Zdaniem Śląskiego Związku Gmin i Powiatów odszkodowania za przejmowanie prywatnych gruntów powinny trafiać nie do właścicieli, a wspólnoty mieszkaniowej. ŚZGiP propozycję argumentuje obniżeniem kosztów procesu wywłaszczania.
Nowelizacji miałaby zostać poddana ustawa o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych.
"Jak wynika z treści art. 12 ust. 4a, 4f specustawy drogowej organ, który wydał decyzję ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej - PAP), wydaje decyzję ustalającą wysokość odszkodowania. Odszkodowanie to przysługuje dotychczasowym właścicielom nieruchomości, użytkownikom wieczystym nieruchomości oraz osobom, którym przysługuje do nieruchomości ograniczone prawo rzeczowe" - podkreśla w swoim stanowisku ŚZGiP.
Związek zauważa, że w przypadku wywłaszczania nieruchomości zabudowanej, na którym znajduje się budynek z wyodrębnionymi lokalami (niezabudowana część), odszkodowanie musi zostać wypłacone każdemu, kto posiada do nich prawo.
W ten sposób rekompensata może być rozdzielona nawet na kilkaset podmiotów, nawet jeśli ich udział w wywłaszczanej nieruchomości jest niewielki.
"W takim przypadku organ prowadzący postępowanie poniesie wysokie koszty związane z prowadzonym postępowaniem odszkodowawczym, które są niewspółmierne z wysokością należnego odszkodowania" - wskazuje ŚZGiP.
Chodzi wysyłanie każdemu z podmiotów korespondencji informacyjnej wymagającej nadania ze zwrotnym poświadczeniem odbioru. W takim przypadku wysokość odszkodowania może być nawet kilkukrotnie niższa, niż nadanie korespondencji.
"W związku z powyższym, Zarząd ŚZGiP apeluje o uzupełnienie art. 12 ust. 4f specustawy drogowej o to, by w przypadku nieruchomości wspólnej regulowanej o własności lokali, odszkodowanie było należne wspólnocie mieszkaniowej, reprezentowanej przez jej zarząd" - czytamy w stanowisku Związku.
mk/