Przed łódzkim sądem odbyła się we wtorek kolejna rozprawa w sprawie protestu PSL dotyczącego ważności wyborów do sejmiku w jednym z okręgów w Łódzkiem
Przed łódzkim sądem odbyła się we wtorek kolejna rozprawa w sprawie protestu Polskiego Stronnictwa Ludowego dotyczącego ważności wyborów do sejmiku w jednym z okręgów w Łódzkiem. W sprawie chodzi o karty do głosowania, które zostały zakwalifikowane jako nieważne.
Protest dotyczy wyborów w okręgu nr 5 skierniewicko-tomaszowskim, gdzie - zdaniem ludowców - wynik wyborów został wypaczony, bo błędnie zakwalifikowano jako nieważne wiele kart. Według PSL kart uznanych za nieważne w tym okręgu jest ponad 260, a Stronnictwu do drugiego mandatu zabrakło 127 głosów.
W piątym okręgu wyborczym obejmującym: Skierniewice, powiat opoczyński, powiat rawski, powiat skierniewicki, powiat tomaszowski, powiat brzeziński PiS uzyskało trzy mandaty, a PSL i Koalicja Obywatelska - po jednym.
Dlatego PSL postanowiło zwrócić się do sądu o rozpatrzenie tej sprawy i zakwalifikowanie tych głosów, jako ważne lub - w ostateczności - o powtórzenie wyborów w tym okręgu lub powtórzenie wyborów w tych obwodach, gdzie te karty zostały, według PSL, błędnie zakwalifikowane jako nieważne.
We wtorek sąd przeliczył głosy z 45 - uznanych za nieważne - kart wyborczych dostarczonych przez jedną z komisji obwodowych. Okazało się, że na PSL zagłosowało 20 wyborców, a na PiS 19. Jeden głos został oddany na Kukiz'15, a pięć kart wrzucono do urn bez ważnego głosu.
Do sądu nie udało się nadal dostarczyć 13 kart z jednej z komisji w Opocznie. Nie wiadomo, co się z nimi stało. Postanowiono więc w tej sprawie powiadomić prokuraturę.
Sąd odroczył rozprawę do 19 marca. Zobowiązał przewodniczącego wojewódzkiej komisji wyborczej oraz komisarz wyborczą do ponownego przeliczenia mandatów do sejmiku województwa łódzkiego w oparciu o wtorkowe obliczenia na sali, wcześniejsze informacje uzyskane na posiedzeniu niejawnym i przyjęcie założenia, że na niedostarczonych kartach do głosowania z komisji w Opocznie oddano głosy w całości na PSL.
Ubiegłoroczne wybory do sejmiku woj. łódzkiego wygrało PiS, wprowadzając tam 17 radnych. Koalicja Obywatelska ma 12 radnych, a czterech - Polskie Stronnictwo Ludowe. Jeden mandat zadecydował o przejęciu przez PiS władzy w 33-osobowym samorządzie wojewódzkim, w którym przez lata rządziła koalicja PO-PSL.
Źródło: Codzienny Serwis Informacyjny
woj/