Żłobki są moją obsesją - obiecywał premier Donald Tusk. Ale na obietnicach się skończyło, bo miejsc w żłobkach dla najmłodszych szybko nie przybędzie – czytamy w „Metrze”
Żłobki są moją obsesją - obiecywał ponad rok temu premier Donald Tusk. Ale na obietnicach się skończyło, bo miejsc w żłobkach dla najmłodszych szybko nie przybędzie – czytamy w „Dzienniku Metro”.
Warszawa: w kolejce do żłobka czeka ok. 3 tys. dzieci; Kraków: brakuje miejsc dla 2 tys. maluchów; Gdańsk: na żłobek czeka ok. tysiąca dzieci; Poznań: nie ma miejsc dla 1,2 tys. dzieci. Według danych GUS na tysiąc dzieci do trzeciego roku życia miejsce w żłobku znajduje się zaledwie dla ok. 30. Najgorzej jest na Śląsku, Kujawach, Lubelszczyźnie i Pomorzu - tam miejsc jest najmniej i przybywało ich do tej pory najwolniej.
Z tej zapaści Polskę miała wyciągnąć przygotowana przez Ministerstwo Pracy ustawa, która wprowadza ułatwienia w tworzeniu żłobków i m.in. promuje legalne zatrudnianie niań. To sztandarowy projekt resortu, który zobowiązał się, że co roku będzie dawał gminom 40 mln zł na takie inwestycje. Stawia jednak warunek: państwo może wyłożyć najwyżej połowę potrzebnej kwoty, resztę ze swojej kasy musi wysupłać samorząd. Za miesiąc minie rok, od kiedy nowe przepisy obowiązują. Na razie efekty tych zmian rozczarowują.
Żłobki są moją obsesją - obiecywał premier Donald Tusk. Ale na obietnicach się skończyło, bo miejsc w żłobkach dla najmłodszych szybko nie przybędzie – czytamy w „Metrze”
Żłobki są moją obsesją - obiecywał ponad rok temu premier Donald Tusk. Ale na obietnicach się skończyło, bo miejsc w żłobkach dla najmłodszych szybko nie przybędzie – czytamy w „Dzienniku Metro”.
Warszawa: w kolejce do żłobka czeka ok. 3 tys. dzieci; Kraków: brakuje miejsc dla 2 tys. maluchów; Gdańsk: na żłobek czeka ok. tysiąca dzieci; Poznań: nie ma miejsc dla 1,2 tys. dzieci. Według danych GUS na tysiąc dzieci do trzeciego roku życia miejsce w żłobku znajduje się zaledwie dla ok. 30. Najgorzej jest na Śląsku, Kujawach, Lubelszczyźnie i Pomorzu - tam miejsc jest najmniej i przybywało ich do tej pory najwolniej.
Z tej zapaści Polskę miała wyciągnąć przygotowana przez Ministerstwo Pracy ustawa, która wprowadza ułatwienia w tworzeniu żłobków i m.in. promuje legalne zatrudnianie niań. To sztandarowy projekt resortu, który zobowiązał się, że co roku będzie dawał gminom 40 mln zł na takie inwestycje. Stawia jednak warunek: państwo może wyłożyć najwyżej połowę potrzebnej kwoty, resztę ze swojej kasy musi wysupłać samorząd. Za miesiąc minie rok, od kiedy nowe przepisy obowiązują. Na razie efekty tych zmian rozczarowują.
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.