Kiedy wreszcie - po półtorarocznym czekaniu - najlepsi studenci mogą dostać miejskie stypendia, to okazuje się, że w kasie Lublina brakuje na nie pieniędzy - konstatuje "Gazeta Wyborcza".
Prezydent Lublina Adam Wasilewski w rozmowie z "Gazetą" przyznał, że przyszłość stypendiów nie jest pewna: - Potrzeba na nie pół miliona złotych, które nie są zagwarantowane w budżecie miasta - mówi prezydent zaznaczając, że w grę wchodzą "pewne przesunięcia".
Kiedy wreszcie - po półtorarocznym czekaniu - najlepsi studenci mogą dostać miejskie stypendia, to okazuje się, że w kasie Lublina brakuje na nie pieniędzy - konstatuje "Gazeta Wyborcza".
Prezydent Lublina Adam Wasilewski w rozmowie z "Gazetą" przyznał, że przyszłość stypendiów nie jest pewna: - Potrzeba na nie pół miliona złotych, które nie są zagwarantowane w budżecie miasta - mówi prezydent zaznaczając, że w grę wchodzą "pewne przesunięcia".
Nie przeocz tego, co najważniejsze – zapraszamy do bezpłatnej subskrypcji newslettera, wysyłanego od poniedziałku do piątku przez redakcję Serwisu Samorządowego PAP. Łatwy przegląd informacji i bezpośredni dostęp do strony samorzad.pap.pl.