Sprostanie wymaganiom rządu wiąże się z koniecznością podwojenia zatrudnienia w urzędach pracy - ostrzega Konwent Starostów i Wicestarostów Lubuskich
Sprostanie wymaganiom rządu wiąże się z koniecznością podwojenia zatrudnienia w urzędach pracy - ostrzega Konwent Starostów i Wicestarostów Lubuskich. Chodzi o rozporządzenie dotyczące standardów usług rynku pracy.
Wprowadzone rozporządzeniem MPiPS z dnia 2 marca 2007 roku rozwiązania obligują powiaty do dokonywania znaczących zmian kadrowych i organizacyjnych w podległych urzędach pracy. Nowe przepisy określają nie tylko minimalną liczbę zatrudnionych pośredników pracy, ale również narzucają proporcje zatrudnionych doradców zawodowych, specjalistów do spraw rozwoju zawodowego oraz liderów klubu pracy.
Zdaniem starostów, w niektórych przypadkach sprostanie wymaganiom stawianym przez rządowe regulacje oznacza konieczność podwojenia liczby zatrudnionych urzędników.
Konsekwencją wprowadzenia standardów usług rynku pracy - czytamy w stanowisku Konwentu - będzie wzrost wydatków na utrzymanie urzędów pracy, bez zapewnienia pełnej ich rekompensaty z budżetu państwa. Tymczasem, wysiłki w zakresie walki z bezrobociem oraz racjonalizacji wydatków urzędów pracy, winny być skierowane na kontrolę legalności zatrudnienia, tak by pomoc finansowa Państwa obejmowała wyłącznie tych obywateli, którzy z przyczyn obiektywnych nie mogą znaleźć zatrudnienia i faktycznie tego zatrudnienia poszukują.
Według danych Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych, 1,3 mln osób czyli 10% zatrudnionych w Polsce pracuje w tzw. szarej strefie, wytwarzającej ok. 13% PKB. Raport Państwowej Inspekcji Pracy z efektów kontroli legalności zatrudnienia w 2007 roku pokazuje, że pracodawcy nie powiadamiają o zatrudnianiu bezrobotnych ( 42% kontrolowanych zakładów), jak również bezrobotni nie powiadamiają urzędów pracy o podjęciu zatrudnienia (24% kontrolowanych przypadków).
Polskie służby kontroli legalności zatrudnienia liczą sobie ok. 300 inspektorów, podczas gdy podobne zadania w Niemczech wykonuje przynajmniej 5000 funkcjonariuszy (kontrolę realizują byłe Służby Celne). Walka z szarą strefą wymaga pracy grup kontrolnych złożonych z przedstawicieli inspekcji pracy, urzędów skarbowych i ubezpieczeniowych oraz policji, podobnych do holenderskich tzw. drużyn interwencyjnych, które okazały się tam skuteczne.
W opinii Starostów, wyeliminowanie przypadków wyłudzania zasiłków oraz nielegalnego zatrudniania będzie prowadziło do dalszego obniżania poziomu rejestrowanego bezrobocia w Polsce i pozwoli przeznaczyć środki publiczne na inne zadania państwa.
Należy bardziej zaostrzyć warunki świadczenia usług prac publicznych i interwencyjnych przez osoby bezrobotne, a samorząd powiatowy winien posiadać większą swobodę w zakresie organizacji i finansowania PUP - zaapelowali samorządowcy.
/dp/