Pod hasłem „Tylko ciemność” odbywał się w piątek w Warszawie protest samorządowców przeciwko podwyżkom cen energii i kosztom życia. Stajemy w obronie naszych mieszkańców - podkreślali protestujący; to protest polityczny – ocenili przedstawiciele obozu rządzącego.
Organizatorem piątkowej manifestacji był Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski; protest wsparły Unia Metropolii Polskich, Związek Miast Polskich i Związek Powiatów Polskich.
Protestujący spotkali się w piątek o godzinie 12.30 przed Sejmem, gdzie złożyli petycję w sprawie ograniczenia kosztów za energię elektryczną na ręce wicemarszałków Sejmu: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Włodzimierza Czarzastego oraz wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego.
"Stajemy w obronie naszych mieszkańców i nie pozwolimy na obniżenie jakości ich życia. Domagamy się realnej ceny prądu dla mieszkańców i przedsiębiorców, aby nie musieć wyłączać światła, ogrzewania czy zwalniać ludzi" - powiedział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu i prezes Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski.
Następnie protestujący przeszli przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Samorządowcy z flagami swoich miast szli chodnikiem, nie wznosili żadnych okrzyków.
"Jesteśmy w tej chwili cały czas na pierwszej linii frontu. Tak było w pandemii, gdzie to samorządy ratowały naszych obywateli przed jej skutkami. Później wybuchła wojna i kryzys uchodźczy i mimo, że to nie jest nasze zadanie, przyjmowaliśmy sąsiadów. Kryzys energetyczny, ceny które są absolutnie nie do udźwignięcia przez obywateli i przez samorząd. Niektórzy z Was odkrywali podwyżki rzędu kilkuset procent. Ten rząd nie radzi sobie z sytuacją i spycha odpowiedzialność na samorządy. W październiku wymyślili, że to my będziemy odpowiedzialni za kupowanie i dystrybucję węgla" - powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Głos zabierali przedstawiciele zarówno metropolii, jak i mniejszych miast czy gmin. Wszyscy mówili o problemach, z jakimi się mierzą, jeśli chodzi o wzrastające koszty energii. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zwrócił uwagę, że drastyczne podwyżki cen energii stają się wyjątkowo bolesne, gdy wpływy z podatków w gminach zostały obcięte.
"Ceny energii to obecnie nie jedyny problem samorządów. W wyniku zmian podatkowych, wprowadzanych przez rząd, miasta Unii Metropolii Polskich łącznie straciły z dochodów PIT kwotę 18 742 149 126 zł. Ten ubytek w Białymstoku wyniósł 519 635 453 zł. To ogromna suma, której zabrakło w budżecie miasta" - mówił szef Unii Metropolii Polskich.
Po zakończeniu manifestacji wójt Izabelina Dorota Zmarzlak oraz marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak przekazały petycję manifestantów do KPRM.
Do protestu odnieśli się politycy Prawa i Sprawiedliwości.
"W momencie, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna, a premier Mateusz Morawiecki negocjuje warunki energetyczne, mamy wzbudzanie niepokoi społecznych, dbanie tylko o swój partyjny interes - powiedziała wicerzeczniczka PiS Urszula Rusecka,
Również wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker ocenił, że piątkowy protest był polityczny.
"Dziś o godzinie 12 przybyłem do Kancelarii Premiera, żeby oczekiwać na jakąś petycję, na jakiś list, jakieś punkty, które są propozycją rozwiązania sytuacji. Tymczasem po półtorej godziny oczekiwania w Biurze Przepustek nie doczekałem się żadnej petycji. Ci, którzy dzisiaj dotarli pod Kancelarię Premiera, tutaj po drugiej stronie ulicy wykrzyczeli postulaty polityczne, związane ze zmianą władzy, antyrządowe. Nie było żadnego listu do premiera, żadnego listu do rządu, żadnych propozycji rozwiązania problemu" - zaznaczył podczas konferencji prasowej wiceszef MSWiA.
Jak zapowiedział, rozmowy z samorządowcami odbędą się w połowie przyszłego tygodnia.
"W środę odbędzie się nadzwyczajne - z inicjatywy rządu - posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, na którym będą przedstawione rozwiązania dotyczące przede wszystkim dystrybucji węgla" - zapowiedział wiceminister. To fakultatywna propozycja dla samorządów, jeżeli dany samorząd uważa, że chce się w to włączyć, że ma takie możliwości, zapraszamy do tego" - dodał.
Premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu z samorządowcami zapowiedział, że rząd zaprezentuje szczegóły zamrożenia, do pewnego poziomu, wzrostu cen energii elektrycznej. Poinformował też, że rząd przygotował projekt ustawy, która w przypadku wyższych niż 2 tys. zł za tonę cen węgla, zapewni samorządom rekompensaty.
aba/