Problemy z interpretacją ustawy o odpadach, spory kompetencyjne oraz brak współpracy między Inspektoratami Ochrony Środowiska, starostwami, urzędami marszałkowskimi i jednostkami PSP - to główne czynniki, które zdaniem NIK, wykluczają skuteczne zapobieganie pożarom w miejscach gromadzenia odpadów.
Dla zapobiegania pożarom miejsc gromadzenia odpadów kluczowa jest właściwa współpraca między inspekcją ochrony środowiska (odpowiedzialną za kontrole podmiotów korzystających ze środowiska), starostwami i urzędami marszałkowskimi (odpowiedzialnymi za kontrole przestrzegania przepisów o ochronie środowiska) oraz jednostkami PSP (rozpoznawanie zagrożeń pożarowych).
Tymczasem, jak wynika z kontroli NIK, to właśnie ta współpraca kuleje, szczególnie w zakresie wymiany informacji, choć działania poszczególnych organów administracji publicznej odpowiedzialnych za nadzór nad miejscami gromadzenia odpadów były na ogół prawidłowe.
Żaden ze skontrolowanych Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska (WIOŚ), urzędów marszałkowskich i starostw powiatowych nie dysponował kompletnymi informacjami o pożarach w miejscach gromadzenia odpadów, zaistniałych na terenie objętym ich właściwością i nie starał się tych informacji pozyskać, nie mógł więc dokonać wnikliwej analizy stanu zagrożenia ani przekazywać rzetelnych informacji na zewnątrz jednostki, np. w celu usunięcia odpadów gromadzonych nielegalnie.
WIOŚ miały informacje o miejscach nielegalnego gromadzenia odpadów, jednak np. w wypadku inspektoratów w Warszawie i Szczecinie informacje te w ogromnej większości pochodziły z zewnątrz, a tylko WIOŚ w Kielcach 95% takich informacji zebrał samodzielnie.
Podobnie komendanci powiatowych i miejskich jednostek PSP nie zadbali o kompletność informacji o wszystkich podmiotach gromadzących odpady i o miejscach, w których zdeponowano je nielegalnie.
W efekcie kontroli prowadzonych przez WIOŚ wydawane były stosowne postanowienia, jednak czas realizacji tych kontroli i wydania postanowień był stanowczo zbyt długi – niekiedy wynosił nawet 760 dni. W jednej z kontrolowanych jednostek w dwóch przypadkach wojewódzki inspektor ochrony środowiska nie wyegzekwował od przedsiębiorcy wypełnienia obowiązku poinformowania o sposobie usunięcia naruszeń i nie doprowadził do ukarania sprawców wykroczenia polegającego na niedopełnieniu obowiązku poinformowania o wykonaniu zarządzeń pokontrolnych – a sprawa dotyczyła podmiotu prowadzącego działalność w zakresie gromadzenia odpadów, w którym w okresie objętym kontrolą wystąpiło 11 pożarów zgromadzonych tam odpadów.
W trzech WIOŚ wystąpiły przypadki niepodejmowania żadnych działań w miejscach wystąpienia pożaru odpadów.
WIOŚ nie zawsze przekazywały informacje o stwierdzonych miejscach nielegalnego gromadzenia odpadów właściwym miejscowo gminom bądź RDOŚ, zaś jednostkom PSP o wszystkich stwierdzonych zagrożeniach pożarowych, nagromadzeniu dużej ilości odpadów frakcji palnej i/lub częściowo spalonych odpadów. Jeden z WIOŚ wszczął kontrolę podmiotu prowadzącego składowisko odpadów dopiero po otrzymaniu informacji o stwierdzonych tam nieprawidłowościach w toku prowadzonej przez urząd marszałkowski kontroli w zakresie opłat za korzystanie ze środowiska. W efekcie tej kontroli stwierdził wystąpienie realnego zagrożenia wystąpienia pożaru składowiska i przekazał stosowną informację do komendy powiatowej PSP. Stało się to jednak o kilka pożarów za późno.
Same jednostki PSP w niewielkim stopniu (maksymalnie w 15% przypadków) planowały kontrole w podmiotach gospodarujących odpadami. Zresztą żadna z nich nie dysponowała informacjami o wszystkich podmiotach prowadzących działalność w zakresie gromadzenia odpadów i/lub o miejscach ich nielegalnego gromadzenia na podległym tym jednostkom terenie. Natomiast w razie wystąpienia pożaru miejsc gromadzenia odpadów PSP zajmowała się tylko jego gaszeniem, nie informowała jednak właściwej jst o incydencie, co tym ostatnim utrudniało prowadzenie działań ograniczających zagrożenie pożarami lub ich powstawanie.
Nie wszędzie protokoły pokontrolne PSP trafiały do organów administracji publicznej. Np. w Kielcach PSP nie przekazała do WIOŚ 57% protokołów z czynności kontrolno-rozpoznawczych miejsc gromadzenia odpadów, w Piasecznie sytuacja ta dotyczyła 63% protokołów, a w Żaganiu aż 98% protokołów.
Z kolei urzędy marszałkowskie i starostwa wprawdzie brały udział w kontrolach realizowanych przez WIOŚ w podmiotach ubiegających się o uzyskanie stosownych zezwoleń na gromadzenie odpadów, ale często w sposób nieprawidłowy – osoby kontrolujące nie miały właściwych upoważnień, często zajmowały pozycję biernych obserwatorów, a samych kontroli nie dokumentowały.
W połowie skontrolowanych urzędów marszałkowskich wystąpiły spory kompetencyjne pomiędzy marszałkami województw a starostami głównie wokół właściwości do wydania decyzji (zezwolenia) w zakresie gospodarowania odpadami. Może to świadczyć o problemach urzędów jst z interpretacją przepisów ustawy o odpadach.
Nadzór nad miejscami gromadzenia odpadów także szwankował, co jeszcze bardziej utrudniało zapobieganie tam pożarom. Zdarzały się kilkakrotne pożary tego samego miejsca gromadzenia odpadów.
Podsumowując – współpraca pomiędzy skontrolowanymi jednostkami miała charakter doraźny, ograniczony do prowadzenia nielicznych wspólnych kontroli oraz wybiórczego przekazywania informacji. Podmioty objęte kontrolą nie zawsze informowały się wzajemnie o nieprawidłowościach w funkcjonowaniu miejsc gromadzenia odpadów, o wynikach prowadzonych postępowań oraz zagrożeniach stwarzanych przez te miejsca.
Żaden z wojewódzkich programów ochrony środowiska opracowany przez skontrolowane urzędy marszałkowskie nie uwzględniał problematyki pożarów miejsc gromadzenia odpadów, a tylko jeden powiatowy program ochrony środowiska uwzględniał te zagadnienia. W dwóch skontrolowanych starostwach programy ochrony środowiska przygotowano nierzetelnie – nie uwzględniono w nich problemów związanych z pożarami miejsc gromadzenia odpadów pomimo częstego ich występowania na terenie powiatu, w tym pożarów, po których konieczne było uruchomienie procedur zarządzania kryzysowego. Również np. w powiatowych planach zarządzania kryzysowego nie uwzględniano zagrożeń wynikających z pożarów miejsc gromadzenia odpadów.
Izba odnotowała przypadki, gdy starostwa dysponowały informacjami o wszystkich lub niemal wszystkich pożarach miejsc gromadzenia odpadów, ale dane te nie były przekazywane dalej i wykorzystywane do nadzoru nad miejscami gromadzenia odpadów. Gdy zaś zostały przekazane, kontrolerzy odnotowali fakty nieprzekazania ich z komórki zajmującej się sprawami zarządzania kryzysowego do komórki odpowiedzialnej za ochronę środowiska. Świadczy to o niezapewnieniu sprawnego i efektywnego systemu obiegu informacji o występujących na obszarze danego powiatu pożarach miejsc gromadzenia odpadów. Na terenie każdego z czterech województw, w których NIK przeprowadziła kontrolę, w latach 2017–2022 wystąpiły kilkukrotnie pożary w tym samym miejscu gromadzenia odpadów, ale wskutek braku kompletnych informacji o pożarach miejsc gromadzenia odpadów organy administracji publicznej najczęściej nie podejmowały żadnych działań.
W okresie objętym kontrolą w żadnym skontrolowanym urzędzie marszałkowskim i w żadnym starostwie nie zawarto z innymi jednostkami administracji publicznej porozumień o współpracy dotyczących sprawowania nadzoru nad miejscami gromadzenia odpadów w zakresie zapobiegania wystąpienia pożarów oraz eliminowania zagrożenia pożarowego. Tylko niektóre jednostki nawiązały taką współpracę w trybie roboczym.
mp/