Urząd może zawrzeć z własnym pracownikiem dodatkową umowę o pracę, przy łącznym czasie pracy przekraczającym jeden etat, choć jest to niezalecane
Urząd może zawrzeć z własnym pracownikiem dodatkową umowę o pracę, przy łącznym czasie pracy przekraczającym jeden etat, choć jest to niezalecane.
Do Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji wpłynęło pytanie od JST, czy pracownik wykonujący pracę na pełnym etacie na stanowisku specjalisty ds. osobowych może być jednocześnie zatrudniony u tego samego pracodawcy na 3/4 etatu na stanowisku specjalisty ds. geodezji i kartografii.
Jak podkreśliła dr hab. Monika Latos - Miłkowska z Wydziału Prawa i Administracji UW, istnieje możliwość nawiązania dwóch stosunków pracy przez pracodawcę z tym samym pracownikiem, jeżeli rodzaj świadczonej pracy jest odmienny.
Problemem, jaki się w takim przypadku może pojawić, dotyczy rozkładu czasu pracy pracownika. „O ile nie ma to większego znaczenia w przypadku pracodawców prywatnych, o tyle w przypadku szeroko pojętej służby publicznej może to mieć istotne znaczenie. Do podstawowych obowiązków pracownika samorządowego należy bowiem dbałość o wykonywanie zadań publicznych (…)” – napisała w opinii prawnej.
Zdaniem prawniczki, aby zapewnić realizację tego obowiązku, należałoby ustalić taki rozkład czasu pracy pracownika zatrudnionego na podstawie dwóch stosunków pracy, który pozwoli na realne wykonywanie przez niego obowiązków wynikających z obu stosunków pracy.
„W sytuacji (…), gdzie wchodzi w grę zatrudnienie łącznie na 1 i 3 etatu może to być trudne, jeżeli nie niemożliwe – zauważyła. Dodała, że w takim przypadku nie będzie też zapewniony 11-godzinny odpoczynek pracownika, wynikający z Kodeksu pracy.
Natomiast wykonywanie przez pracownika obowiązków wynikających z dwóch stosunków pracy w tym samym czasie, w ocenie ekspertki MAC, budzi wątpliwości.
„Z tego względu w służbie publicznej rozwiązanie takie (czyli zatrudnienie pracownika na podstawie dwóch stosunków pracy w łączny czasie pracy przekraczającym jeden etat) należy uznać za niezalecane (choć teoretycznie możliwe)” – podkreśliła w opinii prawnej.
Według dr hab. Latos - Miłkowskiej pewne kontrowersje uwidaczniają się w takim przypadku również w kontekście prawa pracownika do okresów odpoczynku.
„Pojawia się pytanie, czy okresy odpoczynku powinny być liczone odrębnie dla każdego ze stosunków pracy, czy też faktycznie należy zapewnić pracownikowi 11 godzin odpoczynku, biorąc pod uwagę wszystkie okresy aktywności” – zauważyła prawniczka.
Podkreśliła przy tym, że coraz częściej w literaturze przedmiotu spotyka się postulat, aby wprowadzić wyraźną regulację, przewidującą, że dla potrzeb rozliczania czasu pracy pozostawanie w różnych stosunkach pracy należy traktować łącznie.
Latos - Miłkowska w analizie powołała się m.in. na publikacje: dr Magdaleny Rycak, dr. Artura Rycaka, a także dr. hab.: Jakuba Steliny oraz Łukasza Pisarczyka.
/kic/Serwis Samorządowy PAP