Przez dwa dni na lotnisku Rakowice-Czyżyny odbywał się piknik lotniczy, podczas którego można było podziwiać historyczne maszyny oraz podniebne akrobacje
Przez dwa dni - 24 i 25 czerwca - na lotnisku Rakowice-Czyżyny odbywał się piknik lotniczy. - Chcieliśmy nawiązać do popularnych w okresie międzywojennym i w latach pięćdziesiątych masowych imprez — pokazów lotniczych, które gromadziły tłumy gości. Takich pokazów nie było tutaj od 40 lat. Warto było trzy lata temu odnowić starą tradycję, bo Muzeum Lotnictwa Polskiego (jedyne w Polsce) ma się czym pochwalić — tłumaczy Krzysztof Radwan, dyrektor muzeum. Patronat nad imprezą objął marszałek Janusz Sepioł.
Trzy lata temu na terenie muzeum po raz pierwszy od 1964 r. wylądował samolot. Wtedy właśnie krakowscy muzealnicy i wielbiciele lotnictwa wpadli na pomysł zorganizowania wielkich pokazów lotniczych na pierwszym lotnisku Rzeczypospolitej Rakowice-Czyżyny. Do udziału w pikniku zaproszono pilotów z całego kraju. W podniebnych akrobacjach prezentowały się wówczas m.in. Piper Cub, Buecker Jungmann i TS-8 Bies.
Historycznych maszyn nie zabrakło także w tym roku, choć prawdziwą atrakcją pokazów był Jurgis Kairys – litewski pilot akrobacyjny, który wsławił się przelotem pod wszystkimi mostami w Wilnie i jego samolot JUKA.
Wszyscy goście pikniku mieli do dyspozycji cały 40-hektarowy obszar Muzeum Lotnictwa. Zwiedzali więc m.in. stałe ekspozycje (współczesne i historyczne samoloty i helikoptery), stoiska firm motoryzacyjnych oraz wystawę sprzętu i wyposażenia 6. Pomorskiej Brygady Desantowo-Szturmowej. Najmłodsi każdą wolną chwilę spędzali w lunaparku.
Celem pikniku było przybliżenie historii i tradycji Polskich Skrzydeł możliwie najszerszym kręgom odbiorców oraz upowszechnianie ciekawej formy spędzania czasu wolnego w gronie rodzinnym.
Kinga Krasoń
Biuro Prasowe
Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego