Nie zgadzamy się na zniszczenie Karty nauczyciela – ogólnokrajowego układu zbiorowego pracy, z wielkim trudem osiągniętego przez NSZZ "Solidarność" - głosi oświadczenie przewodniczącego Krajowej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” Ryszarda Proksy.
Likwidację Karty nauczyciela zapowiedział minister edukacji Przemysław Czarnek.
"Chcemy zlikwidować Kartę nauczyciela i mamy to w swoim programie, i będzie to robione zaraz na jesieni tego roku (...) Karta nauczyciela musi być zlikwidowana" - powiedział szef MEiN w Sejmie.
Potem doprecyzował na Twitterze: "Likwidacja Karty nauczyciela rodem ze stanu wojennego nie oznacza pustki. Zostanie ona zastąpiona nowoczesnym i właściwym dla państwa prawa aktem legislacyjnym, umacniającym status zawodowy i pozytywnie wpływającym na zwiększone i sprawiedliwe wynagrodzenia".
Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" "zdecydowanie sprzeciwia się" tej zapowiedzi ministra.
"W każdym cywilizowanym państwie konieczne jest ustawowe określenie statusu zawodu nauczyciela. Wymaga tego niezwykle ważna jego rola społeczna w wychowaniu i kształtowaniu kolejnych pokoleń Polaków. Permanentne zmiany w pragmatyce zawodu, nakładanie coraz to nowych zadań bez stosownej gratyfikacji, trudne warunki pracy w przepełnionych oddziałach, brak stabilizacji w zawodzie nauczyciela powodują coraz częściej chęć odchodzenia z pracy" - głosi stanowisko związku.
Oświatowa "Solidarność" podkreśla przy tym, że obserwowany jest również brak napływu do zawodu nowych absolwentów szkół wyższych.
"W konsekwencji polska szkoła publiczna stanie się szkołą o niskiej jakości nauczania, z której nastąpi odpływ dzieci dobrze uposażonych rodziców do szkół prywatnych. Pomysł likwidacji Karty Nauczyciela to kolejny krok na drodze do degradacji polskiej oświaty i obniżenia prestiżu zawodu nauczyciela!" - alarmuje KSOiW NSZZ "Solidarność".
Wcześniej pomysłowi likwidacji Kraty nauczyciela ostro sprzeciwił się tez Związek Nauczycielstwa Polskiego.
"Karta Nauczyciela nie tylko nikomu nie szkodzi, ale wręcz przeciwnie – gwarantuje wysoką jakość nauczania, dlatego że ustawa zapewnia szkole i jej pracownikom pewną stabilizację pozwalającą im wykonywać swoje zadania niezależnie od koniunktury ekonomicznej i politycznej!" - podkreśla związek.
ZNP argumentuje, że "Karta jest swoistą konstytucją zawodową zawierającą określającą prawa i obowiązki nauczycieli", "chroni edukację przed pełną komercjalizacją, czyli przed urynkowieniem zasad zatrudniania i wynagradzania nauczycieli", "wyrównuje szanse edukacyjne" bo dzięki niej "wszędzie – niezależnie od położenia i zamożności samorządu – nauczyciele muszą spełniać te same wymagania".
Minister Czarnek odniósł się do stwierdzenia, że Karta nauczyciela reguluje prawa i obowiązki nauczycieli zatrudnionych w publicznych samorządowych szkołach, przedszkolach i placówkach oświatowych na antenie TVP Info:
"Oczywiście, że reguluje, tylko, że Karta nauczyciela, z 1982 r., ze stanu wojennego, nie pasuje całkowicie do dzisiejszej rzeczywistości, jest absolutnie przeregulowana, nieczytelna" - powiedział.
"Kto czytał Kartę nauczyciela wie, że te przepisy tam zapisane są absolutnie nieczytelne i trzeba w tym sensie zlikwidować Kartę nauczyciela, żeby zastąpić ją w przyszłej kadencji nowoczesnym aktem prawnym regulującym w sposób klarowny sytuację, status zawodowy nauczycieli. Absolutnie nie gorszym, a jeszcze lepszym, bo trzeba rzeczywiście klarownych i dobrych przepisów dla nauczycieli, wzmacniających status zawodowy nauczyciela i pokazujący możliwość bardziej sprawiedliwego wynagradzania nauczycieli na wyższym jeszcze poziomie, niż to robimy do tej pory" - wskazał minister.
"Po to będziemy zamieniać Kartę nauczyciela na nowoczesny akt prawny, bo akt prawny z 1982 r., napisany w sposób absolutnie nieczytelny, niczego dobrego dla nauczycieli nie przynosi" - wyjaśnił.
js/