Świat jeszcze nigdy nie był tak blisko zakończenia pandemii COVID-19, chociaż walka z koronawirusem nie jest na razie wygrana - ogłosił dyrektor generalny Światowej Organizacji Zdrowia Tedros Adhanom Ghebreyesus. Polskie MZ wprowadza szczepienie czwarta dawką dla osób w wieku powyżej 12 lat.
Szef WHO ocenia, że jeśli chodzi o koniec pandemii, to "jeszcze tam nie doszliśmy, ale widzimy kres". Podczas konferencji prasowej zaapelował jednocześnie do rządów o "podtrzymywanie czujności" i podkreślił, że walka z pandemią to "maraton". Według niego wszystkie osoby z grup ryzyka powinny przyjąć szczepionkę na COVID-19, a władze muszą nadal monitorować sytuację pandemiczną.
Także szefowa Europejska Agencja Leków Emer Cooke podkreśliła, że mieszkańcy Europy powinni w najbliższych miesiącach zaszczepić się jakąkolwiek dostępną szczepionką przypominającą przeciwko COVID-19.
Minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział w czwartek, że od piątku wprowadza się szczepienie drugą dawką przypominającą dla osób powyżej 12, które przyjęły podstawowy schemat szczepienia i pierwszy booster.
Szef MZ podał, że na wrzesień Polska ma zagwarantowane 4 mln szczepionek przeciwko COVID-19, ukierunkowanych na wariant omikron. Według niego nadal szczepienie podstawowe będzie wykonywane wersją podstawową szczepionki. Dawka pierwsza przypominająca, w miarę dostępności, będzie wykonywana już nowym preparatem, a druga dawka przypominającą będzie wykonywana tylko i wyłącznie w wersji BA.1.
Niedzielski przekazał, że pierwszej grupie pacjentów wystawiono już ponad 5 mln skierowań na szczepienie drugą dawką przypominającą przeciwko COVID-19. Z tej grupy ze szczepienia skorzystało 1,6 mln osób. W piątek e-skierowania zostaną wystawione dla 5,8 mln osób powyżej 12 roku życia. W sumie całkowita grupa uprawniona obecnie do szczepień to blisko 11 mln pacjentów.
Prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych Grzegorz Cessak zapewnił, że wszystkie obecnie dopuszczone szczepionki adoptowane są równoważne i skuteczne w obecnej sytuacji pandemicznej.
"Nie można spekulować, które szczepionki adoptowane zapewnią najwyższą ochronę, ponieważ nie można przewidzieć, jakie warianty wirusa pojawią się i będą krążyć w okresie jesienno-zimowym" – zaznaczył Cessak. Przyznał, że "może się także pojawić całkowicie nowy wariant, którego nie jesteśmy w stanie przewidzieć".
Zaznaczył, że "modyfikacje w składzie szczepionek są niewielkie, a dane poddawane są rygorystycznej ocenie naukowej". Tłumaczył, że "badania kliniczne wykazały, że wywołują one silną odpowiedź immunologiczną przeciw podwariantowi omikron BA.1 i pierwotnemu szczepowi SARS-CoV-2 u osób wcześniej zaszczepionych".
woj/