GOPS nie jest organem administracji samorządowej, a jego pracownicy mają prawo do strajku - wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego.
Gminny ośrodek pomocy społecznej nie jest organem administracji samorządowej, a jego pracownicy mają prawo do strajku - wynika z uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego w sprawie zwolnionych dyscyplinarnie pracownic GOPS w Wierzbicy (woj. mazowieckie pow. radomski).Wyrok SN zapadł 17 września, a fragmenty jego uzasadnienia opublikowała Polska Federacja Związkowa Pracowników Socjalnych i Pomocy Społecznej (PFZPSiPS).
Orzeczenie dotyczy pracowniczki socjalnej i asystentki rodziny. Obie pracownice GOPS w Wierzbicy po tym jak na przełomie 2015 i 2016 r. bezskutecznie wystąpiły o podwyżki (400 zł brutto) przystąpiły do akcji strajkowej. GOPS stojąc na stanowisku, że pracownikom pomocy społecznej prawo do strajku nie przysługuje zwolnił kobiety dyscyplinarnie za "opuszczenie stanowiska pracy" i "niezastosowanie się do polecenia służbowego powrotu do pracy".
Sprawa trafiła do Sądu Rejonowego, a następnie Sądu Okręgowego w Radomiu, których rozstrzygnięcia były dla zwolnionych niekorzystne. Przełomem w sprawie okazała się skarga kasacyjna, przygotowania przy wsparciu prawnym PFZPSiPS.
SN uchylił wyrok sądu okręgowego, a orzeczenie sądu rejonowego zmienił i przywrócił obie kobiety do pracy. Zasądził też na rzecz każdej z nich po 31,5 tys. zł tytułem wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy. Z kasy GOPS w Wierzbicy zostało też zasądzone po 1590 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu kasacyjnym.
PFZPSiPS przytaczając fragmenty uzasadnienia tego wyroku ocenia, że orzeczenie przesądza, iż "generalnie wszyscy pracownicy ośrodków pomocy społecznej mają prawo do uczestniczenia w akcji strajkowej (przerwaniu pracy)".
Dla rozstrzygnięcia sporu znaczenie miały przepisy Ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych. Art. 19. ust. 3. tej regulacji mówi, że "prawo do strajku nie przysługuje pracownikom zatrudnionym w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze".
"Kluczowe znaczenie ma zatem stwierdzenie, czy gminny ośrodek pomocy społecznej jest organem administracji samorządowej. W ocenie Sądu Najwyższego nie jest i stanowisko Sądu Okręgowego należało w tym względzie uznać za błędne. Zgodnie z art. 11 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym organem wykonawczym gminy jest wójt (ewentualnie burmistrz albo prezydent miasta). Natomiast gminne ośrodki pomocy społecznej mają na podstawie art. 110 ust. 1 ustawy o pomocy społecznej status gminnych jednostek organizacyjnych, jednak nie są one organami gminy" - stwierdził SN w uzasadnieniu, które cytujemy za Federacją.
W ocenie SN, sam fakt, że ośrodek pomocy społecznej jest gminną jednostką organizacyjną "nie może przesądzać, że pracownicy ośrodka pozbawieni są prawa do strajku na podstawie art. 19 ust. 3 ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, przepis ten powinien być bowiem wykładany zawężająco, tak aby zagwarantować podstawowe konstytucyjne prawa jak najszerszemu gronu pracowników. (...) pracownicy pozwanego Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej mieli prawo udziału w strajku (...)" - czytamy w uzasadnieniu orzeczenia SN.
Według federacji związkowej powyższy wyrok rozstrzyga kwestie dopuszczalności strajku wszystkich pracowników ośrodków pomocy społecznej, "ale także wszystkich innych jednostek organizacyjnych pomocy społecznej jak DPS, CUS, ROPS, czy PCPR".
Sygnatura orzeczenia SN: III PK 153/18
js/