Środki z tzw. bonu inwestycyjnego będą mogły być wkładem własnym do inwestycji realizowanych z innych środków publicznych – podkreśliła wicepremier Jadwiga Emilewicz w rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP.
W środę, 24 czerwca, po godzinie 8.00 na samorzad.pap.pl transmitowaliśmy na żywo wywiad z wicepremier i minister rozwoju Jadwigą Emilewicz. Wiceprezes Rady Ministrów odpowiadała na pytania samorządowców nadesłane wcześniej do naszej redakcji.
Wicepremier wyjaśniała m.in., jak będą dzielone pieniądze, które trafią do samorządów w ramach tzw. bonu inwestycyjnego.
„Podstawowym parytetem są zaplanowane na 2020 rok inwestycje - to jest ta podstawowa zmienna, na której się opieramy. Bierzemy pulę inwestycji zaplanowanych w skali całego kraju, pulę przewidzianą w danej gminie i proporcja między tymi dwoma stanowi podstawę do wyliczenia kwoty przeznaczonej na daną gminę” – wskazała Jadwiga Emilewicz. „Kwota ta jest korygowana wskaźnikiem zamożności, po to by najwięcej nie zaciągnęły najbardziej zamożne gminy czy po prostu duże miasta w Polsce. Odejmujemy także od tej wartości inwestycyjnej wpływy z tytułu janosikowego” - dodała.
Ostateczna kwota, która trafi do poszczególnych samorządów, ma być nie mniejsza niż 0,5 mln i nie wyższa niż 93 mln zł. Jak podkreśliła wicepremier, gminy będą miały pełną dowolność wydatkowania tych środków, z jedynym zastrzeżeniem - mają to być wydatki inwestycyjne.
„Mogą to być wkłady własne do inwestycji realizowanych z innych środków publicznych” – podkreśliła także wicepremier Emilewicz.
"Przyglądamy się i analizujemy skutki, wpływy ustawy odległościowej i co moglibyśmy zrobić w tym zakresie" - mówiła wicepremier Emilewicz, pytana o złagodzenie zawartej w ustawie tzw. zasady 10 H (gdzie H oznacza wysokość) przy budowie wiatraków energetycznych.
Przyznała, że jest adresatem pytań w tej sprawie od wielu gmin w Polsce, w których przyzwolenie społeczne na to, aby tego typu instalacje powstały jest bardzo wysoka. W lipcu 2016 r. weszły w życie przepisy ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, tzw. ustawa wiatrakowa. Zgodnie z nią wiatraki mogą być stawiane w nie mniejszej niż 10-krotność ich wysokości odległości od domów. W praktyce jest to 1,5-2 km. Ta sama odległość ma być zachowana przy budowie nowych wiatraków przy granicach m.in. parków narodowych, rezerwatów, parków krajobrazowych, obszarów Natura 2000.
"Tworzymy założenia do korekty ustawy odległościowej w taki sposób, aby nie naruszając konsensusu 10 H, który jest w ustawie, gmina czy związki gmin, w sąsiedztwie których taka inwestycja miałaby powstać, mogłyby skrócić odległość na podstawie zgody mieszkańców, ale ta odległość nie może być mniejsza niż - i tutaj czekamy na analizy" - wyjaśniła.
Chodzi o to, jak tłumaczyła, by określić, jaką odległość należy utrzymać, aby zachować bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców.
Przyznała, że takich badań dziś nie ma. "Nie ma ich nie tylko w Polsce" - wyjaśniła. Dodała, że zaczynają być prowadzone w różnych miejscach na świecie. "My zleciliśmy taką analizę, aby metodologię odległościową wskazać" - powiedziała.
"Mam nadzieję, że korzystne dla wielu gmin w Polsce zmiany będziemy mogli wprowadzić już wkrótce" - dodała Emilewicz.
"Filary inwestycyjne, filary rozwojowe Polski powoli wracają na swoje tryby" - powiedziała także minister rozwoju w środowej rozmowie z Serwisem Samorządowym PAP.
Jadwiga Emilewicz zakłada, że scenariusz umiarkowanie optymistyczny dla Polski na ten rok się spełni - tzn. że polska gospodarka będzie tą, która najmniej ucierpi na skutek pandemii. W tym roku "spadek PKB nie będzie wyższy niż 4,3 proc., może 4,7 proc., a w przyszłym roku gospodarka odbije o 4-4,1 proc." - wskazała. Zastrzegła, że w obecnej sytuacji koniec roku jest trudny do przewidzenia.
Minister zaznaczyła, że z gospodarcza koniunktura się poprawia. "Poziom konsumpcji - w ubiegłym tygodniu, kiedy na niego patrzyliśmy w Polsce - jest porównywalny do tego ze stycznia bieżącego roku" - przypomniała. Zwróciła uwagę na "stosunkowo dobry" poziom optymizmu inwestorów i zarządzających w Europie.
Wicepremier Emilewicz podkreśliła, że największą kwotą, jaka co roku trafia na polski rynek, są środki z zamówień publicznych. "W ubiegłym roku to było prawie 200 mld zł. Stąd tak istotna wartość funduszy inwestycyjnych" - powiedziała. Wyraziła nadzieję, że one "tętno naszej gospodarki nie tylko utrzymają, ale i podniosą".
Wkrótce opublikujemy zapis rozmowy. Poniżej uproszczony przewodnik po wywiadzie wideo (temat i czas w nagraniu w zaokrągleniu do sekundy, minuty.sekundy).
- 0.00 wsparcie inwestycji gmin, powiatów i województw
- 6.30 rekompensata ubytków wpływów samorządów z PIT i CIT (również w pierwszym fragmencie)
- 8.50 subwencja oświatowa
- 10.58 strategia rozwoju obszarów wiejskich
- 13.30 prawo zamówień publicznych
- 20.50 wsparcie przedsiębiorców przez samorządy
- 23.30 zasada 10H (energetyka wiatrowa)
- 27.08 prognozy dla gospodarki
maja/ aba/ jp/