Komisja Europejska wydała pozytywną ocenę pierwszego wniosku Polski o płatności z Krajowego Planu Odbudowy i uznała, że Polska spełniła tzw. kamienie milowe, co umożliwia wypłatę środków zarówno z KPO, jak z polityki spójności. Ministerstwo funduszy zapowiada specjalne spotkanie z samorządami w tej sprawie.
„Mamy dobrą wiadomość. (…) Jest formalna zgoda Komisji Europejskiej - zarówno formalna akceptacja pierwszego wniosku z KPO, jak też akceptacja formalna warunku związanego z Kartą Praw Podstawowych. Tak więc 600 mld zł (z całych funduszy spójności i KPO - PAP) do inwestycji, 15 tys. zł na każdego mieszkańca, zacznie płynąć do Polski” - powiedziała na czwartkowej konferencji prasowej minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Pełczyńska-Nałęcz poinformowała, że środki z pierwszego wniosku o płatność z KPO, który opiewał na 6,3 mld euro, spłyną do Polski na początku kwietnia, a ze złożonego już wniosku o refinansowanie projektów z funduszy spójności na 2,9 mld euro wpłyną w ciągu kilkunastu dni.
Czwartkowa konferencja szefowej resortu funduszy dotycząca odblokowania środków z KPO i polityki spójności odbyła się pomiędzy dwiema turami narady kierownictwa resortu z marszałkami wszystkich województw.
„Ustalaliśmy dzisiaj z marszałkami, że odbędzie się spotkanie specjalnie dla samorządów, zorganizowane przez nasze ministerstwo z udziałem innych resortów, na którym będziemy bardzo głęboko, bardzo rzetelnie, pod kątem też praktycznego funkcjonowania samorządów i praktyki implementacji tych funduszy, informować i rozmawiać o KPO” - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz.
Szefowa resortu funduszy podkreśliła, że „obecna perspektywa finansowa ma twarz samorządową w jeszcze większym stopniu niż wszystkie poprzednie” i „nie ma inwestowania funduszy europejskich bez bardzo bliskiej, partnerskiej współpracy z samorządami”.
Pełczyńska-Nałęcz zwróciła uwagę, że aż 44 proc. funduszy spójności z bieżącej perspektywy, czyli 155 mld zł, będzie zarządzanych przez samorządy. Jednocześnie zaś zostaje uruchomiony drugi bardzo istotny strumień środków europejskich w postaci funduszy z Krajowego Planu Odbudowy.
„To wielka szansa, ale także wyzwanie dla przedstawicieli samorządów. O tym dzisiaj rozmawialiśmy (z marszałkami województw – PAP), w jaki sposób fundusze z KPO mają się dołożyć w sposób efektywny do ogromnych możliwości związanych z funduszami ze spójności tak, żeby projekty wzajemnie się uzupełniały, a nie (...) jedna pula zabierała projekty z drugiej puli” - powiedziała minister. „Jeśli chodzi o KPO, to są przede wszystkim pieniądze na zieloną transformację, ponad 40 mld zł” – dodała i poinformowała, że znaczna część tej puli może być inwestowana przez władze samorządowe.
Z KPO mają też pochodzić pieniądze na żłobki. „Dzięki KPO będzie w Polsce o 100 tys. więcej miejsc w żłobkach” – powiedziała.
Zabierający głos po niej wiceminister funduszy Jacek Protas zwrócił uwagę, że Polska ma najbardziej zdecentralizowany w UE system zarządzania środkami europejskimi.
„Zaczynaliśmy w 2007 roku od 25 proc., a w tej chwili około 44 proc. środków jest do dyspozycji samorządów. Dzięki temu odnosimy sukcesy w inwestowaniu tych środków. W ramach kończącej się perspektywy finansowej w ramach regionalnych programów operacyjnych mamy zakontraktowane 104 proc. środków, które były dla nas przeznaczone, co oznacza, że wykorzystamy każde euro, każdą złotówkę, którą miały do dyspozycji polskie samorządy. Bardzo za to dziękujemy” – powiedział Protas.
Komisja Europejska wydała w czwartek wstępną pozytywną ocenę pierwszego wniosku Polski o płatności z Funduszu Odbudowy. Otwiera to drogę do wypłaty Polsce 6,3 mld euro w ramach KPO – poinformowała rzeczniczka KE Veerle Nuyts. KE powiadomiła, że 6,3 mld euro to 10,5 proc. środków polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Z tej kwoty 2,69 mld euro to granty, a 3,63 mld euro - pożyczki. Komisja uznała, że Polska spełniła tzw. kamienie milowe, m.in. dotyczące niezależności systemu sądowniczego, co umożliwia wypłatę środków w ramach pierwszego wniosku o płatność. W kolejnym kroku decyzja o przekazaniu środków Polsce będzie musiała zostać zaakceptowana przez państwa członkowskie w ramach Rady.
mam/