Samorządy nie są w stanie ocenić, czy kandydat do pracy ma nieposzlakowaną opinię. Wymóg niekaralności weryfikują na podstawie oświadczenia
Samorządy przyznają, że nie są w stanie ocenić, czy osoba, która chce podjąć pracę w urzędzie ma nieposzlakowaną opinię. Wymóg niekaralności weryfikują na podstawie oświadczenia.
Art. 6. ust. 3 ustawy o pracownikach samorządowych stanowi, że pracownikiem samorządowym może być osoba, która nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub umyślne przestępstwo skarbowe.
Weryfikując niekaralność osób ubiegających się o etat, urzędy samorządowe posiłkują się oświadczeniami, które należy podpisać, aby móc przystąpić do rekrutacji.
Osoba chcąca rozpocząć pracę w stołecznym ratuszu, musi dostarczyć podpisane odręcznie oświadczenie, że nie była skazana prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwa wskazane w ustawie.
Po zakończeniu naboru kandydat, który otrzyma propozycję zatrudnienia, jeszcze przed nawiązaniem stosunku pracy, zobowiązany jest dostarczyć do urzędu zaświadczenie o niekaralności z Krajowego Rejestru Karnego.
Ten sam mechanizm funkcjonuje we wszystkich 18 urzędach samorządowych ankietowanych przez Serwis Samorządowy PAP. Inaczej jest w przypadku weryfikacji - przez te same samorządy - wymogu nieposzlakowanej opinii.
Zgodnie bwoiem z przepisami osoba zatrudniona w jednostce samorządu terytorialnego na stanowisku urzędniczym na podstawie umowy o pracę musi cieszyć się nieposzlakowaną opinią.
- Ten wymóg ustawowy nie jest precyzyjny – zauważa Anna Ciulęba z Urzędu Miasta Kielce. Dodaje, że ocena nieposzlakowanej opinii kandydata nie jest realnie możliwa.
- Jak dotąd w ustawie o pracownikach samorządowych nie definiuje się pojęcia “nieposzlakowana opinia”, trudno więc oceniać pojęcie względne – wtóruje jej Rafał Łopka z Urzędu Miasta Poznania.
Według definicji przywołanej przez rzecznika prasowego prezydenta Lublina Beatę Krzyżanowską, osoba o nieposzlakowanej opinii to taka, co do której nie istnieją w danym środowisku społecznym informacje i opinie, które wskazywałyby, że dopuściła się czynów społecznie potępianych, a więc np. nieuczciwych, niegodnych, haniebnych.
Z kolei Marta Stachowiak z Urzędu Miasta Bydgoszczy powołuje się na treść uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z 2002 r. (I PKN 482/2001). Zdaniem sądu "nieposzlakowaną opinią cieszy się ten, komu nie można nic zarzucić, kto jest nienaganny, nieskazitelny (…)”.
Stachowiak jednocześnie przyznaje, że nieposzlakowaną opinię jest bardzo trudno ocenić, „jest to prawie niemożliwe”.
Przyznaje jej rację Filip Szatanik z krakowskiego magistratu. - Gdyby w trakcie naboru coś wyszło, to taki ktoś nie przeszedłby do następnego etapu, albo byśmy go nie zatrudnili – wyjaśnia.
Urząd Miasta Katowice przyjął, że nieposzlakowaną opinię kandydata na wolne stanowisko urzędnicze można domniemywać na podstawie: złożonego oświadczenia o niekaralności, wskazanego w świadectwie pracy sposobu rozwiązania umowy o pracę z poprzednim pracodawcą, a także dzięki przedstawionym referencjom z poprzednich miejsc pracy.
Gorzowski ratusz dokonuje oceny nieposzlakowanej opinii na podstawie dokumentacji oraz rozmowy kwalifikacyjnej. W Urzędzie Miejskim w Gdańsku kandydat zaświadcza o tym w formie pisemnej.
Urząd Miasta Łodzi przyznaje, że obecnie nie dysponuje narzędziami pozwalającymi na zbadanie nieposzlakowanej opinii. Podobnie jak Urząd m. st. Warszawy, gdzie podczas postępowania rekrutacyjnego nie podlega to ocenie.
/kic/
Serwis Samorządowy PAP