Prezydenci miast Unii Metropolii Polskich zaapelowali do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego, aby zwiększyć liczbę pasażerów w pojazdach komunikacji miejskiej.
Chodzi o wprowadzenie w pojazdach transportu publicznego jednakowych obostrzeń, co do liczby pasażerów. Miałaby ona wynosić 50 proc. miejsc ogółem, a nie odnosić się w przypadku miejskich autobusów, tramwajów i metra wyłącznie do miejsc siedzących. Samorządowcy skupieni w UMP wskazują przy tym na reguły obowiązujące w autobusach lub pociągach dalekobieżnych.
"Konstrukcja pojazdów przeznaczonych do kursowania w ramach komunikacji miejskiej przewiduje małą liczbę miejsc siedzących, będąc jednocześnie przygotowaną na znaczne napełnienia pojazdów w czasie godzin szczytów komunikacyjnych" – podkreślają prezydenci metropolii.
Zdaniem samorządowców, standardowy autobus regionalny o długości 12 m posiada 49 miejsc siedzących i może zabrać 24 pasażerów. Takiej samej długości autobus komunikacji miejskiej może zabrać jedynie 9-11 pasażerów. Standardowy wagon tramwajowy o znacznej pojemności (dużo miejsca wewnątrz pojazdu pozwalającego na odseparowanie podróżnych) posiada ogółem 120 miejsc, a obecnie może zabrać 8-10 pasażerów. Natomiast kursujący w Warszawie pociąg metra Inspiro posiada 1500 miejsc ogółem (232 siedzących i 1268 miejsc stojących), a obecnie może zabrać 116 pasażerów.
Argumentem przemawiającym za zmianą przepisów jest - według samorządowców z UMP - częściowe zniesienie przez rząd ograniczeń związanych z koronawirusem - 20 kwietnia wprowadzono pierwszy etap łagodzenia obostrzeń. Umożliwiono korzystanie z lasów i parków oraz podstawowych form rekreacji, przy zachowaniu wszystkich obowiązujących środków ostrożności. Wprowadzono też nowe zasady handlu i usług.
Prezydenci miast Unii Metropolii Polskich uważają, że poluzowanie ograniczeń przełoży się w najbliższym czasie na większą liczbę osób korzystających z publicznego transportu miejskiego.
Zdaniem samorządowców, obowiązujący stan prawny dot. przewozów spowoduje problemy z realizacją wytycznych, nałożonych przez ministra zdrowia, związanych z ograniczaniem dostępności miejsc w środkach transportu publicznego do połowy liczby miejsc siedzących w pojeździe.
"W konsekwencji mieszkańcy będą stali na przystankach w dużej liczbie, w oczekiwaniu na kolejne środki transportu publicznego, co zniweczy apele o nie gromadzenie się osób w jednym miejscu " – przekonują samorządowcy.
Ich zdaniem, może to również skutkować coraz częstszymi przypadkami odmów kierowania pojazdem komunikacji miejskiej przez kierowców i motorniczych, na których zdaniem Komedy Głównej Policji spoczywa odpowiedzialność wyegzekwowania od pasażerów określonego zachowania, a w przypadku odmowy, do wezwania w miejsce policji, celem przywrócenia porządku, co może prowadzić do paraliżu komunikacyjnego.
Samorządowcy wskazują jednocześnie, że w wielu miastach, mając na uwadze obostrzenie ministra zdrowia i mimo spadków o około 80 proc. osób przewożonych środkami transportu miejskiego, zostały utrzymane rozkłady jazdy tak, jak to miało miejsce przed wprowadzeniem stanu epidemii. Np. w Warszawie w dni powszednie, w godzinach szczytów komunikacyjnych, do ruchu dysponowany jest cały dostępny tabor przewozowy wraz z obsługą.
Unię Metropolii Polskich tworzy 12 miast: Białystok, Bydgoszcz, Gdańsk, Katowice, Kraków, Lublin, Łódź, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Warszawa, Wrocław. Prezesem UMP jest prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
kic/