Ministerstwo Edukacji Narodowej nie planuje i nie prowadzi żadnych pac zmierzających do rozszerzenia systemu rekompensat dla autorów i wydawców na biblioteki szkolne – poinformowała wiceministra Katarzyna Lubnauer.
O kwestię rekompensat dla autorów i wydawców z tytułu wypożyczania ich książek zapytała w interpelacji poselskiej Paulina Matysiak. Przypomniała, że system wynagrodzeń dla autorów i wydawców za udostępnianie ich dzieł w bibliotekach, znany jako Public Lending Righ funkcjonuje w Polsce od 2015 roku.
System obejmuje jedynie biblioteki publiczne i książki papierowe. Z konieczności przekazywania rekompensaty są wobec tego wyłączone biblioteki szkolne i formy takie jak e-booki czy audiobooki.
Według zapowiedzi wiceministry edukacji Katarzyny Lubnauer, ze strony resortu nie ma planów na rozszerzenie programu o biblioteki szkolne.
„Za działalność szkoły odpowiada jej organ prowadzący (w tym jednostki samorządu terytorialnego), do którego zadań – zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 5 ww. ustawy Prawo oświatowe należy w szczególności wyposażenie szkoły w pomoce dydaktyczne i sprzęt niezbędny do pełnej realizacji programów nauczania. To oznacza, że organ prowadzący jest zobowiązany do przeznaczania środków także na uzupełnianie zasobów biblioteki szkolnej” – zaznaczyła
Jak podkreśliła wiceministra, ministerstwo edukacji przeznacza środki na wsparcie organów prowadzących, chociażby poprzez Priorytetu 3 Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa 2.0.
„Środki programu wieloletniego nie mogą zastąpić jednak zaangażowania (również finansowego) jednostek samorządu terytorialnego, które są organami prowadzącymi szkoły. Środki budżetu państwa powinny być zatem uzupełnieniem wydatków ponoszonych przez JST, zgodnie z zasadą pomocniczości, wyrażoną w preambule oraz w art. 163 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. W wielu samorządach bywa jednak tak, że środki z programu rządowego są jedynym wsparciem przeznaczonym na wyposażenie biblioteki szkolnej w nowości wydawnicze” – napisała Katarzyna Lubnauer w odpowiedzi na interpelację
Wiceministra wyraziła też obawę, że samodzielne ponoszenie wydatków na zakup książek do bibliotek szkolnych i dodatkowo rekompensat dla autorów, spowodowałoby załamanie rynku książek dla dzieci i młodzieży.
mo/