Przesunięcie systemu kaucyjnego z powodu jego nieprzygotowania oznacza, że ministerstwo nadal nie zrozumiało źródła problemu i postulatów samorządów – ocenił mec. Maciej Kiełbus komentując zapowiedź opóźnienia o sześć miesięcy wejścia w życie przepisów wdrażających system kaucyjny w Polsce.
Minister klimatu przyznała na środowym spotkaniu z dziennikarzami, że system kaucyjny nie jest gotowy do wejścia w życie od początku 2025 roku. Dodała, że - według resortu - start tego systemu powinien zostać przesunięty.
"Wypracowaliśmy w tej sprawie chyba wspólne stanowisko. Prawda jest taka, że system nie jest gotowy do wejścia w życie od 1 stycznia br. (...) Minister Sowińska (wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska - PAP) złożyła taki nieformalny jeszcze wniosek, żeby to o parę miesięcy przesunąć. Myślimy o pół roku. Wstępnie tak jestem z KPRM-em (umówiona - PAP), że taka poprawkę dołożymy" - powiedziała Hennig-Kloska.
Dodała, że start systemu kaucyjnego w Polsce powinien zostać przesunięty, "bo ja uważam również i uważa tak minister Sowińska, uważają tak przedsiębiorcy, w zasadzie wszystkie strony zainteresowane (...) także operatorzy systemu".
Komentując wypowiedź minister mec. Maciej Kiełbus ocenił, że resort klimatu nadal nie rozumie gdzie jest źródło problemu i czego dotyczą postulaty strony samorządowej.
„Pani minister mówi, że system nie jest gotowy. A strona samorządowa nie postuluje o przesunięcia systemu kaucyjnego z uwagi na jego gotowość lub niegotowość. Nasz postulat dotyczy systemu ROP. Jeżeli pani minister mówi sześć miesięcy, to musiałoby oznaczać, że system ROP będzie gotowy i wystartuje za sześć miesięcy” – powiedział ekspert.
Na pytanie, czy samorządy czują się hamulcowymi systemu kaucyjnego, mec. Kiełbus powiedział, że „gminy i miasta są ofiarami tego rozwiązania”.
Przypomniał, że strona samorządowa od samego początku postulowała przesunięcie wdrożenia systemu kaucyjnego i powiązanie go z systemem rozszerzonej odpowiedzialności producenta.
„Bylibyśmy w całkiem innym miejscu, gdyby na wiosnę ta decyzja zapadła. A dziś niestety już zauważamy w organizowanych przetargach często wyższe stawki oferowane przez wykonawców, którzy nie wiedząc jak będzie wyglądał system, swoje ryzyka prawne próbuje przełożyć na ofertę składaną samorządom” – zauważył ekspert.
Mec. Kiełbus podkreślił, że strona samorządowa nigdy nie mówiła stop kaucji, „tylko mówiliśmy stop kaucji bez systemu ROP”.
Zdaniem Olgi Goitowskiej, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w gdańskim magistracie „przesunięcie w kalendarzu czegoś co i tak miałoby szansę zafunkcjonować dopiero po pierwszym półroczu przyszłego roku niewiele zmieni.
Dyrektor oceniła jednak, że decyzję MKiŚ należy postrzegać jako krok naprzód. „Cieszy nas coraz bardziej merytoryczne spojrzenie na system i problemy, które wiązałyby się z jego wdrożeniem od stycznia”.
Goitowska zaznaczyła jednak, że stanowisko strony samorządowej w tym zakresie pozostaje niezmienne. „Zależy nam, aby to ROP wszedł w życie w pierwszej kolejności, a system kaucyjny albo powinien wejść po nim, albo razem z nim” – dodała dyrektor.
Jej zdaniem wejście w życie systemu kaucyjnego w zaproponowanym kształcie i terminie dałoby pierwszy efekt ekologiczny dopiero w 2028 roku. „Mówimy tu o zysku do poziomów recyklingu 0,2 proc., a więc o skrajnie niewielkim efekcie ekologicznym. Tymczasem mami się nas informacją, że chodzi tu o to żeby przestrzenie publiczne nie były zanieczyszczane co nie jest prawdą, bo nasze przestrzenie wyglądają bardzo dobrze, bo system gminny działa dobrze. Nas boli to, że próbuje się systemem kaucyjnym zepchnąć samorządy na margines, że my nie wiemy co się dzieje” – tłumaczyła Goitowska.
Dyrektor podkreśliła, że samorządy muszą pogodzić interesy środowiskowe, ekologiczne i społeczne.
„Jeśli chcemy działać zgodnie z zasadami ekologii i zrównoważonego rozwoju to jak najbardziej jesteśmy za, ale to bardzo dużo kosztuje, Natomiast to nie może kosztować tylko mieszkańców. I o tym mówimy od początku. System kaucyjny jest dobry, bo on wspiera system gospodarki odpadami, ale absolutnie nie jest remedium na zanieczyszczenie środowiska” – zaznaczyła Goitowska.
Zgodnie z ustawą o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz przygotowaną przez MKiŚ nowelizacją, system kaucyjny w Polsce ma zacząć działać od początku 2025 r. Jego celem jest zmniejszenie ilości zmieszanych odpadów komunalnych odbieranych przez gminy i zwiększenie poziomu recyklingu. Duże sklepy, o powierzchni powyżej 200 m kw., będą musiały odbierać puste opakowania i oddawać kaucję. Natomiast mniejsze sklepy będą pobierać kaucję, ale przystąpienie do systemu odbioru opakowań będzie w ich przypadku dobrowolne.
Nieodebrana kaucja zostanie przeznaczona na finansowanie systemu kaucyjnego. Kaucja ma zachęcić do zwrotu opakowań i zwiększyć ilość ponownie wykorzystanych i przetwarzanych surowców służących do wytworzenia opakowań. System ma objąć trzy rodzaje opakowań: butelki plastikowe do 3 litrów, szklane butelki wielorazowego użytku do 1,5 litra oraz metalowe puszki do 1 litra.
mp/