Nie będzie postępowania dotyczącego przekazania Poczcie Polskiej spisu wyborców przez wójta gminy Wągrowiec, ale będzie śledztwo w sprawie nadużycia uprawnień przez wójta wielkopolskiej gminy Wapno - zdecydował Sąd Rejonowy w Wągrowcu.
W kwietniu Poczta Polska S.A. zwróciła się do samorządów z nakazem udostępnienia spisów wyborców wraz z danymi osobowymi – adresami, imionami, nazwiskami i numerami pesel. Wezwanie Poczty wywołało szereg kontrowersji; wielu wójtów, burmistrzów i prezydentów miast odmówiło przekazania tych informacji, niektórzy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia do prokuratury w tej sprawie, wskazując na brak podstawy prawnej do udostępnienia danych.
Według prezesa Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska Szymona Osowskiego ok. 300 samorządów w całym kraju przekazało Poczcie Polskiej S.A. dane wyborców. W związku z tym stowarzyszenie złożyło do tej pory 162 zawiadomienia do prokuratur rejonowych. W dwóch przypadkach wszczęto śledztwa, w 15 odmówiono, na co Watchdog Polska złożyła jak dotąd 10 zażaleń do sądów.
9 września Sąd Rejonowy w Wągrowcu jako pierwszy w kraju rozpatrzył zażalenie złożone przez Watchdog Polska i uznając je za zasadne, uchylił postanowienie prokuratury o odmowie wszczęcia postępowania ws. nadużycia uprawnień przez wójta wielkopolskiej gminy Wapno.
W uzasadnieniu postanowienia sędzia Jacek Bytner wskazał, że do 9 maja, czyli momentu wejścia w życie ustawy z dnia 6 kwietnia o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r., samorząd nie miał podstawy prawnej do przekazania Poczcie danych osobowych, a prokuratura powinna wszcząć śledztwo ws. nadużycia uprawnień przez wójta gminy Wapno, który udostępnił spis wyborców.
Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Poznaniu sędzia Aleksander Brzozowski przekazał w czwartek PAP, że w środę, 16 września wągrowiecki sąd odrzucił zażalenie na odmowę wszczęcia prokuratorskiego postępowania ws. nadużycia uprawnień przez wójta gminy Wągrowiec.
"Sąd stwierdził, że rzeczywiście dopiero 9 maja możliwe było udostępnianie spisu wyborców operatorowi pocztowemu, aczkolwiek sąd stwierdza, że w działaniu pana wójta nie można dopatrzeć się umyślności w działaniu, czyli zamiaru bezpośredniego bądź ewentualnego" – powiedział Brzozowski.
W uzasadnieniu sędzia Agnieszka Węgorek wskazała, że wójt przed podjęciem decyzji o przekazaniu danych zapoznał się ze stanowiskiem wojewody wielkopolskiego, przewodniczącego PKW, oświadczeniem prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz stanowiskiem inspektora danych osobowych. "Wszystkie podmioty wskazały, że istnieje podstawa prawna do udostępnienia danych osobowych operatorowi pocztowemu, o ile wniosek spełnia wymogi formalne" – zacytował uzasadnienie sędzia Brzozowski.
"W związku z powyższym sąd uznał, że wójt gminy Wągrowiec zapoznając się z takimi stanowiskami organów, w tym prezesa UODO, podjął należyte starania w celu wyjaśnienia czy może udostępnić te dane i w związku z tym nie można mu zarzucić umyślności w działaniu" – powiedział Brzozowski.
Sędzia Jacek Bytner, uzasadniając uwzględnienie 9 września zażalenia na brak śledztwa ws. przekazania spisu wyborców z gminy Wapno, podkreślił, że tylko uchwalony przepis ustawy, ogłoszony w sposób prawidłowy wchodzi do koszyka norm legalizujących działania organu państwa.
W uzasadnieniu sędzia wskazał, że prokuratura po wszczęciu postępowania ws. nadużycia uprawnień przez wójta Wapna powinna ustalić krąg osób podejrzanych, uzyskać dokumentację odnoszącą się do przedmiotowego zdarzenia oraz przeanalizować działania i zaniechania osób odpowiedzialnych nie wykluczając stawiania zarzutów.
"Jest to dowód na to, że sąd jest niezawisły. Każdy sąd ma inne zdanie" – skomentował dwa różne postanowienia wągrowieckich sędziów Aleksander Brzozowski.
Pod koniec września wągrowiecki sąd ma wydać postanowienie dotyczące zażalenia na odmowę wszczęcia śledztwa ws. przekazania spisu wyborców przez władze wielkopolskiej Gołańczy. W sprawie będzie orzekać sędzia Agnieszka Węgorek.
szk/ aba/