W spisie klikudziesięciu ustaw, który jako załącznik trafi do tzw. paktu stabilizacyjnego, są takie, które wprost albo pośrednio dotyczą samorządów
Wśród klikudziesięciu ustaw, które jako załącznik trafią do tzw. paktu stabilizacyjnego nie ma aktów prawnych bezpośrednio regulujących funkcjonowanie organów samorządowych. Jest natomiast klika projektów, które mogą ułatwić, bądź też utrudnić wykonywanie przez nich zadań.
Ustawa o planowaniu przestrzennym
Na problem jaki wyniknął z liwkidacji w 2003 roku dotychczas obowiązujących planów przestrzennych niejednokrotnie zwracał uwagę na naszych łamach prof. Michał Kulesza. W jego opinii obecny stan prawny w tej dziedzinie "osłabia zdolności rozwojowe miast i gmin oraz możliwości realizacji polityki przestrzennej, jest też źródłem różnych kłopotów, powodem chaotycznej zabudowy, braku zdolności pozyskiwania środków europejskich, a także - korupcji".
O tym, że nowa ustawa jest niezbędna jest przekonany również sekretarz stanu w MSWiA Arkadiusz Czartoryski, który jeszcze kilka dni temu odpowiadając na pytania prof. Regulskiego i Kuleszy uznał, że skrócenie i uproszczenie procedury sporządzania miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego jest jednym z celów rządu Kazimierza Marcinkiewicza.
Wśród pomysłów na rozwiązanie dotychczasowych dolegliwości wymienił wyeliminowanie analizy zasadności przystąpienia do planu, jako zbędnego powielenia czynności wykonanej przy opracowaniu studium, wprowadzenie zasady, że wnioski do projektu planu rozpatruje się w trybie ciągłym w trakcie projektowania, a nie w odrębnej fazie poprzedzającej sporządzenie planu oraz wprowadzenie zasady, że ustosunkowanie się do wniosków składanych do projektu planu następuje w uzasadnieniu do tego projektu. Podkreślił również, że rząd uznał za niezbędne wprowadzenie ułatwień w uchwalaniu nowych przepisów urbanistyczno-budowlanych dla obszarów o już istniejącej zabudowie oraz ewentualnie planów ochrony, które mogłyby zawierać zapisy wykluczające bądź ograniczające zabudowę.
Ustawa o zamówieniach publicznych
Na problemy związane z obowiązującym od 2004 roku Prawem zamówień publicznych nie jednokrotnie wskazywała od początku sprawowania funkcji minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka. W jej opinii najważniejsze zmiany w tej ustawie powinny zmierzać, ku zadowoleniu jednostek samorządu terytorialnego, w kierunku możliwie największego uproszczenia stosowanych procedur. Na konieczność zmian w pzp zwrócił uwagę już rząd Marka Belki składając do Sejmu projekt jego nowelizacji, jednak obecny rząd uznał, że zmiany są zbyt zachowawcze i do niższej izby parlamentu trafiła przygotowana w szybkim tempie autopoprawka.
Jedną z głównych zmian w ustawie, którą przedstawiła posłom minister rozwoju regionalnego Grażyna Gęsicka, jest podniesienie progu minimalnej wartości projektu, którego przekroczenie powoduje, że projekt ów podlega procedurom zamówień publicznych. Dodatkowo zaplanowano wprowadzenie krótszego niż dotychczas obowiązujące 3 m-ce okresu na rozpatrzenie odwołania od decyzji w sprawie wybory oferty. Proponowane dotychczas przez min. Gęsicką rozwiązania z zadowoleniem przyjęły organizacje samorządowe m.in. Związek Miast Polskich, można mieć więc nadzieje, że zapowiadana nowa ustawa również wyjdzie na przeciw oczekiwaniom jst.
Ustawa o lustracji majątkowej
Na początku grudnia Marek Kuchciński, wiceszef klubu parlamentarnego PiS poinformował, że jego ugrupowanie rozważa rozszerzenie lustracji majątkowej o rodziny osób zaufania publicznego, w tym przedstawicieli administracji samorządowej. Według przedstwionych wówczas wstępnych założeń nowelizacji przepisów antykorupcyjnych oświadczenia majątkowe miałyby składać nie tylko osoby publiczne, ale także ich współmałżonkowie, rodzice, dzieci, rodzeństwo, a nawet byli współmałżonkowie i konkubenci. Lustracja miałaby polegać na weryfikacji nie tylko ich prawdziwości, ale również na badaniu legalności pozyskania ujawnionego majątku.
Dość krytycznie o zapowiadanych zmianach wypowiadała sie wówczas Grażyna Kopińska, dyrektor Programu Przeciw Korupcji Fundacji im. Stefana Batorego. Istnieją poważne wątpliwości czy takie uregulowania będą zgodne z Konstytucją - mówiła wówczas. Przypomniała, że podobny zapis w ustawach samorządowych już kiedyś istniał, jednak został zakwestionowany przez Trybunał Konstytucyjny.
Ustawa o Centralnym Biurze Antykorpucyjnym
Powstanie CBA było i jest jednym ze sztandarowych haseł Prawa i Sprawiedliwości, dlatego z pewnością negocjatorzy paktu stabilizacyjnego nie zostali zaskoczeni informacją o tym, że ustawa o Cantralnym Biurze Antykorpucyjnym wchodzi w skład pakietu zaproponowanego przez Jarosława Kaczyńskiego. Projekt odpowiedniego aktu prawnego w tej sprawie został już przyjęty przez Radę Ministrów i przesłany do Sejmu.
Zgodnie z założeniem CBA ma być urzędem, który będzie ścigał korupcję w instytucjach publicznych m.in. samorządzie terytorialnym. Ma kontrolować przestrzeganie przepisów antykorupcyjnych - sprawdzać oświadczenia majątkowe i przestrzeganie zakazu łączenia funkcji publicznych z działalnością gospodarczą. Ma też sprawdzać m.in. procedury prywatyzacyjne i komercjalizacyjne, wsparcia finansowego dla przedsiębiorstwa, udzielania zamówień publicznych, przydzielania koncesji, zezwoleń i zwolnień podatkowych.
Ustawa o zarządzaniu kryzysowym
Problem ustawy o zarządzaniu kryzysowym powrócił ze szczególną mocą po tragedii chorzowskiej, jednak o tym, że taka ustawa powinna zostać uchwalona wspominał kilkanaście dni wcześniej Arkadiusz Czartoryski podczas czatu z naszymi Czytelnikami.
Potwierdził wówczas, że projekt jest gotowy i zmierza do wzmocnienia roli wojewody w tej dziedzinie. Później dodał jeszcze, że jest zdania, iż "powrót do resortowości i umacniania zależności pionowych nie jest właściwym kierunkiem, a w przypadku zespolonych służb, inspekcji i straży zespolenie powinno się pełniej wyrażać m.in. w płaszczyźnie personalnej".