Analiza ustawy o pomocy społecznej daje podstawę do twierdzenia, że przepisy obowiązujące w zakresie interwencji kryzysowej są niedoprecyzowane i nie określają m.in. szczegółowych zasad i norm funkcjonowania jednostek realizujących to zadanie - przekazał Rzecznik Praw Obywatelskich w piśmie do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Uczestnicy spotkania w Zespole Ośrodków Wsparcia w Piastowie, a także Konwent Dyrektorów Ośrodków Interwencji Kryzysowej zasygnalizowali Rzecznikowi Praw Obywatelskich, że kwestie związane z funkcjonowaniem tychże ośrodków oraz niedostatki legislacyjne w tym obszarze budzą ich wątpliwości. Przede wszystkim osoby działające na rzecz interwencji kryzysowych skarżyli się m.in. na niewystarczające środki finansowe czy brak miejsc, w których można by prowadzić ośrodki pomocy. RPO zdecydował się przekazać te uwagi Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
"Z danych statystycznych do Sprawozdania z realizacji Krajowego Programu Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie za rok 20223 wynika, że funkcjonują 162 ośrodki interwencji kryzysowej, w tym z miejscami całodobowymi 125, zaś punktów interwencji kryzysowej było 68, w tym z miejscami całodobowymi 14" - napisał RPO, posiłkując się danymi z raportu Najwyższej Izby Kontroli.
Udzielanie pomocy w formie interwencji kryzysowej jako zadanie własne powinny wykonywać powiaty, gdyż to te jednostki samorządu zobowiązane są do prowadzenia ośrodków interwencji kryzysowej. Jak zauważył RPO, 55 proc. powiatów nie powołało ośrodków interwencji kryzysowej.
"W dodatku zaledwie 30 proc. skontrolowanych jednostek świadczyło tego typu wsparcie przez całą dobę, co właściwie wykluczało udzielanie natychmiastowej pomocy interwencyjnej" - możemy przeczytać w dokumencie przesłanym do MRPiPS. Podkreślić należy, że ustawa o pomocy społecznej nakłada, w art. 47 ust. 3 obowiązek udzielania w ramach interwencji kryzysowej pomocy natychmiastowej.
Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił również uwagę na to, że prawo dotyczące pomocy społecznej pozostawia szerokie pole do interpretacji.
"Analiza ustawy o pomocy społecznej daje podstawę do twierdzenia, że przepisy obowiązujące w zakresie interwencji kryzysowej są niedoprecyzowane i nie określają m.in. szczegółowych zasad i norm funkcjonowania jednostek realizujących to zadanie, minimalnego zakresu zapewnianych usług, kwalifikacji osób wykonujących usługi" - wskazał RPO.
Według Rzecznika, problemy sprawia również określony ustawą czas trwania pobytu osoby potrzebującej w ośrodku. Obecnie są to maksymalnie 3 miesiące.
"Trudno jednak wnioskować czemu w istocie ma służyć tak rygorystyczne i sztywne zakreślenie czasu pobytu. Zdaniem przedstawicieli ośrodków interwencji kryzysowej, czas potrzebny na uporanie się z kryzysem jest bardzo zindywidualizowany i nierzadko przekracza ustawowe 3 miesiące" - poinformował w piśmie do ministerstwa RPO, apelując przy tym o to, by czas ten legislacyjnie wydłużyć.
Inne z uwag, które za pośrednictwem Rzecznika trafiły do resortu rodziny to niski poziom wynagrodzeń i kłopoty z pozyskaniem wysokospecjalistycznej kadry, brak dodatkowego urlopu, jak również brak wystarczającej infrastruktury.
"Przedstawione przez praktyków uwagi, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, wymagają pogłębionej analizy Ministerstwa pod kątem rozważenia zasadności ich uwzględnienia oraz możliwości dofinansowania z budżetu państwa zadania własnego samorządu powiatowego w zakresie interwencji kryzysowej" - podkreślił RPO, dodając, że przeglądu wymaga także obszar współdziałania instytucji szeroko rozumianego systemu wsparcia.
mk/