Kolejne miasta odwołują najbliższe sesje swoich rad. Wszystko przez niejednoznaczne przepisy i zapowiedź MSWiA dotyczącą nowych regulacji umożliwiających prowadzenie zdalnych posiedzeń organów stanowiących JST.
W ostatnich dniach o przełożeniu sesji informowały m.in. Gdynia, Kielce, Ustka i Ciechanów. Władze tego ostatniego jako powód wskazały rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-CoV-2 oraz procedowane przez rząd zmiany przepisów prawa w zakresie odbywania zdalnie posiedzeń organów stanowiących jednostek samorządu terytorialnego.
„Niemożliwe jest aktualnie prowadzenie sesji z udziałem mieszkańców oraz przy obecności mediów. Nie ma jednoznacznych przepisów określających możliwość przeprowadzenia sesji rad gmin zdalnie, np. przy zastosowaniu wideokonferencji, a w związku z tym podjęte uchwały mogłyby zostać uznane za nieważne” – czytamy w komunikacie na stronie ciechanowskiego magistratu.
Podobną opinię prawną opublikowała w poniedziałek Sieć Watchdog. Wynika z niej, że ograniczenie prawa wstępu na posiedzenia rady (sejmiku) możliwe byłoby jedynie w przypadku wprowadzeniu stanu wyjątkowego, o którym mowa w art. 228 ust. 1 n. Konstytucji RP oraz w przepisach ustawy o stanie wyjątkowym. „Niemożliwe jest natomiast ograniczenie tego prawa na podstawie decyzji przewodniczącego rady (sejmiku) czy na podstawie poleceń z art. 10 ust. 1, art. 11 ust. 1 tzw. ustawy w sprawie koronawirusa” – wskazano w opinii.
Według organizacji, mając na uwadze obecnie obowiązujące przepisy prawa, nie istnieje również możliwość prowadzenia posiedzenia rady (sejmiku) w formie online.
Odmienne zdanie na ten temat zaprezentował dr hab. Stefan Płażek z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jego zdaniem nie ma przeszkód prawnych do organizowania sesji rad gmin w trybie zdalnym i bez udziału publiczności. Według niego organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego nie powinien całkowicie rezygnować z aktywności, „bo to dopuści do przewłoki w tych wszystkich sprawach publicznych, które zależą od jego stanowiska”. Ponadto, jak zauważył ekspert, powstanie wówczas pytanie o potrzebę istnienia organu, bez którego w sytuacjach kryzysowych trzeba nauczyć się obywać.
Ekspert podkreślił przy tym, że kwestia osobistej obecności publiczności nie powinna wpłynąć na ważność uchwał. Zdaniem dra hab. Płażka nie ma też przeszkód do przeprowadzenia posiedzenia organu stanowiącego z wykorzystaniem środków komunikacji na odległość.
Głos w sprawie zabrał też wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. W niedzielę, 22 marca napisał na Twitterze, że trwają ostatnie szlify dotyczące specustawy. "W ramach tarczy antykryzysowej przygotowujemy rozwiązania dotyczące: zawieszenia biegu terminów administracyjnych, możliwości zdalnego trybu obradowania organów jednostek samorządu terytorialnego, ciągłości pracy w urzędach" - napisał wiceszef MSWiA.
Rządowy pakiet rozwiązań, mających ograniczyć skutki dla gospodarki epidemii koronawirusa, jest przedmiotem konsultacji, a w najbliższy piątek ma być rozpatrywany przez Sejm - tak wynika ze wstępnego harmonogramu izby. W sobotę projektowane rozwiązania trafiły do członków Rady Dialogu Społecznego.
mp/