Wart ponad 5 mln zł sprzęt komputerowy jak laptopy, monitory interaktywne, tablety czy drukarki trafił do białostockich szkół i przedszkoli, by wspierać naukę polskich i ukraińskich uczniów. Ich zakup był możliwy dzięki wsparciu z UNICEF-u.
Porozumienie z UNICEF-em podpisano w ubiegłym roku. Obejmuje wsparcie w zakresie pomocy społecznej, edukacji, zdrowia czy integracji uchodźców z Ukrainy z lokalną społecznością. Przedsięwzięcia za 25 mln zł będą realizowane co najmniej do końca tego roku.
W poniedziałek władze Białegostoku podsumowały zakupy sprzętu komputerowego do placówek oświatowych w mieście.
Do 143 placówek trafił sprzęt o wartości ponad 5 mln zł - poinformował zastępca prezydenta Białegostoku Przemysław Tuchliński, który jest odpowiedzialny za koordynowanie działań miasta związanych z pomocą Ukrainie. Dodał, że w ostatnich dniach przyszły ostatnie partie sprzętu, które trafią do szkół i przedszkoli.
Łącznie zakupiono ponad 1 tys. tabletów, ponad 550 laptopów, ponad 200 monitorów interaktywnych, ponad 400 zestawów słuchawkowych a także po kilkadziesiąt drukarek i zestawów komputerowych. Tuchliński powiedział, że to jest to, co zakładał tzw. work plan w ramach projektu z UNICEF-em, a będzie służyło wszystkim mieszkańcom Białegostoku. Ocenił, że to duża pomoc.
Zastępca prezydenta miasta Rafał Rudnicki, który odpowiada za oświatę mówił, że zakupiony w ramach projektu sprzęt do wszystkich placówek oświatowych, to dla miasta „wartość dodana”. Ocenił, że miasto nie było w stanie samo w takim tempie doposażyć w taki sprzęt szkół i przedszkoli. „Dziękujemy UNICEF-owi za tę pomoc, bo ona jest naprawdę bardzo potrzebna” - dodał.
Przewodnicząca komisji edukacji i wychowania w Radzie Miasta Białystok Joanna Misiuk podkreślała, że to ważne wsparcie, z którego korzystają z niego wszystkie dzieci. Zwróciła uwagę, że w trakcie rozmów z nauczycielami, rodzicami a także uczniami, wszyscy oni - jak dodała - bardzo dobrze oceniają tę pomoc.
Obecny na konferencji prasowej dyrektor Szkoły Podstawowej nr 20 Mariusz Sokołowski ocenił, że dzięki temu projektowi jego szkoła bierze udział w „rewolucji cyfrowej”. Dodał, że ze sprzętu korzystają dzieci polskie, ukraińskie i białoruskie, które uczą się w SP 20. Mówił, że sprzęt trafił zarówno do biblioteki jak i m.in. do sali fizyczno-chemicznej, w bibliotece dostępne są książki po polsku i ukraińsku, a uczniowie korzystają na lekcjach z tabletów. „Naprawdę widać efekty tego programu” - mówił Sokołowski i podziękował też, że jego szkoła mogła skorzystać z tego programu.
swi/ mhr/