Po zmianie na fotelu wójta lub burmistrza nie wygasają dotychczasowe upoważnienia i pełnomocnictwa do załatwiania spraw w jego imieniu
Po zmianie na fotelu wójta nie wygasają dotychczasowe upoważnienia i pełnomocnictwa.
Zgodnie z Kodeksem postępowania administracyjnego wójt (burmistrz, prezydent miasta) może upoważniać pracowników do załatwiania spraw w jego imieniu, chodzi m.in. wydawanie decyzji administracyjnych, postanowień i zaświadczeń.
Jacek Piecha z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego, nie widzi powodów, dla których udzielone upoważnienia miałyby wygasać.
Piecha, który wchodzi w skład grupy ekspertów resortu administracji, zwrócił uwagę, że decyzje administracyjne wydawane są w imieniu organu, który udzielił odpowiedniego upoważnienia, a nie w imieniu konkretnej osoby, która pełni daną funkcję. „Upoważnienie z art. 268a k.p.a. nie wygaśnie wskutek zmiany na stanowisku piastuna organu" - ocenił. Jak zaznaczył, w przeciwnym razie skutkiem tragicznej śmierci prezydenta miasta byłby paraliż całej administracji w tym mieście.
Swoją opinię Piecha oparł na wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd uznał, że „z dniem zaprzestania sprawowania funkcji organu przez daną osobę nie wygasają udzielone przez nią pełnomocnictwa administracyjne (...)". (sygn. akt I SA/Wa 496/06). W podobnym tonie wypowiedział się sąd administracyjny we Wrocławiu, stwierdzając, że „umocowanie do wydawania decyzji administracyjnych nie wygasa z dniem wygaśnięcia mandatu osoby pełniącej funkcję organu administracji publicznej". (sygn. akt IV SA/Wr 643/07).
Jak zaznaczył prawnik, upoważnienie administracyjne wygasa tylko w określonych sytuacjach, do których zaliczył m.in. ustanie bytu prawnego organu (po zmiennie przepisów ustanawiających ten organ). Ponadto upoważnienie wygaśnie, gdy organ, który je wydał, odwoła je. Tym samym skutkować będzie śmierć upoważnionego pracownika, bądź np. jego odejście z pracy.
Wydawanie nowych upoważnień dla pracowników wraz z każdą zmianą na stanowisku wójta (burmistrza, prezydenta miasta) - zdaniem Piechy - nie jest jednak błędem. Jak podkreślił, praktyka, która jest powszechnie przyjęta w urzędach, nie narusza w żaden sposób prawa.
/kic/Serwis Samorządowy PAP