Zamiast nowej siedziby marszałek Mazowsza Adam Struzik ma na głowie wielką aferę. W prywatne ręce trafiła atrakcyjna działka na Powiślu, której samorząd nie może teraz odzyskać. "Gazeta Wyborcza" ujawnia, jak do tego doszło.
Jak pisała "GW", Naczelny Sąd Administracyjny właśnie unieważnił pozwolenie na budowę niedoszłej siedziby władz województwa między Solcem a Wisłostradą niedaleko mostu Poniatowskiego. Działką, która zamieniła się w ogromny wykop pod fundamenty, dysponuje firma Euro City.
Opozycyjni radni PiS w sejmiku mazowieckim zażądali, by sprawą zajęła się prokuratura. Wytykają, że prezes Euro City robił wcześniej interesy z politykami PSL, partii marszałka województwa Adama Struzika. Ten zarzuty opozycji zamierza odpierać w poniedziałek na specjalnej konferencji prasowej.
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że kontrolę nad działką przy ul. Solec 24 firma Euro City przejęła, nie płacąc ani grosza! 6 tys. m kw. dostała cztery lata temu w wieczyste użytkowanie od Muzeum Azji i Pacyfiku, które podlega sejmikowi. W zamian za grunt miała oddać tej placówce część powierzchni biurowca. Budynek, który miał liczyć osiem pięter, nawet nie wystaje z ziemi. Firma nie płaci muzeum żadnych kar. Umowa przewiduje na zbudowanie biurowca aż trzy lata liczone dopiero od rozpatrzenia ostatniego protestu wobec pozwolenia na budowę.
- Właściciel gruntu zgodził się na warunki korzystne wyłącznie dla dewelopera. Rozpatrzenie wszystkich odwołań może przecież trwać latami - komentuje Jerzy Dobrowolski, ekspert z firmy Cushman & Wakefield zajmującej się doradztwem na rynku nieruchomości.(PAP)
Zamiast nowej siedziby marszałek Mazowsza Adam Struzik ma na głowie wielką aferę. W prywatne ręce trafiła atrakcyjna działka na Powiślu, której samorząd nie może teraz odzyskać. "Gazeta Wyborcza" ujawnia, jak do tego doszło.
Jak pisała "GW", Naczelny Sąd Administracyjny właśnie unieważnił pozwolenie na budowę niedoszłej siedziby władz województwa między Solcem a Wisłostradą niedaleko mostu Poniatowskiego. Działką, która zamieniła się w ogromny wykop pod fundamenty, dysponuje firma Euro City.
Opozycyjni radni PiS w sejmiku mazowieckim zażądali, by sprawą zajęła się prokuratura. Wytykają, że prezes Euro City robił wcześniej interesy z politykami PSL, partii marszałka województwa Adama Struzika. Ten zarzuty opozycji zamierza odpierać w poniedziałek na specjalnej konferencji prasowej.
"Gazeta Wyborcza" ustaliła, że kontrolę nad działką przy ul. Solec 24 firma Euro City przejęła, nie płacąc ani grosza! 6 tys. m kw. dostała cztery lata temu w wieczyste użytkowanie od Muzeum Azji i Pacyfiku, które podlega sejmikowi. W zamian za grunt miała oddać tej placówce część powierzchni biurowca. Budynek, który miał liczyć osiem pięter, nawet nie wystaje z ziemi. Firma nie płaci muzeum żadnych kar. Umowa przewiduje na zbudowanie biurowca aż trzy lata liczone dopiero od rozpatrzenia ostatniego protestu wobec pozwolenia na budowę.
- Właściciel gruntu zgodził się na warunki korzystne wyłącznie dla dewelopera. Rozpatrzenie wszystkich odwołań może przecież trwać latami - komentuje Jerzy Dobrowolski, ekspert z firmy Cushman & Wakefield zajmującej się doradztwem na rynku nieruchomości.(PAP)
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.