Od 1 grudnia br. maksymalna cena prądu dla podmiotów wrażliwych oraz mikro, małych i średnich firm wyniesie 785 zł/MWh - przewiduje rządowy projekt ustawy. Zdaniem samorządowców stawka powinna wynieść maksymalnie 500-600 zł za 1 MWh.
W wykazie prac legislacyjnych rządu opublikowano projekt ustawy o środkach nadzwyczajnych mających na celu ograniczenie wysokości cen energii elektrycznej oraz wsparciu niektórych odbiorców w 2023 roku.
Projekt przewiduje, że od 1 grudnia br. maksymalna cena prądu dla podmiotów wrażliwych oraz mikro, małych i średnich firm wyniesie 785 zł/MWh.
"Projektowane rozwiązania w zakresie ochrony ww. grupy odbiorców (odbiorcy wrażliwi, mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa) zakładają, że niezależnie od wzrostu cen energii elektrycznej na rynku hurtowym w roku 2023 w rozliczeniach z odbiorcami przewidziana jest stała cena za obrót energią elektryczną tzw. cena maksymalna na określonym poziomie 785 zł/MWh (lub 699 zł/MWh w przypadku odbiorców w gospodarstwach domowych)" - podano w wykazie prac.
Zgodnie z projektem maksymalna cena prądu dla podmiotów wrażliwych i firm ma obowiązywać do poziomu 90 proc. zużycia energii elektrycznej tych odbiorców w okresie od 1 grudnia 2020 r. do 31 grudnia 2021 r. Wskazano przy tym, że odbiorcy wrażliwi to podmioty użyteczności publicznej, do której należą placówki służby zdrowia, szkoły i uczelnie wyższe, placówki zajmujące się szeroko rozumianą opieką nad różnymi grupami społecznymi - jednostki pomocy społecznej, wspierania rodziny i systemu pieczy zastępczej, integracji społecznej, żłobki i kluby dziecięce, noclegownie, placówki opieki nad osobami niepełnosprawnymi.
Zgodnie z projektem ceny maksymalne mają obowiązywać od 1 grudnia tego roku do końca roku przyszłego.
Projektem we wtorek zajął się rząd.
Zdaniem samorządowców ze Związku Miast Polskich, którzy wzięli udział we wtorkowym porannym spotkaniu z premierem, proponowana stawka za energię jest za wysoka.
„W tej chwili w Ciechanowie dostawa prądu do oświetlenia ulicznego to 269 zł za 1 MWh. Przy przyjęciu propozycji na poziomie prawie 800 zł za 1 MWh można łatwo policzyć, że ta podwyżka będzie nadal 300-procentowa w stosunki do stawek, które obowiązują obecnie" – powiedział Krzysztof Kosiński, prezydent Ciechanowa po spotkaniu z premierem.
„Zdajemy sobie sprawę, że jest kryzys energetyczny wywołany wojną wypowiedzianą przez Rosję, ale chcielibyśmy, żeby ta stawka była bardziej zbliżona do 500-600 zł, a nie do 800 zł” – dodał prezydent Ciechanowa.
Zdaniem prezydenta Sosnowca Arkadiusza Chęcińskiego ustalając docelowy poziom cen prądu dla samorządów „należy patrzeć na stawki na giełdzie producenckiej, gdzie ceny są często zdecydowanie niższe niż zaproponowane prawie 800 zł”.
Chęciński wyraził zadowolenie, że projekt ustala maksymalne ceny prądu także dla małych i średnich firm.
Jak wynika z informacji podanej przez Związek Miast Polskich, samorządowcy na spotkaniu z premierem zaprotestowali przeciwko omawianiu projektu ustawy dotyczącej sprzedaży węgla przez samorządy, argumentując, że nie znają rozwiązań w nim zawartych. Premier podjął więc decyzję, że projekt jeszcze tego samego dnia trafi do strony samorządowej. Następnie 12 października przed południem omówi go Komisja Wspólna Rządu i Samorządu i zaopiniuje do końca dnia.
Rada Ministrów omawiała projekt już we wtorek, jednak nie podjęła ostatecznej decyzji, czekając na opinię strony samorządowej KWRiST.
"Strona samorządowa i rządowa zgodziły się co do tego, że na gruncie obecnie obowiązujących przepisów prawa samorządy i spółki komunalne tego rodzaju działań realizować tego nie mogą. Usłyszeliśmy też, że projekt ten będzie działał wstecz, czyli będzie legalizował tę działalność, którą podejmują już teraz samorządy, np. Otwock. To nas bardzo zdziwiło" – powiedział Krzysztof Kosiński.
Samorządowcy na spotkaniu z premierem podkreślali, że nie odżegnują się od pomocy mieszkańcom. Nie mają jednak możliwości prawnych, technicznych ani organizacyjnych pozwalających na dystrybucję węgla. "Jeśli jest taka potrzeba, aby dostarczyć naszym mieszkańcom tańszy węgiel, to my się w to włączymy, ale nie możemy tego robić ponad i poza prawem" – przekonywał Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
Jak podkreśla ZMP, zarówno przedstawiciele strony samorządowej, jak i rządowej określili spotkanie jako dobre i merytoryczne. Potrzebne jest wspólne wypracowywanie rozwiązań, dlatego ustalono, że w najbliższych tygodniach odbędzie się kolejne spotkanie premiera z przedstawicielami samorządu terytorialnego.
mp/