Marszałek województwa lubuskiego deklaruje pomoc dla Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze
24.01.2006
Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze Waldemar Taborski na około 2 mln złotych szacuje wstępnie straty, jakie poniosła jego placówka na skutek poniedziałkowej awarii przewodów z parą technologiczną. Pacjentom i lekarzom nic się nie stało, ale zniszczeniu uległ m.in. kosztowny specjalistyczny sprzęt medyczny znajdujący się na bloku operacyjnym szpitala.
Pomoc finansową deklaruje marszałek województwa lubuskiego, który jest organem założycielskim Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. Rzecznik zarządu województwa Barbara Kuraszkiewicz-Machniak powiedziała PAP we wtorek, że zarząd "na pewno będzie wspierał inwestycję w szpitalu, ale teraz trudno powiedzieć, w jakiej kwocie".
"Wysłaliśmy do szpitala swoich ekspertów, którzy ocenią stan zniszczeń" - dodała rzeczniczka.
Gorąca para z popękanych przewodów zniszczyła kilka sal operacyjnych znajdujących się na bloku. Ich wyposażenie również uległo zniszczeniu.
Prawdopodobną przyczyną awarii było dostarczenie do szpitala ciepła o wyższych parametrach, niż mogła przyjąć szpitalna instalacja - powiedział we wtorek dziennikarzom Taborski.
Szpital nie może w tej chwili przeprowadzać operacji w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia chorych. Pacjenci są przewożeni do innych szpitali w regionie.
Nie wiadomo, kiedy zacznie działać blok operacyjny Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. (PAP)
Marszałek województwa lubuskiego deklaruje pomoc dla Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze
24.01.2006
Dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze Waldemar Taborski na około 2 mln złotych szacuje wstępnie straty, jakie poniosła jego placówka na skutek poniedziałkowej awarii przewodów z parą technologiczną. Pacjentom i lekarzom nic się nie stało, ale zniszczeniu uległ m.in. kosztowny specjalistyczny sprzęt medyczny znajdujący się na bloku operacyjnym szpitala.
Pomoc finansową deklaruje marszałek województwa lubuskiego, który jest organem założycielskim Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. Rzecznik zarządu województwa Barbara Kuraszkiewicz-Machniak powiedziała PAP we wtorek, że zarząd "na pewno będzie wspierał inwestycję w szpitalu, ale teraz trudno powiedzieć, w jakiej kwocie".
"Wysłaliśmy do szpitala swoich ekspertów, którzy ocenią stan zniszczeń" - dodała rzeczniczka.
Gorąca para z popękanych przewodów zniszczyła kilka sal operacyjnych znajdujących się na bloku. Ich wyposażenie również uległo zniszczeniu.
Prawdopodobną przyczyną awarii było dostarczenie do szpitala ciepła o wyższych parametrach, niż mogła przyjąć szpitalna instalacja - powiedział we wtorek dziennikarzom Taborski.
Szpital nie może w tej chwili przeprowadzać operacji w sytuacjach bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia chorych. Pacjenci są przewożeni do innych szpitali w regionie.
Nie wiadomo, kiedy zacznie działać blok operacyjny Szpitala Wojewódzkiego w Zielonej Górze. (PAP)
Zapisz się na newsletter
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.