Mamy jeszcze cały rok na to, by w każdej szkole, tak jak zapisano w ustawie, był psycholog - powiedział wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski. Według niego liczba psychologów w szkołach rośnie, są też środki na ich zatrudnienie.
Wiceminister Rzymowski w środę w TVP 1 zapytany został, czy od września może poprawić się dostęp uczniów do pomocy psychologicznej w szkołach, gdy obecnie w 450 gminach nie ma psychologa szkolnego. Pytany był, jak to jest możliwe, gdy tylu psychologów jest w Polsce, a co roku uczelnie „wypuszczają ich tysiące”.
„Ten program, który zapowiedzieliśmy i na który przeznaczyliśmy ponad 500 mln zł zakłada pewnego rodzaju elastyczność. Mamy świadomość tego, że nie od razu jesteśmy w stanie zatrudnić taką ilość psychologów, bo ich w różnych miejscach nie ma” - powiedział Rzymkowski. Zaznaczył, że „zupełnie inaczej sytuacja wygląda w dużych ośrodkach miejskich, gdzie tych psychologów jest dużo, inaczej w Polsce prowincjonalnej, gdzie tych psychologów siłą rzeczy jest mniej, bo do tej pory nie mieli tych miejsc pracy”. „Liczymy, że to się spokojnie, powolutku rozłoży. Obserwujemy ten proces wzrostu” - dodał. Dopytywany, czy jest czas na to, odpowiedział: „Mamy czas”.
W poniedziałek Fundacja GrowSPACE przedstawiła na konferencji prasowej dane dotyczące psychologów szkolnych. Wcześniej wystosowała zapytanie dotyczące liczby planowanych etatów, obsadzonych etatów oraz wakatów psychologów szkolnych do wszystkich gmin, powiatów oraz miast na prawach powiatów w Polsce. Odpowiedzi udzieliło 91 proc. samorządów w Polsce, a informacje pochodzą - jak podaje fundacja - z zatwierdzonych arkuszy organizacyjnych szkół publicznych. 450 gmin odpowiedziało fundacji, że na ten moment nie mają ani jednego obsadzonego etatu psychologa szkolnego. Najtrudniejsza sytuacja jest w woj. podkarpackim. Tam braki w szkołach podstawowych sięgają aż 52 proc. Z zebranych danych wynika też, że problem braku psychologów szkolnych nasila się poza dużymi miastami, w gminach miejskich i miejsko-wiejskich.
„Program jest dwuletni. Zakładamy, że mamy jeszcze cały rok na to, by do tego pułapu, który został określony ustawowo do szusować, żeby w każdej polskiej szkole, w każdym polskim mieście, miasteczku i sołectwie psycholog w placówce oświatowej znalazł miejsce. Ja jestem o to spokojny, tym bardziej, że obserwujemy, że ten proces jest bardzo szybko narastającej progresji” - mówił wiceminister.
Pytany, kiedy mamy dojść do sytuacji, że w każdej szkole będzie psycholog, wskazał na 1 września 2024 r. „Ta zakładana liczba za rok ma być osiągnięta” - powiedział Rzymkowski. „W zeszłym roku osiągnęliśmy ok. 35 proc. tej normy. Liczmy, że ten rok pozwoli na podwojenie i uda nam się osiągnąć te 100 proc. od września 2024 r.” - wyjaśnił. Zapewnił, że są na to środki. „Tak jak mówiłem, przeznaczyliśmy dodatkowe środki finansowe na zatrudnienie, więc samorządy, organy prowadzące, mają środki na zatrudnienie, problem nie leży w środkach finansowych. Leży przede wszystkim w tym, aby psycholodzy zdecydowali się, by oprócz tej swojej działalności, którą prowadzą w tej chwili, czy to prywatnej, czy w ramach różnej maści zajęć publicznych, również znaleźli czas na pracę w szkole” - zaznaczył.
We wtorek dane zebrane przez Fundację GrowSPACE przedstawione zostały jeszcze raz konferencji prasowej w Sejmie przez posłanki KO Martę Golbik i Kingę Gajewską oraz przedstawicieli fundacji. Gajewska wskazała, że wynagrodzenie psychologa w szkole to ponad 3 tys. zł brutto, podczas gdy ten sam psycholog w placówce medycznej może zarobić 5,7 tys. zł. „Różnica wynosi prawie 2,7 tys. zł. To, co on wybierze: szkołę czy szpital?” - pytała.
1 września 2022 r. weszły w życie zapisy nowelizacji Karty Nauczyciela wprowadzające standardy zatrudnienia w szkołach nauczycieli specjalistów: pedagogów, pedagogów specjalnych, psychologów, logopedów lub terapeutów pedagogicznych.
Zgodnie w nimi, w latach szkolnych 2022/2023 i 2023/2024, łączna liczba etatów specjalistów nie może być niższa niż: 1,5 etatu, który powiększa się o 0,2 etatu na każdych kolejnych 100 dzieci lub uczniów – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 100; 1 etat – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 50 i nie przekracza 100; 0,5 etatu – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 30 i nie przekracza 50; 0,25 etatu – jeżeli liczba dzieci lub uczniów wynosi od 1 do 30. Na ten cel w roku 2022 subwencja oświatowa ma być zwiększona o 514,5 mln zł ze środków rezerwy celowej budżetu państwa przeznaczonej na zmiany systemowe w finansowaniu jednostek samorządu terytorialnego, w tym w finansowaniu zadań oświatowych.
Rok szkolny 2022/2023 i 2023/2024 traktowane są jako okres przejściowy. Docelowo od roku szkolnego 2024/2025 normy mają być inne - łączna liczba etatów specjalistów nie może być niższa niż: 2 etaty, które powiększa się o 0,2 etatu na każdych kolejnych 100 dzieci lub uczniów – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 100; 1,5 etatu – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 50 i nie przekracza 100; 1 etat – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 40 i nie przekracza 50; 4) 0,8 etatu – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 30 i nie przekracza 40; 0,6 etatu – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 20 i nie przekracza 30; 0,4 etatu – jeżeli liczba dzieci lub uczniów przekracza 10 i nie przekracza 20; 0,25 etatu – jeżeli liczba dzieci lub uczniów wynosi od 1 do 10.
W marcu tego roku rzecznik rządu Piotr Müller na konferencji prasowej przedstawił dane, z których wynika, że za rządu koalicji PO-PSL w latach 2008-2015 liczba etatów psychologów w szkołach wzrosła z 5886 do 7620, czyli o 29 proc. „Dla porównania okres, w którym my sprawujemy władzę liczba psychologów wzrosła o 80 proc.” - powiedział wówczas Müller. Podał, że w 2016 r. w szkołach było 7983 etatów psychologów, a w 2023 r. liczba etatów psychologów to 14358. „To zadaje pewien kłam stwierdzeniom opozycji wobec rządu co do braku działań podejmowanych w tym obszarze” - wskazał.
dsr/ mam/