Zdaniem prezesa ZPP Ludwika Węgrzyna rząd za często ucieka od liczenia kosztów, które obciążają samorządy.
Zdaniem starosty bocheńskiego, prezesa Zarządu Związku Powiatów Polskich Ludwika Węgrzyna rządowi projektodawcy ustaw i rozporządzeń za często uciekali od liczenia kosztów, które obciążają samorządy. W związku z kończącą się kadencja parlamentu i prawdopodobną nieodległą zmianą rządu poprosilismy Ludwika Węgrzyna o ocenę dorobku Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu.
- Jestem szczególnie zadowolony z tego, że udało się w końcu uchwalić ustawę o Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu. Jest to teraz organ mający umocowanie prawne. Komisja niewątpliwie jest bardzo potrzebna, gdyż, jak pokazuje doświadczenie, w niektórych kwestiach istnieją rozbieżności poglądów między administracją rządową a samorządową. Dobrze, że samorząd jest reprezentowany i że upomina się o to, co mu się należy.
Podczas funkcjonowania Komisji Wspólnej zaobserwowałem jednak dwie niepokojące tendencje.
Przede wszystkim, permanentne uciekanie projektodawców ustaw i przepisów wykonawczych od liczenia kosztów. Przekazując zadanie z zakresu administracji rządowej do samorządu zapomina się o tym, że wykonanie tego zadania pociąga za sobą określone koszty. Od ponad roku domagamy się, aby projektodawca wskazywał źródła finansowania zgłaszanych projektów. Oceniam, że na realizację zadań, jakie przypisuje się powiatom, brakuje około 25 - 30 % środków.
Po drugie, z przykrością trzeba stwierdzić, że zdarzały się wcale nie pojedyncze przypadki, że akty prawne trafiające jako projekty pod dyskusję w Komisji Wspólnej były opublikowane parę dni, czasem tygodni wcześniej. Dotyczy to zwłaszcza rozporządzeń resortowych. Mam nadzieję, że uchwalona ustawa wreszcie zmieni tę złą praktykę.
Nie umiałbym wskazać jakiegoś pojedyńczego, najgorętszego tematu prac Komisji. Większość najpoważniejszych problemów wiąże się z finansami. Można tu wymienić kwestię finansowania służby zdrowia czy sprawy opieki społecznej. Na każdej Komisji jest jeden lub kilka tematów, w których nie dochodzimy do porozumienia. Tak było też np. z ustawą o planowaniu przestrzennym.
Jako przykład dobrej współpracy Ludwik Węgrzyn przytacza porozumienie samorządów gminnych, powiatowych i wojewódzkich w kwestii algorytmu podziału subwencji oświatowej. Za jeden z sukcesów uważa niedopuszczenie do centralizującej kompetencje nowelizacji prawa geodezyjnego, skłaniającego się ku centralizacji.
Komisja jest bardzo dobrym organem , musi jednak funkcjonować tak, jak to jest zapisane w ustawie. Wszystkie projekty aktów prawnych muszą być rozpatrywane w zespołach roboczych. Wypracowane w ten sposób określone stanowiska trafiają następnie na samodzielne posiedzenie strony samorządowej, gdzie są ponownie omawiane, a następnie na plenarne posiedzenie Komisji. Taka metoda jest bardzo dobra - mówi Ludwik Węgrzyn.
Po wyborach parlamentarnych oczekiwania samorządowej części Komisji Wspólnej wobec rządu nie zmienią się.
- Należy dokończyć reformę administracyjną kraju, ustalić podział kompetencji i obowiązków pomiędzy stroną rządową a jednostkami samorządu terytorialnego. Trzeba również dokończyć reformę finansów publicznych. Ustawa o dochodach jednostek samorządu terytorialnego miała być oceniona po dwóch latach obowiązywania, czyli po 2005 roku, a do tej pory nikt nie zaczął tego porządkować. Nie wiadomo również jak w przyszłości będą wyglądać budżety samorządów, skoro dostały one udział w podatkach państwowych zanikających, a politycy wprowadzają podatek liniowy - mówi L. Węgrzyn. Podkreśla, że kwestią wymagającą zmian jest przewidziane w Narodowym Planie Rozwoju tworzenie instytucji ogólnopaństwowych, takich jak np. fundusze. Zdaniem prezesa Zarządu ZPP powinna raczej następować decentralizacja takich instytucji.
p.kluczynska@pap.pl