Mam nadzieję, że tzw. ustawa kuratoryjna zostanie przyjęta na najbliższej Radzie Ministrów i trafi do Sejmu, więc jesienią tego roku wejdzie w życie – powiedział w środę minister nauki i edukacji Przemysław Czarnek.
Szef resortu nauki i edukacji ocenił w rozmowie na antenie Polskiego Radia Wrocław, że „jest mnóstwo przekłamań” na temat reformy przygotowywanej przez kierowany przez niego resort.
„Nic się specjalnego nie zmienia, poza tą rzeczą, że w tym jednym procencie przypadków, jednym procencie powtarzam, bo w 99 procentach mamy absolutne wykonywanie zaleceń pokontrolnych organu nadzoru pedagogicznego. Ale w tym jednym procencie przypadków, kiedy dyrektor nie wykonuje zaleceń pokontrolnych, kurator będzie mógł wyznaczyć nowy termin na wykonanie tych zaleceń pokontrolnych, a jeśli w tym nowym terminie też nie będą wykonywane te zalecenia pokontrolne bez uzasadnienia, to dopiero wówczas będzie mógł wnioskować skutecznie do organu prowadzącego o odwołanie z funkcji dyrektora. Dyrektor będzie mógł się odwoływać oczywiście do sądów w tej sprawie” – tłumaczył.
Dodał, że kurator, jako organ nadzoru pedagogicznego, będzie musiał otrzymać informacje na temat treści przekazywanych dzieciom w szkole.
„Gdyby dochodziło do sytuacji, że te treści będą demoralizowały uczniów, to będzie miał prawo sprzeciwu. Ale to też nie oznacza, że będzie decydował w każdym przypadku o wejściu organizacji pozarządowej. Nie. O tym będą decydować rodzice. Rada rodziców będzie opiniować i ta konsultacja z radą rodziców będzie obowiązkowa, obligatoryjna po to, żeby rodzice decydowali o tym, jaka organizacja pozarządowa może być w szkole” – mówił.
Minister wyraził nadzieję, że tzw. ustawa kuratoryjna zostanie przejęta na najbliższej Radzie Ministrów i trafi do Sejmu. „Więc jesienią tego roku wejdzie w życie” – mówił.
Szef MEiN poinformował także, że w ostatnim czasie odbyło się spotkanie z kuratorami w sprawie tzw. ustawy kuratoryjnej i zmiany statusu nauczyciela.
„Zmiany nieco idącej w kierunku przestawienia godzin w szkole, w ramach cały czas 40 godzin pracy, bo nauczyciele pracują 40 godzin i więcej pracować nie będą, ale kilka problemów dotyczących zorganizowania tej pracy zostało tam poruszonych i będziemy te rozwiązania przedstawiać związkom zawodowym 22 października” – powiedział Czarnek.
Pytany, czy porozumiał się już z nauczycielami, odparł, że cały czas z nimi pracuje. „Propozycje, które przestawiamy, to są propozycje od nauczycieli. My pracujemy z nauczycielami, to nauczycieli i dyrektorzy szkół nam przedstawiają swoje rozwiązania problemów, które są w szkole, a one są do rozwiązania, na bazie tych propozycji nauczycieli i dyrektorów formułujemy nasze propozycje, które przedstawiamy związkom zawodowym i samorządowcom” – mówił.
Pytany o to, czy dojdzie do strajku w oświacie, Czarnek odparł pytaniem. „Czy podniesienie wynagrodzenia o ponad 1400 złotych miesięcznie, w ramach tych samach 40 godzin tygodniowo jest powodem do strajku?” – pytał minister.
Planowana nowelizacja Prawa oświatowego, czyli tzw. ustawa kuratoryjna została negatywnie zaopiniowana przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wśród krytykowanych przez samorządowców rozwiązań są m.in. te dotyczące komisji konkursowej na dyrektora szkoły, w której udział przedstawicieli kuratorium oświaty ma zostać zwiększony do pięciu osób.
pdo/ aba/