłoby się pięć istniejących ścisłych rezerwatów przyrody, a także cztery obszary kolejnych projektowanych rezerwatów. Krajobraz urozmaicają m.in. liczne wapienne skałki - tzw. ostańce - oraz dolinki i czynne źródła krasowe. Projekt JPN został opracowany przez zespół specjalistów pod kierunkiem profesora Romualda Olaczka z Uniwersytetu Łódzkiego.
W 1995 r. dokumentacja związana z projektem utworzenia JPN była gotowa - wtedy też rozpoczęła się dyskusja na temat zasadności projektu. Przyrodnicy argumentują, że władze obecnego parku krajobrazowego, samorządów lokalnych i Lasów Państwowych nie są dziś w stanie zabezpieczyć unikatowej przyrody przed nadmierną eksploatacją. Wskazują m.in., że na tych terenach odbywają się wielkie pokazy ogni sztucznych, czy zawody kolarskie i motorowe.
Przeciwnicy utworzenia JPN - głównie właściciele prywatni i samorządowi - argumentują m.in., że w jego granicach nie będą mieli możliwości dowolnego dysponowania własnym terenem. Wiadomo, że grunty prywatne stanowiłyby ok. 17 proc. powierzchni parku, pozostała część - w tym 75 proc. należące do Lasów Państwowych - to własność państwa.
Biuro Prasowe Wojewody Śląskiego